eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › A propos spadku i majątku wspólnego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 1. Data: 2022-02-01 17:25:13
    Temat: A propos spadku i majątku wspólnego
    Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>

    Sytuacja taka: dziedziczy żona i dziecko po pół. Brak rozdzielności
    majątkowej.

    1. Bank A. Konto wspólne: żona 75%, dziecko 25%.

    2. Bank B. Konto tylko na męża. Bank żąda oświadczenia o braku
    rozdzielności i wypłaca 75/25%.

    3. Bank C. Konto tylko na męża. Wypłata 50/50.

    4. Bank D. Konto wspólne. 75/25.
    Lokata z TEGO SAMEGO KONTA (wyklikana przez pełnomocnika z
    pełnomocnictwem obu małżonków) 50/50 (bo w systemie się zapisała jako
    tylko męża). SIC!!!
    Fundusze kupione w tym samym banku tylko przez męża. 75/25

    Obłęd.

    MJ


  • 2. Data: 2022-02-01 17:37:30
    Temat: Re: A propos spadku i majątku wspólnego
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 1 Feb 2022 17:25:13 +0100, Michał Jankowski wrote:
    > Sytuacja taka: dziedziczy żona i dziecko po pół. Brak rozdzielności
    > majątkowej.
    >
    > 1. Bank A. Konto wspólne: żona 75%, dziecko 25%.
    >
    > 2. Bank B. Konto tylko na męża. Bank żąda oświadczenia o braku
    > rozdzielności i wypłaca 75/25%.
    >
    > 3. Bank C. Konto tylko na męża. Wypłata 50/50.
    >
    > 4. Bank D. Konto wspólne. 75/25.
    > Lokata z TEGO SAMEGO KONTA (wyklikana przez pełnomocnika z
    > pełnomocnictwem obu małżonków) 50/50 (bo w systemie się zapisała jako
    > tylko męża). SIC!!!
    > Fundusze kupione w tym samym banku tylko przez męża. 75/25
    >
    > Obłęd.

    Dlaczego obłęd?
    Takie przepisy ... to znaczy takie ogolne przepisy o dziedziczeniu,
    a bank nie jest od podzialu majatku - przyjdą z dokladnymwyrokiem,
    to wyplaci zgodnie z trescią :-)

    P.S. Brak rozdzielnosci nie oznacza brak majtku osobistego - moze byc
    nabyty przez spadki i darowizny wlasnie.

    J.


  • 3. Data: 2022-02-01 17:37:37
    Temat: Re: A propos spadku i majątku wspólnego
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    wtorek, 1 lutego 2022 o 17:25:16 UTC+1 Michał Jankowski napisał(a):
    > Sytuacja taka: dziedziczy żona i dziecko po pół. Brak rozdzielności
    > majątkowej.
    >
    > 1. Bank A. Konto wspólne: żona 75%, dziecko 25%.
    >
    > 2. Bank B. Konto tylko na męża. Bank żąda oświadczenia o braku
    > rozdzielności i wypłaca 75/25%.
    >
    > 3. Bank C. Konto tylko na męża. Wypłata 50/50.
    >
    > 4. Bank D. Konto wspólne. 75/25.
    > Lokata z TEGO SAMEGO KONTA (wyklikana przez pełnomocnika z
    > pełnomocnictwem obu małżonków) 50/50 (bo w systemie się zapisała jako
    > tylko męża). SIC!!!
    > Fundusze kupione w tym samym banku tylko przez męża. 75/25
    >
    > Obłęd.

    Hmmm, a dział spadku był?
    Bo jeśli tylko na podstawie stwierdzenia nabycia, to w sumie to, komu wypłacone, nie
    ma większego znaczenia.
    Albo w ogóle powinni wypłacać na nowe konto wspólne obydwu spadkobierców.

    Choć najdziwniejszy ten B - tak być nie powinno.

    Inna sprawa, ile z tej kasy było naprawdę majątkiem wspólnym, a ile prywatnym męża -
    to już by trzeba było policzyć.
    Ale jeśli małżeństwo np. 40 lat trwało (a szczególnie ostatnie 40 lat, z inflacją,
    która by cały ew. majątek przedślubny i tak zeżarła), to można przyjąć, że to bank B
    mógł mieć rację, a C jest gupi - no chyba że mąż dostał niedawno jakiś duży spadek.

    Ciekawy błąd też ta sytuacja z lokatą w banku D.
    Może istnieje coś takiego jak "pełnomocnictwo wspólne"?
    Bo rzeczywiście trudno stwierdzić, w czyim imieniu działa pełnomocnik obu
    współwłaścicieli.
    Niby jak działa z konta wspólnego to powinno być uznane za wspólne - ale to widać za
    trudne.
    Zresztą sama obsługa kont wspólnych niektóre banki przerasta.
    Wg prawa współwłaściciele są równi, ale w citi jeden (bo może być max. 4) jest
    równiejszy.
    W santander też - w historii wszystkie przelewy przychodzące na wspólne konto są
    zapisywane - i tylko takie potwierdzenie można pobrać - z odbiorcą jako tym
    "główniejszym właścicielem" - nieważne, jaki obiorca jest wpisany w wysyłanym
    przelewie.


  • 4. Data: 2022-02-01 18:06:28
    Temat: Re: A propos spadku i majątku wspólnego
    Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>

    W dniu 01.02.2022 o 17:37, Dawid Rutkowski pisze:
    >
    > Hmmm, a dział spadku był? Bo jeśli tylko na podstawie stwierdzenia
    > nabycia, to w sumie to, komu wypłacone, nie ma większego znaczenia.

    Co to znaczy "nie ma znaczenia"?

    Poza tym dział spadku nie wpływa na to, jaka część lokaty (całość czy
    pół) w ogóle wchodzi w masę spadkową.

    > Choć najdziwniejszy ten B - tak być nie powinno.
    >

    Dlaczego nie? Założenie domyślnie, że cały majątek jest wspólny, jest
    chyba lepsze od każdego innego.

    > Inna sprawa, ile z tej kasy było naprawdę majątkiem wspólnym, a ile
    > prywatnym męża - to już by trzeba było policzyć. Ale jeśli małżeństwo
    > np. 40 lat trwało (a szczególnie ostatnie 40 lat, z inflacją, która
    > by cały ew. majątek przedślubny i tak zeżarła), to można przyjąć, że
    > to bank B mógł mieć rację, a C jest gupi - no chyba że mąż dostał
    > niedawno jakiś duży spadek.

    No właśnie, ale KTO to ma policzyć, jeśli spadkobiercom zależy na innym
    potraktowaniu niż domyślne?

    Kto i w jakim postępowaniu ocenia, która część majątku jest wspólna?

    >
    > Ciekawy błąd też ta sytuacja z lokatą w banku D. Może istnieje coś
    > takiego jak "pełnomocnictwo wspólne"? Bo rzeczywiście trudno
    > stwierdzić, w czyim imieniu działa pełnomocnik obu współwłaścicieli.

    No chyba w imieniu obojga, jak oboje mu podpisali na jednym kwitku?

    MJ



  • 5. Data: 2022-02-01 19:07:43
    Temat: Re: A propos spadku i majątku wspólnego
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    wtorek, 1 lutego 2022 o 18:07:00 UTC+1 Michał Jankowski napisał(a):
    > W dniu 01.02.2022 o 17:37, Dawid Rutkowski pisze:
    > >
    > > Hmmm, a dział spadku był? Bo jeśli tylko na podstawie stwierdzenia
    > > nabycia, to w sumie to, komu wypłacone, nie ma większego znaczenia.
    > Co to znaczy "nie ma znaczenia"?

    Bo ta kasa nadal jest wspólna - tzn. ta z masy spadkowej.
    Tu wchodzimy oczywiście w zawiłości i pułapki współwłasności.
    Bo bardzo możliwe, że inaczej jest ze szczególną "wspólnotą majątkową małżeńską",
    gdzie każde z małżonków ma 100% udziałów we wspólnej rzeczy (a 100%+100%=100%), a
    inaczej z taką współwłasnością masy spadkowej, gdzie, dla ustalenia uwagi biorąc
    podaną sytuację, jest dwóch współwłaścicieli mających po 50% - ale całości masy
    spadkowej, więc niekoniecznie połowę kasy.

    I teraz mamy zarząd rzeczą wspólną, jeśli nie było działu.
    Czynności zwykłego zarządu wymagają 50% - albo ponad 50%.
    Pytanie, czy przelew jest czynnością zwykłego zarządu? Pewnie tak, skoro z konta
    wspólnego może go zrobić każdy współwłaściciel, nie tylko małżonek.
    Ale jak potraktować przelew wspólnej kasy na konto prywatne?
    Będzie to rodzaj kradzieży?

    > Poza tym dział spadku nie wpływa na to, jaka część lokaty (całość czy
    > pół) w ogóle wchodzi w masę spadkową.

    Jak najbardziej - wpływ na to ma tylko to, czy lokata jest z kasy wspólnej czy
    odrębnej.
    Więc mając tu różne podejście banków B i C do kont indywidualnych, musimy przyjąć, że
    jedno z tych podejść jest błędne.

    A tak w ogóle dlaczego z tych kont wspólnych wypłata 100% środków?
    Bank się upierał przy zamknięciu, nie dał możliwości przekształcenia w indywidualne?
    No chyba że klientka sama chciała zamknąć.
    Albo to był skrót myślowy i bank zmienił na indywidualne, odblokował 25% środków, a
    25% przelał dziecku?

    > > Choć najdziwniejszy ten B - tak być nie powinno.
    > >
    > Dlaczego nie? Założenie domyślnie, że cały majątek jest wspólny, jest
    > chyba lepsze od każdego innego.

    Myślę, że tak samo złe jak każde inne.
    A może nawet gorsze.
    Bo skoro istnieje majątek wspólny-małżeński oraz odrębny, no to chyba po to można w
    banku założyć konto wspólne lub indywidualne, żeby było dokładnie wiadomo, jaki
    rodzaj kasy się na tym rachunku znajduje.
    Oczywiście obowiązku nie ma, żeby to tak robić, czy żeby to robić sensownie.
    Nie ma też sankcji za to, że majątek wspólny - np. bieżące pobory - idzie na
    indywidualne konta.
    Poza ew. tym, że w razie niespodziewanej śmierci człowiek sam się prosi o kłopoty.

    Oczywiście za założeniem, że wszystko jest wspólne, przemawia inflacja, konieczność
    denominacji itp., szczególnie przy długim małżeństwie - ale wyjątki są na tyle częste
    i istotne - spadki, darowizny - że wg mnie równoważą (bo przy długim małżeństwie
    prawdopodobieństwo tych wyjątków też wzrasta).

    > > Inna sprawa, ile z tej kasy było naprawdę majątkiem wspólnym, a ile
    > > prywatnym męża - to już by trzeba było policzyć. Ale jeśli małżeństwo
    > > np. 40 lat trwało (a szczególnie ostatnie 40 lat, z inflacją, która
    > > by cały ew. majątek przedślubny i tak zeżarła), to można przyjąć, że
    > > to bank B mógł mieć rację, a C jest gupi - no chyba że mąż dostał
    > > niedawno jakiś duży spadek.
    > No właśnie, ale KTO to ma policzyć, jeśli spadkobiercom zależy na innym
    > potraktowaniu niż domyślne?
    >
    > Kto i w jakim postępowaniu ocenia, która część majątku jest wspólna?

    Pierwsza zasada prawa - prawo jest po to, żeby rozwiązywać sytuację, w których
    zainteresowane strony się nie zgadzają.
    Jak się zgadzają to mogą robić po swojemu.
    A jak się nie zgadzają to zostaje sąd - i to sąd oceni, co w skład masy spadkowej
    wejdzie - w tym przypadku ile kasy z którego konta.
    A potem ew., jak się dalej nie będą zgadzać, też sąd ustali, jak to podzielić.
    Działu może zażądać każdy pojedynczy spadkobierca.
    Albo mogą sobie we współwłasności trwać - tylko nie wiem, jak na żądanie wypłaty bez
    działu zareaguje bank - wraca problem tego, co ktoś właściwie robi, przelewając
    wspólną kasę na indywidualny rachunek.

    Aha, jeden wyjątek w tym zgadzaniu się - dział trzeba zrobić, niekoniecznie po
    połowie, może być tak, jak sobie chcą (do 50% każde z nich ma prawo - ale _nie_
    _musi_ tego prawa realizować), ale bardzo wyraźnie, żeby wiedzieć, co wpisać w SD-Z2
    - inaczej będzie kiszka z podatkiem.

    > > Ciekawy błąd też ta sytuacja z lokatą w banku D. Może istnieje coś
    > > takiego jak "pełnomocnictwo wspólne"? Bo rzeczywiście trudno
    > > stwierdzić, w czyim imieniu działa pełnomocnik obu współwłaścicieli.
    > No chyba w imieniu obojga, jak oboje mu podpisali na jednym kwitku?

    Jeśli założenie lokaty jest czynnością zwykłego zarządu, to może działać w imieniu
    jednego, drugiego lub obojga.
    Bank pewnie stosuje Brzytwę Ockhama, skoro zrobił tą lokatę jako indywidualną.
    Więc albo źle stosuje albo może nie ma w ogóle kategorii lokat wspólnych?
    "Jak coś może pójść źle to tak pójdzie."


  • 6. Data: 2022-02-02 10:28:25
    Temat: Re: A propos spadku i majątku wspólnego
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    On Tuesday, February 1, 2022 at 7:07:44 PM UTC+1, Dawid Rutkowski wrote:
    > wtorek, 1 lutego 2022 o 18:07:00 UTC+1 Michał Jankowski napisał(a):
    > > W dniu 01.02.2022 o 17:37, Dawid Rutkowski pisze:
    ...
    > > Dlaczego nie? Założenie domyślnie, że cały majątek jest wspólny, jest
    > > chyba lepsze od każdego innego.
    > Myślę, że tak samo złe jak każde inne.
    > A może nawet gorsze.
    > Bo skoro istnieje majątek wspólny-małżeński oraz odrębny, no to chyba po to można w
    banku założyć konto wspólne lub indywidualne, żeby było dokładnie wiadomo, jaki
    rodzaj kasy się na tym rachunku znajduje.

    Pod warunkiem, że można założyć konto wspólne w danym banku. Co nie zawsze jest
    prawdą.


    witrak()


  • 7. Data: 2022-02-02 10:43:02
    Temat: Re: A propos spadku i majątku wspólnego
    Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>

    Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:

    > Myślę, że tak samo złe jak każde inne.
    > A może nawet gorsze.
    > Bo skoro istnieje majątek wspólny-małżeński oraz odrębny, no to chyba
    > po to można w banku założyć konto wspólne lub indywidualne, żeby było
    > dokładnie wiadomo, jaki rodzaj kasy się na tym rachunku znajduje.

    Bezedura.
    Znam sytuację gdy osobnik ma:
    konto wspólne z żoną (rozdzielność majątkowa)
    bratem
    jednym z rodziców (u rodziców jest wspólność ustawowa)
    więc obawiam się, że w ogólności, wspólność rachunku ma się nijak do
    tego "czyje" są to pieniądze.
    KJ

    --
    http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/


  • 8. Data: 2022-02-02 11:04:00
    Temat: Re: A propos spadku i majątku wspólnego
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    To rzeczywiście bywa zaskakujące.
    Np. z konta wspólnego współposiadacz zleca lokatę/fundusz i okazuje się, że
    lokata/fundusz jest tylko na niego, a drugi
    współposiadacz rachunku wspólnego nie ma nawet pełnomocnictwa do tej nowej lokaty
    (lokata ma inny IBAN, a fundusz jest w... innej
    instytucji finansowej!!!).


    -----
    > Lokata z TEGO SAMEGO KONTA ... w systemie się zapisała jako tylko męża.
    > SIC!!


  • 9. Data: 2022-02-02 11:09:21
    Temat: Re: A propos spadku i majątku wspólnego
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    środa, 2 lutego 2022 o 10:49:04 UTC+1 Kamil Jońca napisał(a):
    > Dawid Rutkowski writes:
    >
    > > Myślę, że tak samo złe jak każde inne.
    > > A może nawet gorsze.
    > > Bo skoro istnieje majątek wspólny-małżeński oraz odrębny, no to chyba
    > > po to można w banku założyć konto wspólne lub indywidualne, żeby było
    > > dokładnie wiadomo, jaki rodzaj kasy się na tym rachunku znajduje.
    > Bezedura.
    > Znam sytuację gdy osobnik ma:
    > konto wspólne z żoną (rozdzielność majątkowa)
    > bratem
    > jednym z rodziców (u rodziców jest wspólność ustawowa)
    > więc obawiam się, że w ogólności, wspólność rachunku ma się nijak do
    > tego "czyje" są to pieniądze.

    Z bezedurami to poczekajmy.
    Wspólność rachunku oznacza współwłasność kasy na nim.
    Mniejsza o to, czy współwłasność w 2*100% (wspólność ustawowa małżeńska) czy w 2*50%
    (ew. N*M%=100%).
    Więc kasa na tych kontach jest (in order of apperance):
    - wspólna z żoną po 50%,
    - wspólna z bratem po 50%,
    - wspólna z rodzicem po 50% (ale tylko tym jednym, majątek odrębny).


  • 10. Data: 2022-02-02 11:13:58
    Temat: Re: A propos spadku i majątku wspólnego
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    środa, 2 lutego 2022 o 10:28:26 UTC+1 witrak() napisał(a):
    > On Tuesday, February 1, 2022 at 7:07:44 PM UTC+1, Dawid Rutkowski wrote:
    > > wtorek, 1 lutego 2022 o 18:07:00 UTC+1 Michał Jankowski napisał(a):
    > > > W dniu 01.02.2022 o 17:37, Dawid Rutkowski pisze:
    > ...
    > > > Dlaczego nie? Założenie domyślnie, że cały majątek jest wspólny, jest
    > > > chyba lepsze od każdego innego.
    > > Myślę, że tak samo złe jak każde inne.
    > > A może nawet gorsze.
    > > Bo skoro istnieje majątek wspólny-małżeński oraz odrębny, no to chyba po to można
    w banku założyć konto wspólne lub indywidualne, żeby było dokładnie wiadomo, jaki
    rodzaj kasy się na tym rachunku znajduje.
    > Pod warunkiem, że można założyć konto wspólne w danym banku. Co nie zawsze jest
    prawdą.

    No to mamy inne banki (a nie tylko 3: NBP z jego oddziałem PKO, PeKaO i Handlowy).

    To w dumie rodzi pytanie o to, co ja właściwie robię, przelewając złotówki ze
    wspólnego do kantoru aliora - na moje, i wymieniając na euro.
    Okradłem żonę z połowy tej sumy (z drugiej polowy okradłem siebie)?
    Czy nie, bo mam prawo ze wspólną kasą zrobić co chcę?
    Tzn. w trwajacej wspólnocie majątkowej.

    A co by było, gdybyśmy mieli rozdzielność?
    Może mógłbym połowę stanu przelać?
    A potem następną połowę - i ten zając nigdy nie dogoni żółwia ;>

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1