Niezbyt ciekawa sesja
2006-11-29 09:48
Przeczytaj także: Obawy przed spowolnieniem gospodarczym w USA
Zakres wahań na wczorajszej sesji wyniósł ledwie 35 punktów w przypadku WIG20 i tutaj nie ma czego komentować. Ciekawsze wnioski płyną z porównania warszawskiej giełdy z innymi parkietami regionu. W Czechach, Austrii i na Węgrzech główne indeksy straciły wczoraj ponad 1 proc., a turecki ISE100 "powitał" Papieża spadkiem o 2,76 proc. Silniejsza była giełda rosyjska, gdzie RTS zyskał 0,1 proc. i wciąż przebywa blisko majowych szczytów. W tym przypadku pomagają rosnące na giełdach towarowych ceny ropy i gazu. Porównując jednak znaczny dystans cen tych surowców do rekordów z lata z bliskością do rekordu na indeksie RTS, można przypuszczać, że jedna strona się mocno myli. Mało przyjemny klimat polityczny panujący wokół Rosji na razie nie odstrasza inwestorów finansowych, ale w razie większego zamieszania straty w Moskwie mogą być dotkliwe.
Wciąż źle się dzieje w państwie amerykańskim. Zamówienia na dobra trwałego użytku spadły w październiku aż o 8,3 proc., chociaż prognozowano "jedynie" -5 proc. Ten zimny prysznic makro w połączeniu z niższym od planowanego odczytem indeksu zaufania konsumentów (102,9 wobec oczekiwań 105) pogłębił przecenę dolara do euro. Wczoraj stracił on 0,46 proc. i znalazł się na nie widzianym od początku 2005 r. poziomie 1,32. Obecna fala jest kontynuacją silnej zwyżki z kwietnia i maja br., a dynamika ruchu wynika z długiej konsolidacji. W dłuższym terminie trzeba mieć na uwadze, że tarapaty gospodarki amerykańskiej mogą wymusić obniżkę stóp, podczas gdy w strefie euro możliwe są jeszcze 1-2 podwyżki. Realne staje się dotarcie pary USD/EUR do szczytów w okolicy 1,365. Już dziś siła euro urasta do rangi ważnego problemu dla europejskich eksporterów i pojawiają się oznaki zaniepokojenia.
Dziś przynajmniej na otwarciu dzięki uspokojeniu na giełdach w USA i drożejącej o 1 proc. ropie naftowej jest szansa na lekką zwyżkę polskich indeksów. Na śmielsze ruchy trudno jednak liczyć przed 14:30, kiedy to poznamy kolejne dane w USA: rewizję odczytu PKB za III kw. (progn. 1,8 proc. wobec pierwszego odczytu na poziomie 1,6); miernik inflacji, tzw. deflator (oczekuje się 1,8 proc.) oraz o 16 sprzedaż nowych domów (1,05 mln). Ten ostatni odczyt jeśli okaże się lepszy od prognoz, przyczyni się do dalszego polepszenia nastrojów w segmencie amerykańskich nieruchomości. Wczoraj wielce się radowano z wielkości sprzedaży domów na rynku wtórnym, która wzrosła pierwszy raz od ośmiu miesięcy. Dziś wieczorem także cotygodniowy raport o zapasach paliw oraz Beżowa Księga FED. Wynik posiedzenia RPP wydaje się właściwie pewny: brak zmiany stóp procentowych.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
1 2
oprac. : expander
Przeczytaj także
-
Rynki akcji: obawy o Hiszpanię szkodzą
-
Chińska gospodarka - rośnie ryzyko przegrzania
-
Indeks ZEW - większy spadek niż oczekiwano
-
Giełda USA - sektor finansowy motorem wzrostów
-
Spada inflacja w Polsce
-
Rynki akcji: optymizm zwiększa ryzyko korekty
-
Bezrobocie w USA nadal bez zmian
-
Indeks S&P 500 może wzrosnąć w 2010r. o 35%
-
GPW: notowania WIG20 spadły o 2,54%