Kredyt mieszkaniowy - gdzie najtaniej?

Przeczytaj także: Kredyt refinansowy - sposób na oszczędności

Dotyczy to oczywiście kredytów w złotówkach. Wynika to stąd, że banki z różną częstotliwością i według różnych systemów aktualizują oprocentowanie. Niektóre robią to automatycznie np. co kwartał lub co pół roku, inne według własnego widzimisię (czytaj: patrzą jak rozwija się sprzedaż i co robi konkurencja).

Porównując oprocentowanie kredytów we frankach nie musimy obawiać się zmieniających się stóp – te w Szwajcarii pozostają stabilne i od kilku lat niższe niż 1 proc. Warto natomiast zwrócić uwagę na spread oraz system ustalania oprocentowania. Kilka banków (mBank, MultiBank, Raiffeisen i PTF) ustala oprocentowanie decyzją swoich zarządów co stwarza potencjalne ryzyko dla kredytobiorców. Bezpieczniejszy jest system stopa bazowa (np. LIBOR 3-miesięczny dla franka) plus marża niezmienna w całym okresie kredytowania.

Porównanie oprocentowanie utrudniają... promocje. W ostatnich miesiącach na szczęściej niewiele było promocji typu „pierwszy rok taniej”, które – mimo swoje prostej konstrukcji – wprowadzają w błąd niezbyt doświadczonych kredytobiorców. Spośród banków, które jednak zdecydowały się na promowanie swoich produktów w ten sposób „wyróżnić” należy Dom, który zaproponował na swoje pierwsze urodziny kredyt za 1 proc. we frankach szwajcarskich. Oprocentowanie obowiązuje w pierwszym roku i jest dostępne dla osób dysponujących wkładem własnym powyżej 70 proc. Wartość takiego prezentu jest więc znikoma.

To jednak wyjątek. Banki skupiły się na promocjach niosących realną wartość dodaną dla klienta, a więc po prostu obniżały swoje marże* w całym okresie kredytowania. Wszystkich przebił Bank Ochrony Środowiska, który zaproponował na wakcje kredyt we frankach szwajcarskich z marżą 1 pkt proc., a więc oprocentowaniem rzędu 1,8 proc. Oprocentowanie dostępne jest dla wszystkich niezależnie od wkładu własnego.

Próbę konkurencji z tą ofertą podjął Millennium obniżając swoje marże nawet o 0,6 pkt proc. w ramach promocji trwającej do końca września i rezygnując z prowizji przy kredycie w złotówkach. Jeszcze ciekawszą promocję bank wprowadził z początkiem września (potrwa do końca października). Millennium chce przejmować klientów z innych banków dlatego oferuje każdemu kto zdecuduje się zrefinansować kredyt marżę niższą o 0,5 pkt proc. niż klient ma dotychczas (nowa marża nie może jednak spaść poniżej 0,75 pkt proc.). Promocja dotyczy jednak tylko tych klientów, którzy na dzień 31 sierpnia 2005 korzystali już z produktów Millennium innych niż kredyt hipoteczny.

GE Money Bank natomiast zapronował kredyt w ramach którego odsetki naliczane są od 90 proc. zadłużenia (niedawno obniżył to do 85 proc.). W praktyce oznacza to redukcję oprocentowania o 0,4-0,5 pkt proc. Według naszych informacji 14 września bank ruszy z nową ofertą, która ma być bardziej konkurencyjna cenowo niż obecna.