eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › [info] Ranging kk według Open Finance
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 31. Data: 2009-05-29 22:51:39
    Temat: Re: Ranging kk według Open Finance
    Od: szczurwa <s...@g...com>

    On 30 Maj, 00:34, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:

    > Ja nie lubie. Od wodki wszystko jest lepsze, wlaczajac rzeczy calkiem
    > slabe, tylko troche slabsze lub mocniejsze, albo np. cz.d.a.
    > Ale de gustibus...

    Kiedyś byłem namiętnym piwoszem, a właściwie pijakiem, wchłaniającym
    wespół z kumplami dużo i szybko, tak aby sponiewierało i zrobiło z
    ciebie Iron Mena...Byliśmy słynni na cały wydział naszej Alma Mater.
    jeden z wykładowcow (sam pijak) szydził, że z pewnością w wielu
    okolicznych knajpach mamy własne, prywatne kufle. Bała się nas ochrona
    w wielu warszawskich lokalach. Od kiedy mam żone i córkę, wszystko się
    zmieniło. Piwa prawie nie piję. Potrafi skwaśnieć w lodówce, bądź
    utracić termin przydatności. Czasem kupię butelkę dobrego likieru, bo
    lubię słodkości. Na tequille, ja, kiedyś zaprzysięgły fan, dziś nie
    mogę patrzeć, a co dopiero pić. Od wielkiego dzwonu napiję się ze
    starymi kumplami, lecz wtedy po staropolsku, wódka, golonka i śledź.
    Czasy, kiedy w ciągu wieczoru wypijało się 20-25 kufli piwska stanowią
    dla mnie pełną czaru, bezpowrotnie utraconą przeszłość.


  • 32. Data: 2009-05-30 08:51:12
    Temat: Re: Ranging kk według Open Finance
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Krzysztof Halasa pisze:
    > I wszystko to na stacji benzynowej. Gratuluje.

    Przecież sporo produktów kosztuje tam tyle samo co gdzie indziej. Poza
    tym oszczędność czasu : jak mam kupić 2 piwa to mogę zapłacić 2 PLN
    więcej na stacji niż w jakimś markecie, do którego muszę pojechać i
    tracić czas w kolejce.

    > Sklep na stacji benzynowej to pewnie, po uwzglednieniu rabatu, bardzo
    > oplacalny jest, nie?

    Zależy co się kupuje.


    --
    Mithos


  • 33. Data: 2009-05-30 08:58:21
    Temat: Re: Ranging kk według Open Finance
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    szczurwa pisze:
    > Kiedyś byłem namiętnym piwoszem, a właściwie pijakiem, wchłaniającym
    > wespół z kumplami dużo i szybko, tak aby sponiewierało i zrobiło z
    > ciebie Iron Mena...Byliśmy słynni na cały wydział naszej Alma Mater.
    > jeden z wykładowcow (sam pijak) szydził, że z pewnością w wielu
    > okolicznych knajpach mamy własne, prywatne kufle. Bała się nas ochrona
    > w wielu warszawskich lokalach. Od kiedy mam żone i córkę, wszystko się
    > zmieniło. Piwa prawie nie piję. Potrafi skwaśnieć w lodówce, bądź
    > utracić termin przydatności. Czasem kupię butelkę dobrego likieru, bo
    > lubię słodkości. Na tequille, ja, kiedyś zaprzysięgły fan, dziś nie
    > mogę patrzeć, a co dopiero pić. Od wielkiego dzwonu napiję się ze
    > starymi kumplami, lecz wtedy po staropolsku, wódka, golonka i śledź.
    > Czasy, kiedy w ciągu wieczoru wypijało się 20-25 kufli piwska stanowią
    > dla mnie pełną czaru, bezpowrotnie utraconą przeszłość.

    Uroki studiów prawniczych. Zawsze chyba tak jest i to na każdej uczelni.
    Pamiętam, że nas w niektóre miejsca nie chciano wpuszczać, po tym jak
    niektórzy robili różne dziwne akcje ;) Ja z podobnych wypraw
    zrezygnowałem i teraz już tylko kulturalnie sączę niewielkie ilości
    alkoholi. Zresztą podobnie zrobiła większość - starość. Kac bywa
    bolesny, a i czasu na niego szkoda, poza tym człowiekowi się to nudzi po
    pewnym czasie.

    Aczkolwiek max jednego wieczoru to wypiłem 10 czystych piw, bo bywało że
    się pijało różne mieszanki ;)

    Ale EOT


    --
    Mithos

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1