eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › USA: wzrosły zamówienia na dobra trwałe w lipcu 2007

USA: wzrosły zamówienia na dobra trwałe w lipcu 2007

2007-08-27 10:14

Przeczytaj także: Mozilo: Kryzys na rynku nieruchomości może wywołać recesję w USA


W piątek gracze w USA czekali na dane makro w dalszym ciągu niepokojąc się trochę o to, czy coś nowego nie pojawi się w sektorze finansów. Okazało się, że dane makro były bardzo dobre. Raport o zamówieniach na dobra trwałego użytku zaskoczył chyba wszystkich inwestorów. Wzrosły one w lipcu aż o 5,9 proc., a bez środków transportu (to bardziej istotne dane, bo zamówienie kilku samolotów może bardzo zmienić liczbę główną) aż o 3,7 proc. (spodziewano się, że wzrosną o 0,5 proc.). Trudno wyjaśnić, skąd taki wzrost zamówień. Obawiam się, że wynika to z jednorazowych wydarzeń.

Analitycy ostrzegali też przed zbytnim optymizmem zwracając (słusznie) uwagę na to, że dane pochodzą z okresu tuż przed wybuchem kryzysu, więc mogą nie odzwierciedlać obecnej sytuacji. Podobna uwaga odnosi się do raportu o sprzedaży nowych domów, który też był lepszy od oczekiwań. Spodziewano się małego spadku, a tymczasem sprzedano o 2,8 proc. więcej domów niż w czerwcu, a czerwcowe dane zostały zweryfikowane w górę. Spadła też ilość wystawionych do sprzedaży domów, na które nie znaleziono nabywców. Jedynym, ale istotnym minusem było to, że spadła (o 3,4 proc. r/r) mediana cenowa.

Co prawda lipcowe, ale niewątpliwie bardzo dobre dane powinny były umocnić dolara, a tu tymczasem niespodzianka – kurs EUR/USD tylko na chwilę się zawahał i ruszył szybko na północ. Jest jednak dosyć proste uzasadnienie tego ruchu. W czasie, kiedy gracze uciekali do USA dolar irracjonalnie się wzmacniał, a teraz nastąpił powrót do normalności. Osłabienie dolara i lepsze nastroje doprowadziły również do sporego wzrostu cen surowców.

Indeksy giełdowe, po początkowym wahaniu, spokojnie rosły. Warto odnotować, że znowu rynki zlekceważyły zła informację z sektora finansowego. Rynek oszacował, że Merrill Lynch zapewne będzie musiał utworzyć rezerwy na straty, które powstały w wyniku kupna (w 1. kwartale) za 1,3 mld USD akcji First Franklin Financial (piąta co do wielkości firma udzielająca ryzykownych kredytów). Jeszcze tydzień temu taka informacja doprowadziłaby do ostrej przeceny całego rynku. Bykom pomagał raport kwartalny Gap (cieć sprzedaży detalicznej). Oprócz danych makro rynek nie dostał istotnych impulsów wzrostowych, ale zachowanie rynku walutowego tak mocno sygnalizowało, że strach prawie (na razie) zniknął, że byki miały ułatwioną sytuację i indeksy musiały mocno wzrosnąć.

Dzisiaj zostaną opublikowane dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA. Pozostaje powtórzyć to, co napisałem w piątek o publikacji danych o sprzedaży nowych domów. Wydaje się, że musiałyby być naprawdę bardzo złe, żeby przełożyły się na spadki cen akcji i osłabienie dolara. Wszyscy wiedzą, że stan rynku nieruchomości jest bardzo zły, więc zaskoczeniem mogą być tylko dane lepsze od oczekiwań. One bardzo pomogłyby zarówno akcjom jak i dolarowi.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

poprzednia  

1 2

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: