eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyPorady finansowe › Oszczędzanie: lokaty strukturyzowane

Oszczędzanie: lokaty strukturyzowane

2007-08-07 13:20

Przeczytaj także: Jak działają lokaty strukturyzowane?


Wartość opcji zmienia się w bardziej złożony sposób. Jeśli lokata strukturyzowana ma dawać zysk w miarę wzrostu jakiegoś indeksu wówczas ten wzrost będzie podnosił także wartość opcji. Pojawia się wówczas tzw. wartość wewnętrzna opcji. Poza tą wartością, wynikającą z faktu, że sprawdza się scenariusz który obstawiliśmy, opcja ma także tzw. wartość czasową. Jest ona wycenionym w pieniędzy prawdopodobieństwem, że dany scenariusz nadal będzie realizowany – np. że dany indeks nadal będzie drożał. Przy czym wartość czasowa z reguły jest znacznie niższa niż wewnętrzna.

W trakcie trwania inwestycji może więc dojść do sytuacji, że inwestor będzie miał do zrealizowania znaczący zysk dzięki temu, że dany indeks gwałtownie wzrośnie. Mimo więc, że obligacja nie osiągnie jeszcze wartości końcowej (zamiast 100 będzie np. warta 95 zł) opłacalne będzie wycofanie się z inwestycji wcześniej.

Mit 4. Lokata strukturyzowana musi być skomplikowana, bo składa się ze "skomplikowanych opcji".

Wiele lokat ma rzeczywiście dość złożone konstrukcje. Finalne stopy zwrotu wyliczane są wg rozbudowanych wzorów co może zniechęcać inwestorów. W praktyce klienci opierają się więc na uproszczonych analizach prezentowanych przez pracowników instytucji finansowych. Często te uproszczenia są zbyt daleko idące i w efekcie inwestor kupuje nie taki produkt jak mu się wydawało.

Najczęstszym mechanizmem stosowanym w lokatach strukturyzowanych jest tzw. opcja azjatycka, którą można też określić jako uśrednianie. Załóżmy, że mamy 3-letnią lokatę opartą na indeksie WIG20. W czasie trwania lokaty indeks rośnie np. o 50 proc. Czy tyle zarobi inwestor? Jeśli zastosowana zostanie opcja azjatycka, zysk będzie policzony jako średnia z wartości tego indeksu w określonych dniach. Gdyby były to ostatnie dni poszczególnych kwartałów wówczas będzie to 12 obserwacji. Po takim uśrednieniu może się okazać, że klient zarobił jedynie 30 proc., podczas gdy indeks zyskał wspomniane 50 proc.

Dodatkowo, stosowany może być tzw. wskaźnik partycypacji, a więc udziału w zysku. Gdyby w tym przypadku wyniósł on 0,7 wówczas finalna stopa zwrotu z takiej lokaty wyniesie 0,7 x 30 proc. czyli 21 proc. W efekcie, mimo wzrostu indeksu WIG20 o 50 proc., inwestor zarabia jedynie 21 proc. Dobrym przykładem jest tutaj fundusz GE Money Zabezpieczonej Inwestycji Max z Ochroną Kapitału. Zastosowano tam uśrednianie kwartalne oraz wskaźnik partycypacji, który ma wynieść od 50 do 100 proc. (zostanie to ustalone po zakończeniu przyjmowania wpłat we wrześniu tego roku).

Przy okazji warto zwrócić uwagę, że wskaźnik partycypacji nie jest z góry określony, lecz podany w przedziale (w tym przypadku bardzo szerokim). To kolejne bardzo często spotykane rozwiązanie. Wynika to stąd, że instytucja finansowa która zbiera pieniądze w ramach lokaty strukturyzowanej nigdy nie wie dokładnie ile będzie kosztować opcja w momencie jej zakupu, a więc po zakończeniu subskrypcji. W efekcie inwestor nie wie zatem jakie parametry będzie miała jego inwestycja - ryzyko związane ze zmiennością cen opcji jest przerzucane na klienta. Wyjściem z tej sytuacji jest ustalenie partycypacji na z góry określonym poziomie. Zmiennym parametrem musi być wówczas poziom wynagrodzenia instytucji finansowej wbudowanego w lokatę. Z oczywistych względów jest to rozwiązanie stosowane bardzo rzadko. Przykładem jego zastosowania są fundusze z serii FreeProfit oferowane przez Fortis Bank oraz polisa inwestycyjna Biała Lokomotywa przygotowana przez Wealth Solutions.

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: