eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[Pekao S.A.] historyjka [dlugie] › [Pekao S.A.] historyjka [dlugie]
  • Data: 2004-04-17 07:41:46
    Temat: [Pekao S.A.] historyjka [dlugie]
    Od: "mk" <n...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Przede wszystkim witam grupe, bo jeszcze nie mialam okazji napisac :-).
    Chce sie podzielic z Wami ciekawa historyjka likwidowania karty Visa
    Concerto w moim najukochanszym (do tej pory) banku pekao sa.
    Otoz - ech.. zachcialo mi sie.. - w styczniu br. postanowilam (coz za gupi
    pomysl.. pluje sobie w twarz ze takie pomysly chodza mi po glowie.. )
    zlikwidowac wspomniana karte, gdyz od ok. 2 lat z niej nie korzystalam.
    Pomyslalam sobie po co mam za nia placic - bodajze 65 zl za rok - skoro i
    tak nie korzystam.
    29 stycznia wybralam sie do oddzialu - zlozylam wniosek o likwidacje, Pani
    przeciela karte, zapisala w notatniku i juz. Poniewaz karta wydana byla w
    lipcu 2003 i waznosc miala do lipca 2004r. a zaplacilam z gory 65 za
    uzytkowanie za caly rok, logicznym jest ze bank powinien mi zwrocic polowe
    kwoty - 32,50 (likwidacja w polowie uzytkowania) - bank (a dokladniej
    Centrum Kart i Czekow ) ma na zwrot kasy 30 dni... Nadmienie ze kilka lat
    temu likwidowalam karte MasterCard - i z nia nie bylo problemow zadnych -
    pieniadze wtedy za nia dostalam po 2 tyg.
    Wracajac do Visy - skoro zlozylam wniosek pod koniec stycznia, wiec
    logicznym dla mnie bylo ze kwote 32,50 powinnam miec na koncie pod koniec
    lutego ew. z poczatkiem marca. Logiczne - to bylo rzeczywiscie ale dla
    mnie.. niestety nie dla banku.. :-(
    Przez caly miesiac marzec - dzwonilam do banku, chodzilam, pytalam, chcialam
    sie tylko dowiedziec dlaczego to tak dlugo trwa. Pani, z ktora namietnie
    przez ten caly marzec dyskutowalam (praktycznie codziennie), chciala nawet
    przelac mi kase od siebie - prywatnie.. bo niestety nikt nic nie wiedzial
    dlaczego jeszcze te pieniadze do mnie nie dotraly, a ona ze swojej strony
    chciala chyba postawic bank w innym (lepszym) swietle...
    Pod koniec marca, nie wiedzac dlaczego po 2 miesiacach jeszcze nie mam kasy,
    z zerowymi informacjami dlaczego tak sie dzieje i dlaczego nikt nic nigdzie
    nie wie, dalam sobie spokoj i sprawe olalam.
    A tu - 1 kwietnia - niespodzianka - ufff... pieniadze jakim cudem trafily na
    konto!!!!!!!!!! , jakiegos 3 kwietnia dostalam pisemko z banku ze moja
    reklamacja zostala uznana i ze pieniadze przeleja jak najszybciej! pisemko
    przeczytalam, a skoro pieniadze mialam juz na koncie, uznalam sprawe za
    zamknieta, pisemko wyrzucilam i zapomniamal o sprawie.
    ech... nic bardziej mylnego!!!
    pekao sa. przelewajac mi pieniadze 1 kwietnia zrobilo sobie prima aprilis,
    bo wczoraj tj. 16.04 - ZNOW MI JE ZABRALO!!!!!!!!!!!!!!!!!
    - w tytule przelewu (-32,50) - uznanie reklamacji... HAHAHAHA
    ???????????????
    oczywiscie telefony i wizyty wczoraj w baku - nic nie pomogly... - bo - nikt
    nic nie wie...

    tak na prawde to mam jedno pytanie do Was szanowni grupowicze - jakim
    sposobem Centrum Kart i Czekow zabiera w kwietniu pieniadze z mojego konta
    bez mojej wiedzy za karte ktorej NIE MAM ?????????????

    pozdrawiam
    mk



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1