eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyPorady finansowe › Ugoda frankowicza z bankiem - zagrożenia i korzyści

Ugoda frankowicza z bankiem - zagrożenia i korzyści

2021-12-28 00:22

Ugoda frankowicza z bankiem - zagrożenia i korzyści

Jakie zagrożenia niesie ugoda z bankiem? © alswart - Fotolia.com

Aktualnie nawet 95% frankowiczów wygrywa z bankami w sądzie. Banki proponują więc ugody, aby uratować choć część zysku z toksycznych kredytów. Rozwiązanie to jest jednak opłacalne tylko dla nich - kredytobiorca może stracić na tym kredycie już po raz drugi.

Przeczytaj także: Kredyty frankowe - proces czy ugoda? Czy propozycja od mBanku jest korzystna?

Wielu kredytobiorców zmagających się z problemem tzw. kredytów frankowych lub kredytów odnoszonych do innych walut obcych (zwłaszcza EUR i USD) bezskutecznie oczekiwało na wyciągnięcie do nich ręki przez prawodawcę lub banki. Dopiero od niedawna zaczęto w dyskursie publicznym mówić szerzej o możliwości formułowania wobec kredytobiorców propozycji ugodowych, dla uniknięcia sporów sądowych. Dotychczas propozycję ugody otrzymywali nieliczni i to w zaawansowanym stadium postępowania sądowego przeciwko bankowi, lecz na skrajnie niekorzystnych warunkach. Ostatecznie konkretne, jednolite i ogłoszone powszechnie propozycje ugodowe sformułowała Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) oraz Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski S.A., a ostatnio także ING Bank Śląski S.A. Propozycje te, co ciekawe, są zbieżne i, zdaniem tych podmiotów, stanowią rozsądne wyważenie interesów obu stron sporu frankowego. Mediacje mające zmierzać do zawarcia ugód prowadzone są przed Sądem Polubownym przy KNF.

fot. alswart - Fotolia.com

Jakie zagrożenia niesie ugoda z bankiem?

Niekorzystnym aspektem ugody jest znaczna strata finansowa po stronie kredytobiorcy z powodu jej zawarcia – zwykle rzędu kilkudziesięciu procent względem każdego z wariantów sądowych.


Warunki ugody z bankiem


Proponowane warunki ugodowe to przeliczenie kredytu po kursie PLN do waluty obcej, do której odnoszony jest kredyt, z dnia zawarcia umowy – tak jakby był to kredyt od początku wyłącznie w PLN (czysto złotówkowy) i jako taki będzie kontynuowano, o ile po przeliczeniu go nadal nie został spłacony. Możliwe nadpłaty mogą być zaliczone na poczet spłaty kredytu. Oprocentowanie kredytu ustalone zostanie na poziomie sumy wartości wskaźnika WIBOR i marży banku.

Warianty orzeczeń sądowych w sprawach frankowych


Obecnie korzystne dla kredytobiorców rozstrzygnięcia sądowe zapadają w jednym z dwóch wariantów. Sąd może stwierdzić nieważność umowy kredytu lub dokonać jej tzw. odfrankowienia. Stwierdzenie nieważności polega na uznaniu umowy za niewiążącą od początku (jak gdyby nigdy nie została zawarta). Wobec tego wzajemne świadczenia stron (to, co sobie dały) muszą zostać zwrócone. Oznacza to, że kredytobiorca zwraca bankowi wypłacony mu kapitał kredytu, a bank zwraca kredytobiorcy pobrane od niego raty kapitałowe i odsetkowe oraz opłaty okołokredytowe (w tym prowizję za udzielenie kredytu). Jak można łatwo zauważyć, w takim wypadku kredytobiorca korzysta z kredytu przez wiele lat za darmo (bez odsetek). Jest to konsekwencja zaoferowania mu przez bank nieuczciwej umowy kredytu. W tym wariancie umowa kredytu „znika”.

Odfrankowienie natomiast polega na zamienienie kredytu na kredyt czysto złotówkowy (bez jakichkolwiek odniesień do kursu waluty obcej), przeliczeniu go od początku po kursie waluty z dnia podpisania umowy kredytu. Możliwe nadpłaty zalicza się zwykle na poczet spłaty kredytu. Oprocentowanie to wówczas suma wartości wskaźnika LIBOR i marży banku. Kredytobiorca odzyskuje tu zwykle dodatkowo część opłat okołokredytowych. Po tych rozliczeniach kredyt albo już okazuje się spłacony albo należy spłacić jeszcze relatywnie niewielkie kwoty, ale już w formule kredytu wyłącznie w PLN z oprocentowaniem opartym na LIBOR.

Zagrożenia związane z podpisaniem ugody


Widać tu wyraźnie różnicę wobec warunków ugody i równocześnie pierwsze z jej niebezpieczeństw – oprocentowanie przy odfrankowieniu opiera się na stawce LIBOR (od 1.1.2022 r. zastępowanej przez SARON z korektą upodabniającą ten wskaźnik do LIBOR-u), która jest niska i relatywnie stabilna. Ugoda proponowana jest z uwzględnieniem stawki WIBOR, która od niedawna skokowo wzrasta.

Na czas pandemii COVID-19 WIBOR 3 M sztucznie obniżono ze średnio 1,72% w ostatnich latach do ok. 0,21 %. W ciągu ok. 2 miesięcy zwiększył się o kilka punktów procentowych i obecnie wynosi on 2,35%, służąc jako instrument walki z inflacją. Historycznie zbliżał się nawet do 19 %. Wzrost WIBOR o 5 p.p. spowoduje podwyższenie raty kredytu z zaproponowanej przez bank przy zawarciu ugody wysokości do wysokości 1,5-krotności raty, w wyjątkowych przypadkach nawet dwukrotności1. Frankowicze, którzy zawarli ugody ponownie będą więc w sytuacji drastycznego wzrostu raty kredytu.

Drugi niekorzystny aspekt ugody to znaczna strata finansowa po stronie kredytobiorcy z powodu jej zawarcia – zwykle rzędu kilkudziesięciu procent względem każdego z wariantów sądowych. W przypadku stwierdzenia przez sąd nieważności umowy kredytu kredytobiorca płaci bankowi tylko kapitał kredytu. W przypadku tzw. odfrankowienia kredytu przez sąd kredytobiorca ma do spłaty bankowi mniej od ok. 20% do 50%. Gdyby kredytobiorca zawarł ugodę zyskuje zmniejszenie swojego zadłużenia o maksymalnie 20%, a najczęściej jeszcze mniej. Różnicę finansową widać zatem na pierwszy rzut oka.

Trzecia negatywna kwestia dotycząca ugód jest taka, że kredytobiorcy zostaną prawdopodobnie dodatkowo obciążeni koniecznością zapłaty podatku dochodowego od zysku wynikającego z ugody. Wierzytelność umorzona przez bank wskutek ugody (kapitał oraz wymagalne odsetki) na gruncie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych stanowią opodatkowany przychód z innych źródeł, powstający w dniu umorzenia. W wielu przypadkach okazać się więc może, że przy opodatkowaniu wg skali podatkowej wejdą na wyższy, 32% próg podatkowy.

Kredytobiorcy, którzy zawrą ugodę z bankiem, mogą być jednak zwolnieni z tego podatku, ale pod pewnymi warunkami i tylko do końca bieżącego roku, gdyż do tego czasu obowiązuje pozwalające na to Rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od niektórych dochodów (przychodów) związanych z kredytem hipotecznym udzielonym na cele mieszkaniowe. Prawdopodobnie Ministerstwo Finansów nie zdecyduje się na przedłużenie obowiązywania tego rozporządzenia.

