eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpw › Wartość złotego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 35

  • 31. Data: 2009-07-02 20:11:50
    Temat: Re: Wartośćzłotego
    Od: "olob kowalski" <b...@g...pl>

    7zark7 <z...@p...onet.pl> napisał(a):

    > > przez spadki na GPW
    > > > > oraz wyprzedawanie złotówek w 2008r czyli że ci którzy zgromadzili
    sobie
    > > > > wcześniej nasze złotówki pozbyli się ich co spowodowało inflację i
    > > spadek wartości złotego
    > > >
    > > > bardziej inflacje czy spadek złotego?
    > > >
    > > tego nie jestem w stanie powiedzieć bo jedno z drugim nie ma wspólnej
    skali
    > > odniesienia tak więc porównywanie jednego z drugim i co bardziej jest
    > > bezsensowne
    >
    > Na jakiej podstawie tak twierdzisz? z jednej strony za 100 zl mozesz kupic
    > pewna ilosc dolarow, z drugiej strony za 100 zl mozesz kupic jakas ilosc
    bulek.
    >
    > Po inflacji i spadku wartosci zlotego (w takim samym stopniu) bedziesz
    mogl np
    > kupic 10% mniej dolarow i 10% mniej bulek...
    >
    > 7zark7
    ale tylko wtedy kiedy do produkcji butelki będziesz używał materiałów i
    energii kupionej za dolary
    wszystko jest warte tyle ile ktoś jest gotów zapłacić a nie tyle ile ktoś
    sobie życzy


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 32. Data: 2009-07-02 20:14:23
    Temat: Re: Wartośćzłotego
    Od: "olob kowalski" <b...@g...pl>

    7zark7 <z...@p...onet.pl> napisał(a):

    >
    > > > tego nie jestem w stanie powiedzieć bo jedno z drugim nie ma wspólnej
    skali
    >
    > > > odniesienia
    >
    > owszem jest, wspólna skala to wartość, i dodam, że to takie banalne.
    >
    > 7zark7
    >
    jak takie banalne to chętnie posłucham oświeć mnie bo jestem ciemny :)

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 33. Data: 2009-07-02 22:07:21
    Temat: Re: Wartośćzłotego
    Od: "7zark7" <z...@p...onet.pl>



    > > Nie przeczytales z uwaga tego co napisalem. Po pierwsze nie napisalem ze
    > > rozdaje pieniadze tylko ich wartosc, po drugie nie zniszczy ich jak nie
    > bedzie
    > > mial (np przez zebranie jak piszesz). Trudno z Toba dyskutowac bo
    > zaswitala Ci
    > > mysl (interesujaca przyznaje) ale jednoczesnie zamyka Cie na dalsza
    > dyskusje w
    > > tym napredkim zbiegu mysli. Wiadomo ze rzeczywistosc gospodarcza to swiat
    > > naczyn polaczonych (na roznych plaszczyznach). Z Tego co napisales
    > odczytuje ze
    > >  
    > > widzisz dwa: rynek swiatowy i rynek krajowy. A laczy ich bilans handlowy...
    > > Wytlumacz mi co to znaczy - najwazniejsze to zebranie zlotowek itd?
    > > Najwazniejsze wzgledem jakiego celu? Zeby co uzyskac?
    > >
    > > 7zark7
    > >
    > żeby uodpornić się na inflację przez spekulację oraz możliwość spekulacji
    > czyli wlewania na rynek krajowy złotówek które wcześniej były wydrukowane a
    > które wypłynęły z systemu krajowego przez ujemny bilans handlowy

    zalozmy ze robimy tak jak piszesz i uodparniamy sie na inflacje przez
    spekulacje. Czy to oznacza, ze inflacji juz nie napotkamy? Jesli nie to co
    bedzie jej przyczyna?

    7zark7

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 34. Data: 2009-07-02 22:17:14
    Temat: Re: Wartośćzłotego
    Od: "7zark7" <z...@p...onet.pl>

    > 7zark7 <z...@p...onet.pl> napisał(a):
    >
    > > > przez spadki na GPW
    > > > > > oraz wyprzedawanie złotówek w 2008r czyli że ci którzy zgromadzili
    > sobie
    > > > > > wcześniej nasze złotówki pozbyli się ich co spowodowało inflację i
    > > > spadek wartości złotego
    > > > >
    > > > > bardziej inflacje czy spadek złotego?
    > > > >
    > > > tego nie jestem w stanie powiedzieć bo jedno z drugim nie ma wspólnej
    > skali
    > > > odniesienia tak więc porównywanie jednego z drugim i co bardziej jest
    > > > bezsensowne
    > >
    > > Na jakiej podstawie tak twierdzisz? z jednej strony za 100 zl mozesz kupic
    > > pewna ilosc dolarow, z drugiej strony za 100 zl mozesz kupic jakas ilosc
    > bulek.
    > >  
    > > Po inflacji i spadku wartosci zlotego (w takim samym stopniu) bedziesz
    > mogl np
    > > kupic 10% mniej dolarow i 10% mniej bulek...
    > >
    > > 7zark7
    > ale tylko wtedy kiedy do produkcji butelki będziesz używał materiałów i
    > energii kupionej za dolary
    > wszystko jest warte tyle ile ktoś jest gotów zapłacić a nie tyle ile ktoś
    > sobie życzy

    Nie tylko wtedy (kiedy do produkcji bulki będa używane materiały i energia
    kupiona za dolary). Poza tym chodzilo o bulki (pieczywo), nie butelki. Będzie
    tak nawet wtedy kiedy do wytworzenia bulki nedziesz uzywal skladnikow i energii
    kupionych za zlotowki jednak przy jednoczesnej inflacji 10%.
    Pytanie czy spadek 10% zlotego bedzie oznaczal inflacje 10%? (Zalozmy przy tym
    ze tylko czesc skladnikow do produkcji w przemysle jest kupowana za dolary).

    Drugie zdanie jest prawdziwe do pewnego stopnia (jak z teoria wzglednosci),
    poniewaz w samym tym twierdzeniu zawarte jest, ze produkt nie ma zdefiniowanej
    wartosci, tzn w roznym momencie moze on posiadac rozna wartosc, tj w czasach
    chudych ktos da mniej a w czasach tlustych da wiecej... przyklad akcje w roku
    2007 i teraz. Przytoczone przez Ciebie twierdzenie to zgrabny argument
    tlumaczenia wielu zjawisk. A gdybys mial wplyw na czas i okolicznosci kiedy
    dokonujesz transakcji (np sprzedazy) to czy ta wartosc dla Ciebie nie bylaby
    juz przez samo to inna (wyzsza)? Sprzedac kiedy towar jest poszukiwany, a przy
    tym utwierdzac innych ze go poszukuja. Kto faktycznie wyznacza cene?

    7zark7


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 35. Data: 2009-07-03 10:33:02
    Temat: Re: Wartość złotego
    Od: "NKAB -" <n...@N...gazeta.pl>

    skippy <m...@o...the.moon> napisał(a):

    >
    > Rozdaj fabryki robotnikom, na pewno będą lepiej zarządzane, a oni sami będa
    > mieli więcej kasy.
    >

    Różnimy się w podejściu do roli rządu.
    W tej chwili to rodzaj kryminalistów wykorzystujących
    swoją pozycję - władzę (policja, sądy, urzędy skarbowe).
    A ja uważam, że to powinni być ludzie będący twórcami państwa.
    Państwa, w którym nie tworzy się sztucznych problemów
    (produkcja prostych ogórków - krzywe ogórki niedozwolone).

    Jest to kretynizm cechujący głupawą władzę.

    Pieniądze to tylko wygodny środek wymiany dóbr dający
    również pojęcie o stanie państwa.

    Idiotyzmem jest liczenie spalonych pieniędzy, przcież
    ich już nie ma. W przypadku powodzian trzeba policzyć
    ile dodrukować pieniędzy aby odtworzyć utracony majątek.

    Ten majątek powinien odpowiadać nowowczesnym produktom.
    To nie powinny być te okropne chłupy, w których baba
    ciungle sprzunta i sprzunta i żeby niewiem ile wysiłku
    w to włożyła i tak będzie wyglądało, że jest brudno.

    Taki potop powinien dla ryżego być okazją do wykazania się.

    A on co. Kiwał głową, kiwał, obiecał pomoc. A kretyn
    powinien wyjąć z własnej kieszeni kasę i dać naprawdę biednej
    rodzinie i wyegzekwować od lokalnych władz realizację
    tej pomocy z tych darowanych pieniędzy. Stać głąba na to.

    Andrzej.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1