Zachciało mi sie wyplacic kilka USD z mojego rachunku walutowego w
Millennium. Ide 27.04 do oddziału z nadzieją, że może mają w kasie. Nie
mają. Wypełniłem zamówienie na zawrotną kwotę 486 USD. Będą 02.05. Upewniam
się, czy pracują. Oczywiście pracują.

02.05 ide wyplacic. Oczywiscie nie maja. Nie mieli zasilenia dzisiaj.
Następnego dnia roboczego napewno będą. Ale niech pan po 12:00 przyjdzie...

04.05 godz. 12:40 ide wypłacic po raz kolejny. Oczywiscie nie maja. Wie Pan
nie wysłali nam z centrali.
Zdenerwowałem się troszkę, żeby nie powiedzieć, że się wkurwiłem po całości.
Kierowniczka wszystko co ma do powiedzenia, to że nie są kantorem i nie
trzymają USD. Na co odparłem, że nie przyszedłem nic kupić ani wymienić
tylko zabrać to co moje.
Dzwoni po okolicznych oddziałach. Nikt nic nie ma w USD. Oooo sa na
Dickensa. Dodam, że rzedz dzieje sie na dalekiej Pradze. Oczywiscie nikt z
banku nie pojedzie, nie ma takiej opcji. Byles fiucie na tyle glupi zeby
zostawic u nas swoje pieniadze to toraz sobie troszke pojezdzisz zanim Ci
oddamy.

04.05 godz. 13:30 probuje wyplacic na Dickensa. No okazuje się, że niby
mają, ale jest jeden szkopuł 9x100$ i 50$ w drobniakach po 5 i 10. Jest po
prostu kurwa pieknie. Albo bierzesz 450$ albo 500$, albo wypierdalaj.
Kupilem sobie brakujace 14$, wzialem 500$ i nie powierze temu pseudo bankowi
nawet zlotowki na przechowanie. Nigdy, kurwa, wiecej.

Przyjemnosc awiozwanej wyplaty USD z rachunku bierzącego kosztowala mnie 4
PLN.

Jezeli ktos chce zobaczyc jak nie powinna wygladac bankowosc to zapraszam do
skorzystania z produktów Millennium.

Jezeli ktos ma pomysl czego moge zarzadac jako zadoscuczyniena za caloksztal
perfekcyjnej obslugi to zamieniam sie w sluch.

MAd Hat
ter

do góry

Użytkownik "$$Szalony_Kapelusznik$$"
<szalony_kapelusznik@_nie_lubie_spamu_wp.pl> napisał w wiadomości
news:d5ak13$pti$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Zachciało mi sie wyplacic kilka USD z mojego rachunku walutowego w
> Millennium.
Masz i tak szczęście że wypłacili!.
Jednego takiego co chciał odzyskać pieniądze z Millenium to wariatem
zrobili - był z Bydgoszczy. Też miał szczęście że CBŚ go nie zastrzeliło!
Berber

do góry

Użytkownik "$$Szalony_Kapelusznik$$"
<szalony_kapelusznik@_nie_lubie_spamu_wp.pl> napisał w wiadomości
news:d5ak13$pti$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jezeli ktos chce zobaczyc jak nie powinna wygladac bankowosc to zapraszam
> do skorzystania z produktów Millennium.

Rozumie gdyby to były jakieś pesety kolumbijskie albo choćby korony duńskie,
ale USD - wstyd ;]

do góry

Millennium jest po rpostu od ruchania w dupę. Podobnie jak PKO BP.

do góry

remeeq napisał(a):
> Millennium jest po rpostu od ruchania w dupę. Podobnie jak PKO BP.

Twoje preferencje seksualne nie są tematem tej grupy.

--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+

do góry

> Jezeli ktos ma pomysl czego moge zarzadac jako zadoscuczyniena za
caloksztal
> perfekcyjnej obslugi to zamieniam sie w sluch.
>
> MAd Hat
> ter
>
>

Mialem to samo w milenium tylko ze z lokata antybelkowa. Nie bylo kasy na
czas. Z trzy razy do nich lazilem, oczywiscie z ich winy. Jak zapytalem o
jakies zadoscuczynienie to pani powiedziala ze przez ten okres moga mi
odsetki policzyc jakies o polowe mniejsze niz na lokacie. Po takim
potraktowaniu zaczalem powoli likwidowac lokaty w milenium. A podobalo mi
sie to ze nie bylo tam kolejek. Teraz chyba wiem dlaczego.

Pozdrawiam
Andrzej

do góry

[ciach]

> Jezeli ktos ma pomysl czego moge zarzadac jako zadoscuczyniena za caloksztal
> perfekcyjnej obslugi to zamieniam sie w sluch.

Pomysłów na to akurat nie mam, ale TY powinieneś mi zadośćuczynić za popluty
dokumentnie monitor :-)))

Chociaż...kiedyś w ulubionym banku Bartola, a właściwie w ichnim biurze
maklerskim oddali co moje o jeden dzień za późno, tzn. później niż obiecali i
oddali innym, ale w sumie to w prospektowym terminie się zmieścili.
A że akurat w fabryce miałem dużo czasu, to se poszukałem jaka to spółka
najbardziej wzrosła w tym czasie i wysmarowałem, przyznaję trochę dla jaj, a
trochę w ramach walki Dejwida z Goliatem, pismo z kategorycznym żądaniem
powetowania mi straty z tej transakcji życia, z całym wyliczeniem,
uzasadnieniem, a na koniec napisałem coś takiego "ze względu na możliwość
dochodzenia roszczeń przed Arbitrem Bankowym ograniczam swoje roszczenia do ...
zł". Oddałem we Wrocławiu - miny mieli nietęgie, przepraszali, a odpowiedź od
jakiejś szyszki przyszła z Krakowa. Kulturalne posłanie na drzewo.
Potem nawet chciałem posłać do Arbitra i zdać sprawę na grupie, ale siakoś tak
odpuściłem.
Ale ta moja sprawa, to od początku była dęta, a u Ciebie, toż to ewidentna
grabież :-)

Pozdrawiam
Jacek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry