eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Czas na kredyty o stałym oprocentowaniu

Czas na kredyty o stałym oprocentowaniu

2007-07-02 12:20

Przeczytaj także: RPP podnosi znów stopy procentowe. Kredyty zdrożeją


Pytanie brzmi, czy nawet gdyby banki zaczęły oferować kredyty na stałą stopę, klienci doceniliby walory bezpieczeństwa takiego kredytu ponad walor niższego oprocentowania kredytu o zmiennej stopie?

Kolejnym utrudnieniem jest czas trwania takich kredytów – kontrakty IRS oferowane są na maksymalnie 15 lat, przy czym znacznie popularniejsze (płynniejsze) są kontrakty o rocznym
i dwuletnim terminie wygaśnięcia. Kwestia tego, czy możliwe byłoby oferowanie kredytów na 10 czy 15 lat (później mogłyby być zamieniane na zmienną stopę) i tak jest dyskusją akademicką w kontekście prawdopodobnej akcesji Polski do strefy euro, która powinna nastąpić wcześniej.

Już dziś można uzyskać kredyt na stałą stopę procentową, ale oferowany przez nieliczne banki. Nykredit oferuje kredyt na stałą stopę procentową nominowany w euro, a jego obecne oprocentowanie to maksymalnie 6,56 proc. (w styczniu było to ok. 6 proc. – jeśli ktoś zaciągnął wówczas taki kredyt, zdołał ograniczyć ryzyko). Problem w tym, że zaciągając kredyt w euro narażamy się – tak długo jak Polska pozostaje poza strefą – na ryzyko wahań kursowych. Co może okazać się przysłowiowym przejściem z deszczu pod rynnę.

Kredyt o stałym oprocentowaniu w euro przez 5 lat oferuje także Deutsche Bank, w którym znajdziemy całą gamę kredytów walutowych. We franku szwajcarskim kredyt o stałej stopie może być oprocentowany od (w zależności od udziału własnego) 4,49 proc. do 5,14 proc., w euro od 5,88-6,53 proc., w złotym od 6,64-7,19 proc., w dolarze od 6,62-7,27 proc. W każdym z tych przypadków kredyt o stałej stopie jest obecnie droższy (wyżej oprocentowany) od kredytów o stopie zmiennej.

Warto także w tym kontekście przypomnieć, że w czasie gdy stopy procentowe w Polsce spadały, banki oferowały kredyty o stałej stopie procentowej - np. przez pierwsze dwa lata. Klient który miał do wyboru 19 proc. (bo o takich czasach mówimy) w kredycie o zmiennej stopie, mógł wybrać 17 proc.
o stopie stałej. Szczęśliwie banki pozyskały wówczas niewielu tego rodzaju klientów, bo po owych dwóch latach (2003 r.), kredyty złotowe o zmiennej stopie były już oprocentowane na 8-9 proc.

Konkluzja jest następująca – opłaca się zaciągać kredyty o stałej stopie w sytuacji, kiedy zachodzi wysokie prawdopodobieństwo wzrostu stóp procentowych (tak jak obecnie).

Proteza

Warto dodać na marginesie, że już teraz istnieją możliwości przygotowania sobie samodzielnie kredytu, czy raczej jego protezy, o stałej stopie procentowej. Jednak jest to oferta dla ludzi bardzo zamożnych, którzy zostaną odpowiednio „wycenieni” przez banki oferujące kontrakty na stałą stopę procentową. Barierą wejścia na ten rynek jest milion złotych – na co najmniej taką sumę trzeba zawrzeć kontrakt na stałą stopę procentową. Przy tym nie chodzi o zdeponowanie tego miliona, zapłacenie go komukolwiek – nic z tych rzeczy. Chodzi głównie o ocenę zdolności regulowania długu. Długu – ponieważ w praktyce obsługa tego kontraktu polega na co miesięcznej (lub półrocznej) spłacie samej różnicy odsetek między stopą rynkową i stałą. Jeśli powiedzmy ktoś otworzy 5-letni kontrakt na stałą stopę procentową dziś wyceniany na 5,68 proc., to dopóki ta wartość (stałej stopy) będzie niższa od stopy WIBOR (sześciomiesięcznej), wówczas co miesiąc będzie dopłacał bankowi różnicę między stopą rynkową i stałą. W momencie gdy stopa WIBOR przekroczy wysokość kontraktu, to bank będzie klientowi zwracał ową różnicę.

W ten sposób można zabezpieczyć kredyt o zmiennej stopie o wartości co najmniej 1 mln złotych.

poprzednia  

1 2

Czerwiec 2007 na GPW

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: