eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Szef Fed pomógł rynkom w Polsce

Szef Fed pomógł rynkom w Polsce

2006-07-21 09:34

Przeczytaj także: Dane makroekonomiczne rozczarowały


Jednak od czego Amerykanie mają swojego szefa Fed? Ben Bernanke znowu stanął na wysokości zadania i podtrzymywał swoje środowe wypowiedzi (dziwne by było, gdyby tego nie zrobił). Wystąpienie przed komisją izby niższej Kongresu USA było powtórzeniem tego, co powiedział w środę, ale padło kilka nowych pytań. Bernanke stwierdził na przykład, że co prawda płace rosną, ale wzrost płac nie musi podnieść inflacji. Pocieszał też, że ochłodzenie na rynku budowy domów jest "spokojne". Miałem wrażenie, że szef Fed powie wszystko, żeby tylko nie wywołać spadku indeksów. Był po prostu za bardzo "gołębi", chociaż można było wyczuć, że nic nie jest jeszcze zdecydowane. Trochę zaprzeczała mu publikacja protokołu z czerwcowego posiedzenia FOMC. Znalazło się tam stwierdzenie mówiące, że wśród członków Komitetu jest "znaczna niepewność", co do rozwoju sytuacji i dlatego będzie on czekał na nowe dane makro. Było to dosyć odległe od tego, co rynek zrozumiał 29 czerwca, co też trochę nastroje schłodziło. Jednak ten protokół po wystąpieniu Bena Bernanke stracił dużo na znaczeniu, bo przecież FOMC mógł przez 3 tygodnie zmienić zdanie.

Na słabe dane makroekonomiczne jednoznacznie zareagowały rynki walutowy, obligacji i surowców. Dolar tracił do euro (ale nieznacznie), rentowość obligacji spadała, a surowce wyraźnie taniały. Cena ropy spadła tylko o 0,8 proc., ale kontrakty na miedź staniały aż o 5,1 proc. Rynek akcji walczył całą sesję ze słabością. Nic w tym dziwnego, że walczył – trudno, choćby z powodów czysto psychologicznych, po bardzo dużych zwyżkach przejść do bardzo dużych spadków. Poza tym przecież napływające informacje nie były wyłącznie negatywne. Jednak zakończenie sesji było bardzo słabe, a NASDAQ wymazał cały środowy wzrost. Tak w żadnym przypadku nie powinien się zachowywać rynek hossy. Po środowym, dużym wzroście indeksy mogły lekko spaść, ale ten spadek był zdecydowanie za duży. Niedźwiedzie zdobyły duży punkt, a niepewność na rynku wzrośnie.

Po sesji raporty kwartalne opublikowały między innymi Microsoft, Google i AMD. Akcje Microsoftu po sesji drożały o ponad 5 procent dzięki temu, że spółka a podwyższyła prognozę na nowy rok fiskalny i zapowiedział wykup akcji za 40 mld USD. Google opublikowało nieco lepsze wyniki, ale entuzjazmu nie było – po sesji kurs akcji wzrósł tylko o 0,7 proc. Zawiódł AMD i został ukarany spadkiem po sesji o 3,7 proc. Warto zauważyć, że dwaj najwięksi producencie półprzewodników (Intel i AMD) zawiedli rynek, a produkcja półprzewodników jest też wyznacznikiem tego, co będzie się działo w gospodarce. Microsoft wywołał jednak wczoraj prawie entuzjazm, w związku z czym kontrakty na amerykańskie indeksy mocno rano rosły (mimo spadku indeksów w Azji). Zapowiada się, że roller coaster giełdowy doprowadzi do zwyżki, ale dużo zależy jeszcze od raportów z piątku, a będzie ich sporo. Wyniki kwartalne przed sesją w USA podaje Caterpillar, Ericsson, Halliburton, Infineon i Lilly Eli. Ponieważ w piątek nie dojdzie do publikacji istotnych dla rynku danych makroekonomicznych, więc cała uwaga skupi się właśnie na raportach kwartalnych.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także: GPW nie ma ochoty na wzrosty GPW nie ma ochoty na wzrosty

poprzednia  

1 2

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: