eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiOkresy SyneCkowe › Re: Okresy SyneCkowe
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.supermedia.pl!newsfeed2.atman.pl!n
    ewsfeed.atman.pl!.POSTED!not-for-mail
    From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: Okresy SyneCkowe
    Date: Wed, 30 Jan 2013 07:39:19 +0100
    Organization: Aleuania-Pueruania
    Lines: 115
    Message-ID: <keaf7d$mq3$1@node2.news.atman.pl>
    References: <ke8ab8$lii$1@node2.news.atman.pl>
    <1xs3hjtl7b5y3$.1noo4ghzj312b.dlg@40tude.net>
    <ke8cfd$nmg$1@node2.news.atman.pl>
    <1...@g...com>
    <ke8fpj$qtc$1@node2.news.atman.pl>
    <0...@g...com>
    <ke8qmm$653$1@node2.news.atman.pl>
    <51083bf9$0$1220$65785112@news.neostrada.pl>
    <kea9io$hfq$1@node2.news.atman.pl>
    Reply-To: "Eneuel Leszek Ciszewski" <e...@g...com>
    NNTP-Posting-Host: c39-026.client.duna.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: node2.news.atman.pl 1359527981 23363 83.151.39.26 (30 Jan 2013 06:39:41 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 30 Jan 2013 06:39:41 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.6157
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:586439
    [ ukryj nagłówki ]


    "Eneuel Leszek Ciszewski" kea9io$hfq$...@n...news.atman.pl

    > Jeżdżę raczej ostrożnie, o ile można uznać, jeżdżę w ogóle. :)

    20 lat temu jeden wypadek z mojej winy i w 2009 drugi.

    https://maps.google.pl/maps?q=pulmonolodzy&hl=pl&ie=
    UTF8&ll=53.137165,23.155425&spn=0.001747,0.004823&cl
    ient=opera&channel=suggest&hq=pulmonolodzy&hnear=Bia
    %C5%82ystok,+podlaskie&t=m&z=18&layer=c&cbll=53.1374
    45,23.154932&panoid=UKPUyqEabRJ6Ulr9WlhnEw&cbp=12,29
    7.18,,0,0

    http://goo.gl/maps/Oc1mw

    Nie miałem włączonego radaru ;) -- i to była moja wina. Jadę
    obok ,,tych'' samochodów
    (może nawet dokładnie tych samych, bo w tym miejscu
    jest szkoła i być może to samochody nauczycieli; tak czy
    siak -- wtedy prawa strona też była zastawiona samochodami)
    z najmniejszą możliwą szybkością -- mam automatyczną skrzynie
    biegów, jadę lekko pod górkę po kocich łbach, trzeba/muszę lekko
    naciskać gaz, aby samochód jechał -- po płaskim jedzie do przodu
    (na biegu do przodu; lub do tyły na biegu wstecznym)
    bez naciskania gazu; aby stał na płaskiej drodze, trzeba stale
    naciskać hamulec lub wrzucić luz. Jadę celowo powoli, aby nie
    łomotnąć ,,podbrzuszem'' w wystające kamienie. Nie śpieszę się,
    mam jeszcze dużo czasu (mimo tego wypadku, sprawę, po ktorą wtedy
    jadę, zdążyłem załatwić) i wiem, że ZAWSZE (jeżdżę od dawna i czasami
    śledzę historię wypadków) najgorsze są ostatnie odcinki drogi, zapewne
    dlatego, że w takich chwilach człowiek nie myśli o jeździe, ale o tym,
    co za chwilę będzie robił.

    Z mojej lewej strony (mając pierwszeństwo przede mną) wyjeżdża
    Tico z szybkością niemal 40 km/h.
    (aby było jasne -- można jechać tam z taką szybkością
    bez trudu i nie jest to zabronione)
    W jednej sekundzie przejeżdża 11 metrów. A co to jest jedna
    sekunda? Ano to najmniejszy czas potrzebny na podjęcie decyzji.
    Do tego czasu należy dodać zwłokę w hamowaniu -- hamulec ma
    jakiś luz, przełożenie nogi z gazu na hamulec zajmuje czas,
    klocki hamulcowe mają luz, samochód ma bezwładność -- zanim
    zacznie się hamowanie, mijają kolejne ułamki sekund. Można uznać,
    że ja jadę z szybkością około 1 metra na sekundę, czyli z taką,
    z jaką człowiek idzie bardzo powoli. (1 m/s to 3,6 km/h; szybkość
    marszu osiąga, a nawet może przekroczyć, 6 km/h)


    Czy ja w tych okolicznościach mogłem uniknąć wypadku?
    Tak -- mogłem nie wjeżdżać tam, ale że miałem AC, więc
    wjechałem, ponosząc ryzyko. Wjechałem i była kolizja.

    -=-

    Nie trzeba być ekspertem od ruchu drogowego, aby zauważyć,
    że winę ponosi urząd miasta, czyli właściciel i zarazem
    zarządca tej drogi oraz tego skrzyżowania.

    Jedna płytka chodnikowa ma pół metra -- łatwo policzyć,
    od kiedy mam widoczność skrzyżowania, wliczając w to
    niezerową długość mego samochodu -- od miejsca, gdzie
    mam głowę, do miejsca, gdzie zaczyna się mój samochód,
    trochę jest jakaś odległość. Mój samochód (Volvo S40)
    ma chyba 4.6 metra długości i głowa jest mniej więcej
    w połowie tej długości, czyli ponad 2 metry przed
    początkiem samochodu. (może być tak, że zanim zobaczę
    skrzyżowanie, Tico już je przejedzie co najmniej w połowie
    długości tegoż skrzyżowania; zanim zacznie się hamowanie,
    Tico już ze skrzyżowania zjedzie, choć ja nie zanotuję
    ŻADNEJ zwłoki w swym postępowaniu, samochód będzie sprawny itd...)

    https://maps.google.pl/maps?q=pulmonolodzy&hl=pl&ie=
    UTF8&ll=53.137445,23.154931&spn=0.001747,0.004823&cl
    ient=opera&channel=suggest&hq=pulmonolodzy&hnear=Bia
    %C5%82ystok,+podlaskie&t=m&z=18&layer=c&cbll=53.1375
    93,23.154672&panoid=f85D8hGOf3hzhDlYDmK1Gw&cbp=12,19
    2.18,,0,0

    http://goo.gl/maps/lBAqU


    Oczywiście kolizja nie wyzwala poduszek powietrznych.
    Uszkodzeniom (w moim samochodzie) ulega tylko zderzak
    i tak zwany absorbent energii umieszczony wewnątrz zderzaka.


    Kierujący pojazdem z którym wówczas zderzyłem się, nie wie
    nawet tego, że ma pierwszeństwo przejazdu, o czym ja dowiaduję
    się, sporządzając szkic sytuacji po kolizji. Człowiek nie
    wie, że w krzakach znajduje się romb, bez którego raczej
    droga, po której ten człowiek jedzie, nie ma pierwszeństwa
    przed moją. Rombu ze skrzyżowania (a tam sporządzam szkic)
    nie widać, ale widać z drogi, po której jedzie ów kierowca.


    https://maps.google.pl/maps?q=pulmonolodzy&hl=pl&ie=
    UTF8&ll=53.137593,23.154674&spn=0.001747,0.004823&cl
    ient=opera&channel=suggest&hq=pulmonolodzy&hnear=Bia
    %C5%82ystok,+podlaskie&t=m&z=18&layer=c&cbll=53.1373
    82,23.154312&panoid=NfRXQqL93ZvOT_1iZGi7nw&cbp=12,72
    .18,,0,0


    http://goo.gl/maps/LEASf


    Są i inne kolizje niby spowodowane przeze mnie, ale takie, za
    które mój ubezpieczyciel nie płaci odszkodowania -- na przykład
    kolizja z samochodem zakładów mięsnych, która po latach sądzenia
    się zostaje zakwalifikowana jako spowodowana nie przeze mnie, ale
    przez mego ,,adwersarza''. Obecnie te zakłady splajtowały, grzebiąc
    w swej plajcie całą masę swych wierzycieli, co rykoszetem uderza także
    we mnie. Jednym z wierzycieli owych zakładów mięsnych jest klient mojej
    matki.

    Zakłady zlecały prace swym kontrahentom, jednocześnie szykując się
    do ogłoszenia swej upadłości. Jak widać -- praktyki owe zakłady nie
    zmieniły mimo upływu czasu i przekształceń gospodarczo-politycznych.

    Kontrahenci prace wykonali, VAT zapłacili (USy zwracają ów VAT)
    i ponieśli liczne koszty współpracy (choćby zapłacili mojej
    matce) ale pieniędzy za pracę swą nie odzyskały.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1