>
> Ja zauważam rosnącą irytację całego otoczenia kiedy blokuję stanowisko na
> czas przeczytania *i zrozumienia* kilku/kilkunastu stron napisanych
> drobnym
> maczkiem.
>
> p. m.

również czytam lub chociaz przeglądam jeżeli przeczytałem wcześniej np. w
internecie

a irytacja pracownika jest jesczze wieksza jak prosze o regulaminy, o
ktorych w umowie jest napisane, ze "klient potwierdza podpisem, ze sie z
nimi zapoznal"!

--
pozdrawiam
RobertS

do góry

"RobertS" g0c51h$1no4$...@o...icpnet.pl

> a irytacja pracownika jest jesczze wieksza jak prosze o regulaminy, o
> ktorych w umowie jest napisane, ze "klient potwierdza podpisem, ze sie z
> nimi zapoznal"!

Ja nie lubię takich zirytowanych i zauważam to w ich obecności
wyraźnie, chyba że właśnie kończę z takim zirytowanym znajomość.

Zawsze możesz poprosić o interwencję przełożonego i dać do
zrozumienia, że irytacja jedynie wydłuży czas oczekiwania. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

do góry

"Romek" <r...@e...pl> writes:

> Czy normalną praktyką agentów Getin Banku jest pobieranie prowizji z
> pieniędzy które w gotówce zostały przyznane klientowi jako kwota na tzw.
> "inne potrzeby klienta" lub "doposażenie auta" itp. , wszyscy tak robią?
> Generalnie chodzi o spore procentowo kwoty, bo nawet grubo ponad 10%
> wartości auta które idzie w kredycie np. przy 50tys zl, agent wkłada sobie
> do kieszeni powiedzmy 5tys zl. Kredytobiorcy daje do podpisania kwit o
> treści "Kwituję odbiór kwoty 5tys zl"
> Jesli w gąszczu papierów do podpisania klient zorientuje się co
> podpisuje, przebiegły agent tłumaczy iz bank musi w ten sposób ukrywac
> prowizję ze wzgledu na ustawę antylichwiarską itd. lub ewentualnie inną
> bajkę. Kredytobiorca najczęściej jest nieświadomy że we wniosku o kredyt
> wystapił o dodatkową gotówkę. Pomijam oczywiście to iż powinno się czytać co
> się podpisuje itd. gdyż nie o tym mowa.

To jakies chore jest, slyszalem o przekretach wykonywanych wspolnie
przez klientow i pracownikow, ale tego chyba nie mozna zaliczyc do
takiej kategorii?

Jakim klientem trzeba byc zeby sie na to zgodzic? No nie wiem, czy oni
wczesniej podaja wysokosc odsetek (rat) itd. z uwzglednieniem tej
"prowizji"?
--
Krzysztof Halasa

do góry

>
> To jakies chore jest, slyszalem o przekretach wykonywanych wspolnie
> przez klientow i pracownikow, ale tego chyba nie mozna zaliczyc do
> takiej kategorii?
>
> Jakim klientem trzeba byc zeby sie na to zgodzic? No nie wiem, czy oni
> wczesniej podaja wysokosc odsetek (rat) itd. z uwzglednieniem tej
> "prowizji"?

Jest to z pewnością chore, jednak niestety prawdziwe. Mało tego ten
agent oferuje od 6-8% prowizji od udzielonego kredytu handlarzom aut w
zamian za doprowadzenie kupującego właśnie do jego biura. Komisy w
większości pozrywały z nim współpracę i same zaczęły oferować kredyty
samochodowe, ze względu na to, że to właśnie właściciel komisu zbierał cięgi
od człowieka który zakupił auto w kredycie. Pozostali pojedynczy handlarze,
pod których otworzył sobie wirtualny autokomis do którego są wstawiane i
sprzedawane samochody, najczęściej kupione za 100E ale przywiezione do kraju
mają wartość w kredycie nieraz i 70-80tys zl

do góry

"Romek" g0focu$8aa$...@i...gazeta.pl

> sprzedawane samochody, najczęściej kupione za 100E ale przywiezione do kraju
> mają wartość w kredycie nieraz i 70-80tys zl

Za sto Euro?

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

do góry

> Za sto Euro?
Tyle najczęściej widnieje na umowie lub fakturce za sprowadzony pojazd,
który następnie jest sprzedawany w kredycie w kwocie wielokrotnie wyższej,
nawet bank się sam z siebie dostosował do przekrętów akcyzowych i nie robi z
tego problemu. Ogólnie niezłe bagno.

do góry

"Romek" g0h2hm$lvd$...@i...gazeta.pl

> > Za sto Euro?
> Tyle najczęściej widnieje na umowie lub fakturce za sprowadzony pojazd,
> który następnie jest sprzedawany w kredycie w kwocie wielokrotnie wyższej,
> nawet bank się sam z siebie dostosował do przekrętów akcyzowych i nie robi z
> tego problemu. Ogólnie niezłe bagno.

Jeśli to akcyzowy przekręt, to IMO USy są antyprzekrętnie zabezpieczone. ;)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

do góry

Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
> "Romek" g0h2hm$lvd$...@i...gazeta.pl
>
>>> Za sto Euro?
>> Tyle najczęściej widnieje na umowie lub fakturce za sprowadzony pojazd,
>> który następnie jest sprzedawany w kredycie w kwocie wielokrotnie wyższej,
>> nawet bank się sam z siebie dostosował do przekrętów akcyzowych i nie robi z
>> tego problemu. Ogólnie niezłe bagno.
>
> Jeśli to akcyzowy przekręt, to IMO USy są antyprzekrętnie zabezpieczone. ;)

może jakoś nie wszystkie, kolega teraz kupił auto sprowadzone ze
szwajcarii za 45tys, a na umowie było 500 euro

do góry

To dostanie po d..., bo Szwajcaria nie jest w unii i UC ma prawo zweryfikować wartość
w ciagu 5 lat.
JaC


-----

> teraz kupił auto sprowadzone ze szwajcarii za 45tys, a na umowie było 500 euro

do góry