eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › KredytBank wyludzil ode mnie kase?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 41. Data: 2002-01-18 18:25:48
    Temat: Re: KredytBank wyludzil ode mnie kase?
    Od: "Grzegorz" <g...@p...onet.pl>

    > Swoja droga, KB daje niezle oprocentowanie na ROR (jak na maremur). Kiedys
    6,50
    > nie robilo wrazenia, ale teraz w erze 2,60 w PKO BP?

    Teraz jak wejdzie belkowe, to każde oprocentowanie będzie g... warte, lepiej
    będzie w skarpecie trzymać.
    15 w kolejkę do kasy i do materaca, albo przechlać ;-)
    Grzegorz


  • 42. Data: 2002-01-18 19:47:22
    Temat: Re: KredytBank wyludzil ode mnie kase?
    Od: <i...@p...onet.pl>

    > > Ale glupio powiedziane.
    > >
    > > Nikt nie ma obowiazku czytac czegokolwiek, szczegolnie, jezeli nie przyszlo
    > > poleconym. Jezeli na rach . wykonyje sie 2, 3 operacje / mies a stan konta
    > > sprawdz np przez telefon - po co czytac jakas makulature, ktora banki
    > > zarzuicaja moja skrzynke ??
    >
    > głupio to Ty mowisz
    > pracuje w banku juz 7,5 roku (wlasnie dzisiaj mija) i widzialem wielu, ktorym
    dawalem do zapoznania
    > sie regulaminy, a przede wszystkim umowy i nawet nie poczytali co podpisuja,
    ale z morda to potem
    > wilelu wyskakiwalo
    lać ich w te mordy trza było, co by więcej nie skakali...parszywi klienci -
    może wtedy byś juz w banku nie pracował.
    Intersantina

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 43. Data: 2002-01-18 20:06:35
    Temat: Re: KredytBank wyludzil ode mnie kase?
    Od: "Grzegorz" <g...@p...onet.pl>

    > lać ich w te mordy trza było, co by więcej nie skakali...parszywi
    klienci -
    > może wtedy byś juz w banku nie pracował.
    > Intersantina

    Jestem pełen podziwu :-) i uznania ;-))
    Grzegorz /rozbawiony/


  • 44. Data: 2002-01-18 23:59:43
    Temat: Odp: KredytBank wyludzil ode mnie kase?
    Od: "Grzegorz" <g...@p...onet.pl>

    Grzegorz
    zgadzam sie z twoja wypowiedzia

    Jako klient chyba nie musze byc specjalista od spraw funkcjonowania Bankow
    oraz prawa, a nie oszukujmy sie ... jezyk w jaki sa pisane regulaminy nie
    jest zrozumialy dla 80% klientow -- jest to po prostu prawniczy belkot.

    Nie zapominaj Roski, ze w sprawach spornych maja zastosowanie przepisy
    kodeksu cywilnego, a takie dzialanie banku jest ewidentnym naciaganiem prawa
    (nie lamaniem prawa) ... bo to bank na tym skorzystal. Tak, tak -- zdrowy
    rozsadek podpowiada, ze taki przepis nie ulatwia niczego, nie usprawnia
    niczego, tylko jest czyms wygodnym dla banku. Jest to tak ogolny zapis, ze
    mozna go roznie intenpretowac, a bank ma w swoich szeregach batalion
    prawnikow przeciwko nam klientom szaraczkom!!!

    W tym wszystkim chodzi o to, aby Bank "powolujac sie na p-kt regulaminu"
    wyslal do mnie mile zapytanie, czy czasem nie mam ochoty skorzystrac z
    dodatkowej uslugi. A ja odpowiadam: tak lub nie. Jasne? (to pytanie do
    Roski-ego), naszego experta w dyskusji.
    Ja pracuje w branży Business to Business. Moimi klientami są firmy, czasami
    duże poważne korporacje. Umowy na korzystanie z naszych usług są często
    niezrozumiałe dla przeciętnego użytkownika aszych usług, więc moim zadaniem
    jest kompetentne wyjasnienie klientowi o co chodzi ,,, w sposob dla niego
    zrozumialy. A potem i tak sprawdza to ich dzial prawny.
    Ja jako klient banku nie zaniose regulaminu banku do prawnika z prosba o
    "interpretacje". Nie stac mnie na to. A gdy akurat trafie na niekomptentnego
    pracownika, to nie zostane o wszystkim poinformowany. Nie moge sie powolac,
    ze ktos mnie nie poniformowal, bo nie mam zwyczaju za kazdym razem wystepwac
    w roli "adwokata diabla" i na wszystko patrzec podejzliwie. Dotad ufalem
    uczciwosci mojego banku,. Roski == powiedz mi, jak wyglodala by twoja praca
    (pare lat temu, bo teraz juz sie tym nie zajmujesz) gdyby kazdy klient
    czytal dokladnie regulamin zanim zalozylby ROR, drugi regulamin zanim
    zamowilby Vise Electron itp.? Sprzedawca idealista czekalby na decyzje
    klienta 1 godzine, lub poradzilby mu, zeby poszedl do domu poczytac. A inny
    obsluzylby w tym czasie 5-ciu klientow. Ale by sie ludzie w kolejce
    wkurzali!
    A nie byloby latwiej dla banku wyjasnic kluczowe kwestie dotyczace
    regulaminu? Zaoszczedzili by mi czytania regulaminu, w ktorym 80% tekstu do
    definicje, a 20% to konkrety.

    Pozdrawiam,

    Grzegorz L.

    Użytkownik Grzegorz <g...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:a29ob3$a02$...@n...tpi.pl...
    >
    > > Nie da sie ukryc, ze wielu (pewnie wiekszosc) regulaminow nie czyta i
    > pewnie
    > > przeoczylo, ze zapewne jest tam napisane cos w style, ze "Zmiany do
    umowy
    > bank
    > > przesyla poczta". W sumie jest tak w wielu bankach. Czy to dobrze czy
    zle,
    > to
    > > inna dyskusja. Ale tak jest, i nie ma sie co zzymac, ze nie
    poinformowali,
    > ze
    > > okradli itp. Poinformowali chyba z miesiac przed czasem i trudno tu sie
    > > tlumaczyc, ze sie nie czyta. Po to wysylaja te wyciagi i informacje,
    zeby
    > ktos
    > > to przejrzal. Z kazda taka zmiana maja dzwonic do domow?
    >
    > Widzisz, ja nie bronię tego kto nie czyta regulaminów, tylko staram się
    > powiedzieć, że to źle iz banki w taki prymitywny sposób starają się
    wyłudzic
    > pieniądze o swoich klientów.
    > A że mozna inaczej, to przytoczę przykład Lukasa, który przysłał mi
    > zmieniony regulamin, osobne pismo i broszurkę streszczającą wszystkie
    > dokonane zmiany (zresztą nie tylko Lukas pekao też rozsyłało toip do domów
    > swego czasu).
    > Właściwie wystarczyło przeczytać tą broszurkę i juz wiadomo było, ze nie
    ma
    > tam dla mnie żadnych haczyków.
    > Inną sprawą jest, ze regulamin zmienili we wrześniu, a ja pismo dostałem
    > wczoraj :-((( i w zasadzie za przeproszeniem gówno warte jest takie
    > wysyłanie- równie dobrze mogli tego w ogóle nie przysyłać- czas w jakim
    > mogłem zrezygnować juz pewnie dawno minął.
    >
    > > Klienci tez rozni sie trafiaja. W koncu wiele jest osob, ktore nawet jak
    > nie
    > > maja racji, beda sie awanturowaly do upadlego, ublizaly itd. To tak
    > a'propos
    > > przedmowcy. Tylko prosze, nie znizaj sie do poziomu niektorych tutaj.
    > Zawsze
    > > mozna powiedziec, ze klienci "byli nieuprzejmi" :).
    >
    > Klienci najczęściej mają powód by być nieuprzejmym, bo bank przez takie
    > postepowanie dostarcza im pretekstu.
    > Nie na miejscu jest tutaj pisanie o tym jacy to głupi oni są, a tym
    bardziej
    > przez pracowników banku i tym bardziej gdy powodem jest ukryta gdzieś w
    > wyciągu informacja na temat haraczu.
    > Jakby wysyłali to oddzielnym pismem, to nie byłoby o czym mówić.
    > A pracownik, który tutaj wypisuje wręcz pochwały na temat takiego
    zachowania
    > mówi, że stoi wyżej niż niedysponenci.
    > I pewnie to on może wymyśla nowe wstrętne sposoby jak wyłudzić pieniądze
    od
    > klientów, jak nie dać im szansy szybko zareagować na zmiany. Nie ważne w
    > jakim banku pracuje ten człowiek- nie zgadzam się z jego poglądami i czuje
    > wstręt do ludzi, którzy tak mówią i myślą.
    > Ale widocznie w bankach panuje taka zasada- że co zdążymy wyłudzić, to
    > nasze. Mam nadzieję, że takie banki przestaną istnieć.
    >
    > > A tak z innej beczki: KB nie ma na PBB dobrej prasy (nie wiem czemu, bo
    ja
    > > osobiscie go chwale) i mozna sie bylo spodziewac, ze dyskusja sie
    > przerodzi w
    > > koncert narzekan i najezdzan. Ale zeby zaraz osobiste klotnie? To moze
    na
    > priva?
    >
    > Tu nie chodzi o KB, tylko w ogóle o zasady jakich się powinno
    przestrzegać-
    > zwykłe zasady uczciwego interesu- to wszystko.
    >
    > Pozdrawiam
    > Grzegorz
    >



  • 45. Data: 2002-01-19 00:14:34
    Temat: Re: KredytBank wyludzil ode mnie kase?
    Od: "Krab" <k...@h...pl>

    Użytkownik "Grzegorz" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:a2acl4
    > Jako klient chyba nie musze byc specjalista od spraw funkcjonowania Bankow
    > oraz prawa, a nie oszukujmy sie ... jezyk w jaki sa pisane regulaminy nie
    > jest zrozumialy dla 80% klientow -- jest to po prostu prawniczy belkot.

    to malo ma wspolnego z prawem
    ale to prawda - to jest belkot - checi
    nie nalezy jednak rezygnowac z dochodzenia swoich praw przed sadem - nawet
    jesli w jakims belkocie jest napisane, ze nie ma takiej mozliwosci !



