eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Smętne zakończenie dobrej sesji

Smętne zakończenie dobrej sesji

2006-12-14 09:54

Przeczytaj także: Intencje FOMC nadal niejasne


Sprzedaż detaliczna w USA rośnie, ale zapasy nie maleją

Środa rozpoczęła się korektą na rynku walutowym (kurs EUR/USD spadał) i marazmem na rynku akcji w Eurolandzie. Jednak już przed południem popyt zapanował nad rynkami i indeksy ruszyły do góry. Podobno pomagały bykom informacje o fuzjach i przejęciach, ale ja myślę, że to były rozgrywki przed wygasaniem instrumentów pochodnych. Sesje zakończyły się kolejnym, wyraźnym wzrostem indeksów.

W USA rynki reagowały w środę na dane makroekonomiczne, z których za najważniejsze uznano sprzedaż detaliczną. Mówiono, że ten raport zaskoczył inwestorów, bo sprzedaż wzrosła aż o jeden procent (bez samochodów 1,1 proc.). Oczekiwania były bardzo zaniżone, bo mówiły o wzroście odpowiednio o 0,2 i 0,3 proc.). Sukces? Wątpię. Był to pierwszy wzrost sprzedaży od lipca tego roku, a prognozy były dosyć dziwne, bo wiadomo, że w listopadzie rozpoczyna się sezon sprzedaży świątecznej. Duży wzrost sprzedaży wynikał przede wszystkim z szaleńczych wręcz promocji, co ograbi sieci sprzedaży detalicznej z zysku, a Amerykanów jeszcze bardziej zadłuży.

Oczywiście rynek tak nie rozumował. Wzięto dane za dobrą monetę lekceważąc (jak zwykle) kolejne dane o zapasach. Niedawno dowiedzieliśmy się, że szybko rosną zapasy w hurtowniach, a środowy raport pokazał, że to samo dzieje się w firmach - producentach. Sprzedaż kolejny raz spadła, a zapasy wzrosły. Współczynnik zapasów do sprzedaży wzrósł do najwyższego poziomu od 2,5 roku. Zdecydowanie nie jest to sygnał świadczący o dobrym stanie gospodarki. Tego typu raporty nie są jednak obserwowane przez graczy, więc reagowano tylko na dane o sprzedaży detalicznej. Rentowność obligacji znacznie wzrosła, a dolar wyraźnie się wzmocnił. Wzmacniający się dolar przecenił (kolejny już dzień) miedź, ale złoto się wybroniło.

Problem jest z ropą. Rano Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) opublikowała raport o globalnej sytuacji na tym rynku, zmniejszając prognozę popytu na 2006 i 2007 rok, z powodu oczekiwanego, mniejszego popytu z Chin. Jednak dane o zapasach w USA były dużo gorsze od prognoz, a to podnosiło cenę baryłki. Poza tym czekano na to, co postanowi OPEC. Sytuację utrudnia zbliżająca się data wygasania styczniowej serii kontraktów. One prawie nie zmieniły ceny, ale te lutowe już wyraźnie podrożały, a na nich jest już większa aktywność.

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: