eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiLokata w USD - najwyzej oprocentowana › Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
  • Data: 2011-11-04 10:25:04
    Temat: Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 04 Nov 2011 10:38:44 +0100, "witrak()" <w...@h...com>
    wrote:

    >>> 1. Dokładniej to piszesz o wymogu rezerwy 100%. Wymienialność dla opisywanej
    >>> tu kwestii ma mniejsze znaczenie.
    >>
    >> wymienialność raczej wymusza rezerwę 100% (no, chyba, że emitent
    >> dokupuje złota przy każdym obniżeniu stopy obowiązkowej rezerwy).
    >
    >A zatem nie wymusza.

    wymusza. Jeśli emitent wyemituje więcej waluty bez dokupienia złota -
    waluta przestaje być wymienialna.


    >>> 2. Rezerwa 100% niczego odnośnie kreacji pieniądza nie rozwiązuje: blokujesz
    >>
    >> rozwiązuje problem kreacji pieniądza "z powietrza"
    >
    >Kto/co rozwiązuje ? Przy okazji: nie stosujesz się do zasad
    >pisowni, przez co nie wiadomo co chcesz wyrazić (chyba, że właśnie
    >chcesz, aby nie było wiadomo...).

    przeczytaj to uważnie, złapiesz sens na pewno. W razie trudności -
    powtórz.
    Wskazówka: czytaj jednym ciągiem swoje zdanie i moje. Możesz też
    zwizualizowac sobie naszą rozmowę (Ty mówisz "Rezerwa 100% niczego
    odnośnie kreacji pieniądza nie rozwiązuje", a ja zaraz potem
    >>rozwiązuje problem kreacji pieniądza "z powietrza<<

    >>> kreację pieniądza z depozytów, ale tylko bankom; przecież wystarczy
    >>> przykładowo wypuścić weksel poręczony przez jakie PKN czy PKO i może on w
    >>> praktyce spełniać rolę pieniądza. Tu nie trzeba mieć nawet depozytu.
    >>
    >> ale przecież honorowanie weksla nie jest niczyim obowiązkiem, a do
    >> honorowania złotówki zmusza Cię przepis o prawnym środku płatniczym.
    >
    >A co zmusza do honorowania złota ?

    wiara (ja rzekłbym: oparta na tysiącach lat doświadczenia), że jest
    coś warte.
    W przypadku papierowego pieniądza tę wiarę rządy wymuszają przepisem.
    A odpowiadając wprost na pytanie: nic nie zmusza do honorowania złota.
    Fakt, że jakaś waluta jest wymienialna na złoto (że jakaś instytucja
    lub osoba gwarantuje, że na żądanie zamieni określoną kwotę waluty na
    określoną ilość złota) powoduje jedynie to, że mamy pewność
    (oczywiście na tyle, na ile zapewnieniom owej instytucji lub osoby
    wierzymy), że nie dodrukuje ona sobie waluty bez zapewnienia pokrycia
    w złocie. A przecież wiemy, że złota nie przybędzie od decyzji
    politycznej.
    Tu nie chodzi o jakieś szczególne właściwości samego kruszcu (choć np.
    jego trwałość ma znaczenie), ale o fakt, że hamuje zapędy rządów do
    generowania pieniędzy w celu finansowania swoich celów niezależnie od
    tego, czy je na to stać, czy nie.
    A - jak widać na przykładzie USA czy ostatnio strefy URO - to już jest
    lub może być wkrótce realnym problemem.

    >> Nie zgadzam się.
    >> Przecież w systemie pełnej rezerwy deponent zdaje sobie sprawę, że
    >> jeśli powierza swoje pieniądze w celu udzielenia kredytu, to nie może
    >> się domagać ich natychmiastowego zwrotu. Ale za to, jeśli powierza je
    >> w celu np. ułatwienia sobie rozliczeń, przelewów itp., to wie, że
    >> pieniądze są w banku (ew. w instytucji rozliczeniowej typu KIR) i są
    >> dostępne na każde żądanie (+ ew. czas na transport gotówki lub
    >> kruszcu).
    >
    >Tyle, że to nie dotyczy sytuacji "anonimowego kredytu". Innymi
    >słowy, gdyby bank mógł udzielić kredytu ze środków złożonych przez
    >konkretnego deponenta, to ów wiedziałby (mogł wiedzieć), że musi
    >zaczekać do określonego zdarzenie (i stąd określonej daty).

    niekoniecznie. Bank może przecież w takim przypadku zawrzeć umowę
    podobną do dzisiejszych lokat. Deponent po prostu zaakceptuje
    ograniczenia takiej umowy (czyli konieczność czekania na zwrot
    depozytu) w zamian za obietnicę udziału w zysku.
    Przecież i teraz można zawrzać umowę pożyczki, która nakłada podobne
    ograniczenie.
    Jeśli mu to nie będzie pasowało, zawrze inną umowę, w któej bank nie
    będzie miał prawa dysponować depozytem, ale i nie będzie go pomnażał.

    >Rozważmy jednak konsekwencje.
    <ciach>

    IMHO niepotrzebnie zakładasz, że umowy wszystkich banków z wszystkimi
    deponentami będą identyczne.
    Jeśli odrzucisz takie założenie - przestanie to byc problemem.
    Teraz rzeczywiście jest tak,że nie masz żadnego wpływu na to, co bank
    robi z Twoimi pieniędzmi, ale przecież nie musi tak być; nic nie stoi
    na przeszkodzie, żeby bank wydzielił część pokrytą w 100% i część "w
    ruchu" (która jest pomnażana dzięki profesjonalnemu pośrednictwu
    banku), a klient decydował, z jakiej części skorzysta.
    Podobnie jak teraz są np. fundusze inwestycyjne "bezpieczne" i
    ryzykowne.
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1