  • 46. Data: 2002-01-19 01:55:04
    Temat: Re: KredytBank wyludzil ode mnie kase?
    Od: simon <s...@p...onet.pl>

    Roski zapodaje:

    >> Nie widze nic ublizajacego w tym, co pisze. Staram sie po prostu moiwc
    >> jezykiem zrozumialym dla ciebie.
    >
    > tak sie sklada, ze bylem jednym z tych doradcow, u ktorych klienci
    > otrzymywali kompetentne i pelne wyjasnienia..... i dlatego juz nie
    > pracuje w oddziale tylko wyzej

    Fantastyczne! A jak jeszcze dotrze do Ciebie np. to, ze w omawianym
    przypadku _nikt_niczego_nie_podpisywal_, to w nagrode zostaniesz pewnie
    prezesem.

    simon

    --
    szymon jankowski


  • 47. Data: 2002-01-20 00:49:04
    Temat: Re: KredytBank wyludzil ode mnie kase?
    Od: "Antara" <g...@p...com>

    Użytkownik "Roski" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:a28una$1knj$1@news2.ipartners.pl...
    > głupio to Ty mowisz
    > pracuje w banku juz 7,5 roku (wlasnie dzisiaj mija) i widzialem wielu,
    ktorym dawalem do zapoznania
    > sie regulaminy, a przede wszystkim umowy i nawet nie poczytali co
    podpisuja, ale z morda to potem
    > wilelu wyskakiwalo

    A czy Twoim obowiązkiem nie było dopilnowanie, aby klient zapoznał się z
    regulaminem?
    Czy podstępnie mu podsunąłeś świstek do podpisania, że zapoznał się z
    regulaminem,
    z góry zakładając, że jest za głupi aby mu pokazać regulamin?



  • 48. Data: 2002-01-20 09:51:23
    Temat: Re: KredytBank wyludzil ode mnie kase?
    Od: <p...@v...pl>

    ja już dałem sobie spokój z tym bankiem po tym jak 2x wysłali mi VE i
    obciążyli za to (napisałem wcześniej rezygnację z karty). Biedna panienka z
    obsługi przyznała że nie wie o co chodzi. Przeniosłem się do BZ i to
    naprawdę porządny bank, a KB - pokaz niekompetencji i olewnaia klienta.

    pzdr
    Petec

    --
    ~~~~~~~~~~~~~~
    p...@v...pl
    http://www.pc.k7.pl
    ~~~~~~~~~~~~~~



  • 49. Data: 2002-01-21 08:20:24
    Temat: Re: KredytBank wyludzil ode mnie kase?
    Od: Wojtek Frabinski <w...@a...net.pl>

    On Fri, 18 Jan 2002 19:25:48 +0100, "Grzegorz" <g...@p...onet.pl>
    wrote:
    >
    >Teraz jak wejdzie belkowe, to każde oprocentowanie będzie g... warte, lepiej
    >będzie w skarpecie trzymać.
    >15 w kolejkę do kasy i do materaca, albo przechlać ;-)

    Pewnie mowisz zartem ale generalnie takie posty mnie denetrwuja :-).
    Co lepiej nie placic podatku i miec zero przychodu z odsetek czy
    raczej miec te powiedzmy 8% minus podatek (oprocentowania typu 2% nie
    boire pdo uwage bo kto rozsadny trzyma wieksze pieniadze na zwyklym
    ROR). ?
    --
    Wojtek Frabinski ICQ 50443653
    w...@a...net.pl
    Moja strona Meat Loafa http://www.meatloaf.3a.pl/
    galeria kart bankowych http://www.karty.3a.pl/


  • 50. Data: 2002-01-21 11:57:23
    Temat: Re: KredytBank wyludzil ode mnie kase?
    Od: "Grzegorz" <g...@p...onet.pl>

    > Pewnie mowisz zartem ale generalnie takie posty mnie denetrwuja :-).
    > Co lepiej nie placic podatku i miec zero przychodu z odsetek czy
    > raczej miec te powiedzmy 8% minus podatek (oprocentowania typu 2% nie
    > boire pdo uwage bo kto rozsadny trzyma wieksze pieniadze na zwyklym
    > ROR). ?

    Przechlać- rozumiem jako kupić sobie coś nowego (kino domowe, filmy, sprzęt,
    piłkę, czy lalkę dla dziecka itd.), lub zainwestować w ziemię- wszystko tylko
    nie w banku, bo w każdy inny sposób te pieniądze wydane przyniosą radość już
    dziś, a nie sumiennie oszczędzając przez ileś lat w banku.
    Taka nas czeka niestety rzeczywistość.
    Grzegorz


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1