Czwarty negatywny aspekt ugód to przerwanie biegu przedawnienia roszczeń stron ugody. Wszczęcie postępowania mediacyjnego, w wyniku którego może dojść do podpisania ugody, przerywa bieg przedawnienia roszczeń i nie biegnie ono na nowo dopóki postępowanie nie zostanie zakończone. Ma to znaczenie przede wszystkim dla banku, który nie traci finansowo na czasie trwania procedury mediacyjnej (gdyż przysługuje mu tylko 3-letni termin przedawnienia co do każdej raty spłaconej przez kredytobiorcę). Zatrzymanie biegu terminu przedawnienia działa w obie strony, ale w przypadku kredytu frankowego ma ono niewielkie pozytywne znaczenie dla kredytobiorcy – przedawnienie względem kwot wypłaconego przez bank kapitału aktualnie zwykle już nastąpiło i kredytobiorca i tak nie musiałby dokonywać zwrotu tych sum. Ostatecznie wszczęcie mediacji powiększa należność przysługującą bankowi w porównaniu z rozliczeniem po korzystnym dla kredytobiorcy wyroku sądu.

Kolejną negatywną dla frankowiczów konsekwencją ugody jest to, że rozpoczęcie mediacji nie wstrzymuje konieczności spłacania rat kredytu (a tak się coraz częściej dzieje, gdy kredytobiorca wniesie do sądu o zabezpieczenie swojego roszczenia poprzez wstrzymanie płatności rat kredytu), a więc mediacja ma jeszcze ten pozytywny dla banku aspekt i tym samym dodatkowo kształtuje de facto nierównorzędność sytuacji prawnej i finansowej obu stron mediacji.

Szósta niekorzystna okoliczność to wątpliwości co do osób mediatorów mających prowadzić pertraktacje ugodowe pomiędzy bankami oraz kredytobiorcami i ich bezstronnej pozycji względem stron mediacji. Niektórzy z nich związani są lub byli związani z sektorem bankowym. Wielu zostało przeszkolonych przez KNF, która nie prezentowała dotychczas szczególnie przychylnego stanowiska względem kredytobiorców frankowych.

Siódmym „nie” dla ugody z bankiem jest przewidywanie, że procesy mediacyjne mogą potrwać nawet 2-3 lat. Kredytobiorcy, którzy jako pierwsi podjęli starania w tym kierunku, ugody już zawarli i czekają na ich zatwierdzenie przez sąd. Im więcej postępowań mediacyjnych, tym dłuższy czas trwania mediacji, nawet do 2-3 lat (mówią o tym same zainteresowane ugodami podmioty). Okres ten należy powiększyć o czas potrzebny sądowi do zatwierdzenia ugody. Należy mieć na uwadze, że mimo trwania rozmów mediacyjnych do ugody może nie dojść, a sąd może ugody nie zatwierdzić, co przedłuża jeszcze czas zakończenia kwestii kredytu.

Ostatnią niedogodnością ugód jest to, że nie mogą o nie wnosić wszyscy kredytobiorcy kredytów odnoszonych do walut obcych i to w każdej sytuacji. Wyłączeń jest wiele i obejmują one m.in. kredyty już spłacone oraz kredyty pierwotnie złotówkowe zamienione później na np. frankowe.

Korzyści z podpisania ugody


Obok wielu deficytów zawarcia przez kredytobiorcę ugody z bankiem dostrzec można także nieliczne korzyści w tym względzie.

Po pierwsze, przy okazji negocjowania warunków „przewalutowania” kredytu kredytobiorca może ustalić z bankiem, że oprocentowanie nie będzie oparte na wskaźniku WIBOR, lecz będzie oprocentowaniem stałym (tylko marża banku). Wówczas kredyt jest zasadniczo droższy, lecz gdy pozostały jeszcze kwoty do spłaty bankowi w przyszłości jest też przewidywalny.

