eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiProblem: Jestem dłużnikiem wbrew swojej woli... (długawe) › Problem: Jestem dłużnikiem wbrew swojej woli... (długawe)
  • Data: 2004-06-28 16:24:38
    Temat: Problem: Jestem dłużnikiem wbrew swojej woli... (długawe)
    Od: "profesor Nic" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam.

    Jestem w kropce, może ktoś z Szanownych Grupowiczów coś poradzi...

    Razem ze znajomym, powiedzmy X.X., pracujemy w dużym uniwersytecie. Swego
    czasu ów X.X. był winien mi pieniądze (powiedzmy 2.000 zł), więc na rachunku
    do pewnej swojej umowy o dzieło (z naszej uczelni) wpisał MÓJ nr konta, żeby
    uniknąć późniejszych przelewów - chciał, żebym bezpośrednio dostał pieniądze
    (za co jestem wdzięczny, to chyba nie jest zabronione?). Wkrótce potem
    dostałem na konto przelew pt "stypendium pana X.X." (1000 zł). Zadzwoniłem
    do niego z pytaniem o co chodzi - okazało się, że nic o tym nie wie, że musi
    to być pomyłka, ale faktycznie - oczekuje on stypendium, którego jeszcze nie
    otrzymał. Oddałem mu więc pieniądze i po sprawie, pośmialiśmy się z bałaganu
    panującego na naszej uczelni i tyle.
    Potem otrzymałem przelew wg "naszej" ww umowy (2.000zł) i byłem już kwita z
    panem X.X. Oprócz tego otrzymałem jeszcze jeden przelew (1.500zł) z tej
    samej uczelni. Ponieważ spodziewałem się podobnej kwoty z tego źródła i w
    tym terminie - nie przyglądałem się specjalnie skąd te pieniądze, i zrobiłem
    z nimi co należy: wydałem.

    Niemal dwa miesiące później, okazało się, że nie były to pieniądze dla mnie,
    a właśnie dla X.X. Otóż osoba odpowiedzialna za przelewy przelała tę
    nienależną mi kwotę 1.300zł na konto, pomimo, że na rachunku dołączonym do
    umowy widniało konto pana X.X. Osoba odpowiedzialna za ten przelew, tłumaczy
    się tym, że mój nr konta "wyglądał na nowszy").
    Mam teraz oddać te pieniądze - co jest ok, skoro mi się nie należały,
    ponadto wiem, że pan X.X. uczciwie je zarobił i naprawdę ich potrzebuje.
    Gdyby sprawa wyszła w momencie gdy te pieniądze miałem jeszcze na koncie -
    nie byłoby sprawy: przelew do pana X.X. i koniec. ALE: w tej chwili, prawie
    dwa miesiące po pechowym przelewie, nie mam takich pieniędzy i
    zorganizowanie ich jest dla mnie (delikatnie mówiąc) kłopotliwe, conajmniej
    z dwóch powodów: 1. wbrew swojej woli zostałem dłużnikiem, 2. stało się to
    tydzień przed zaplanowanym, wymarzonym urlopem, 3. wygląda na to, że biorę
    całą winę na siebie, a jakoś bardzo winny się nie czuję.
    Dziś poszedłem do "źródła", dotarłem do osoby "rządzącej" przelewami
    uniwersytetu. Zasugerowała mi ona, abym załatwił to z panem X.X., bo inaczej
    może to się skończyć dla mnie kłopotami, gdyż wg niej "sprawa śmierdzi", i
    generalnie: sami sobie jesteśmi winni, skoro raz taki nr konta, raz inny...
    I dodała jeszcze, że na dwóch umowach było MOJE konto, co jest nieprawdą i
    mogę to udokumentować (kopia "nieszczęsniej" umowy pana X.X. na 1.500zł)

    W związku z tym, mam pytanie - kto, wg Was i wg prawa tu zawinił? Jakie są
    prawne realia wyżej opisanej sytuacji. Tzn. ... co właściwie mam robić?
    Jestem na spalonym, czy mam prawo szukać innego wyjścia? Jestem cholernie
    zdezorientowany tym wszystkim :(

    Uff, mam nadzieję, że wszystko streściłem jak trzeba. Z góry dzięki za
    wszelkie sugestie.

    Zdezorientowany pozdrawiam,
    Psor


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1