Druga kwestia dotyczy tego, że jeśli z przeliczenia wynika konieczność dalszych spłat, to kredyt jest kontynuowany jako czysto złotówkowy – bez odniesień do kursu waluty obcej. Nie zależy zatem od wahań CHF czy EUR – zwłaszcza w najistotniejszym aspekcie jakim jest wysokość kapitału do spłaty.

Trzecia korzyść jest zaś taka, że, podobnie jak prawomocny wyrok sądu, ugoda zatwierdzona przez sąd „ucina” sprawę wątpliwości prawnych co do kredytu frankowego. Ugoda ze swej istoty zmierza bowiem do zakończenia sprawy. Pozostaje tylko wykonać jej postanowienia, podobnie jak wykonuje się wyrok sądu.

Uczciwy kompromis?


Ugody miały służyć wypracowaniu rozwiązania słusznościowego – wyjście naprzeciw obu stronom sporu frankowego. Problem jednak w tym, że sytuację tę wywołała nieuczciwość banków, które jako zdecydowanie silniejsza strona stosunku prawnego oferowały toksyczne kredyty i powinny dźwigać teraz ciężar swojego postępowania. Ciężar spłacania tych toksycznych zobowiązań spoczywał na kredytobiorcach. Aktualnie to oni nadal więcej stracą niż zyskają na zawarciu ugody. Istotą ugody jest zaś pójście na (realne) ustępstwa obu stron porozumienia.

Przy stwierdzeniu przez sąd nieważności umowy kredytu (obecnie zdecydowanie najczęściej zasądzanym rozstrzygnięciu sądu) na pozytywnym wyniku procesu kredytobiorca zyskuje aż pięciokrotnie. Nie tylko nie musi spłacać bankowi rat przewyższających kapitał kredytu, ale i odzyskuje to, co ponad ten kapitał zapłacił. Dodatkowo, odzyskuje całość opłat okołokredytowych. Obok tego, jeżeli część spłat dokonywana była w walucie obcej, to odzyskuje kwoty w PLN oraz kwoty pobrane przez bank w CHF (EUR czy USD) – po kursie z czasu wydania wyroku przez sąd i rozliczenia się banku z kredytobiorcą, a więc z niezwykle dużym prawdopodobieństwem prawie dwukrotnie wyższym niż kurs z dnia podpisania umowy kredytu i, częściowo, kurs spłaty rat kredytu. Ostatnią, bardzo miłą korzyścią jest zasądzenie przez sąd odsetek ustawowych za opóźnienie, w wysokości przeciętnie od 10 000 PLN do 40 000 PLN za każdy rok trwania procesu aż do prawomocnego wyroku i rozliczenia z bankiem. Żadnej w tych pięciu korzyści nie przewiduje konstrukcja warunków ugodowych omówionych wyżej.

Nie oznacza to, że ugoda w każdym przypadku jest złym pomysłem. Należy jednak dokładnie przeanalizować umowę kredytu wraz z pozostałą dokumentacją, dokonać analizy warunków ugody oraz wykonać obliczenia obrazujące korzyści i straty finansowe w związku z możliwym podpisaniem ugody, a także wziąć pod uwagę sytuację kredytobiorcy. W bardzo wyjątkowych okolicznościach może okazać się, że ugoda jest akceptowalnym dla kredytobiorcy rozwiązaniem.

Ugody proponują także inne banki, jak np. Bank Millennium, ale mają one jeszcze bardziej niekorzystne warunki. Proponowane jest m.in. przeliczenie kredytu po kursie waluty obcej wskazanym przez bank – niższym niż obecnie, ale wyższym niż z dnia zawarcia umowy kredytu. To pogłębia tylko niekorzystny charakter takich ugód.

  1. https://finanse.uokik.gov.pl/kalkulator-zmiany-oprocentowania/, 20.12.2022 r.


Iwona Rzucidło, Doktor nauk prawnych, LL.M. z zakresu argumentacji prawniczej (Alicante, Palermo), adiunkt w EWSPA,

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: