>> Jeżeli nawet tak, to dlaczego "niestety"? Mnie tych pieniędzy nigdy nie
>żal.
>
>Bowiem moje możliwości finansowe są niewystarczające bym mógł pomóc tak,
>jakbym chciał, pomimo nie wydawania pieniędzy na alkohol, jeżdżenie
>taksówkami gdy ma się auto itp.
>

To zamiast zazdrościć innym, weź się bracie do roboty. Więcej zarobisz - nie
będziesz się musiał tak ograniczać. Naprawdę.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

Witam.

> Zatem przy wariancie 5% rocznie liczę, że Twoje stałe zadłużenie
> wynosi 4000zł.

Nie. Zarabiam na tym, że za wydane złotówki dostaję punkty, które później
można wymienić na prezenty, albo spróbować spieniężyć.

--
Maciek.
GG9304589
z emaila usuń iksy

do góry

2005-03-13 19:34 (dokładnie), CB wyłuszczył(a) następująco przemyślenia
swoje:

>
> Oczywiście, że ludzie są różni, nigdzie tego nie neguję, natomiast są pewne
> standardy i o nich piszę odwołując się do przeciętnego Kowalskiego. Naprawdę
> uważasz, że Twój standard życia to ów "przeciętny Kowalski"?
>
>

A gdzie napisałem, że tak uważam? Ja się nawet Kowalski nie nazywam.
Raczej pisałem, na co zwracam uwagę po raz ostatni, że ludzie są różni,
to i różne mają a to potrzeby, a to o świecie wyobrażenia. Każdy
socjolog Ci powie, że "przeciętny Kowalski" nie istnieje. Ale ja muszę
trochę popracować, wybacz ale jałowe dyskusje źle robią na mój "standard
życia", cokolwiek by to było. A zatem, raz jeszcze i ostatecznie - EOT.
--
**** ****
**** If you're so smart, why Microsoft Outlook Express ****
**** is your newsreader? ****
**** ****
**** yayco (yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com) ****

do góry

2005-03-13 19:39 (dokładnie), Adam Bosiacki wyłuszczył(a) następująco
przemyślenia swoje:
>>2005-03-13 19:15 (dokładnie), Adam Bosiacki wyłuszczył(a) następująco
>>przemyślenia swoje:
>>
>>
>>>yayco, ty się nie denerwuj. On po prostu nie ma argumentów, więc zaczyna
>>>lecieć ad personam (dla osób innej orientacji językowej: po matuszkie)
>>
>>Właśnie widzę i odpuszczam.
>>
>>
Cytujesz mnie w jakimś celu, czy tak sobie dla yayec? ;-)

--
**** ****
**** If you're so smart, why Microsoft Outlook Express ****
**** is your newsreader? ****
**** ****
**** yayco (yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com) ****

do góry

"CB" <v...@w...pf.pl> writes:

> Za średnie saldo należy uznać całość potrzeb w okresie 53 dni.

Jesli - tak jak chciales - bede mial limit w wysokosci MIESIECZNYCH
wydatkow, to nie bede mogl "calosci potrzeb w okresie 53 dni"
sfinansowac kredytem na karcie. Rozumiesz teraz?

MJ

do góry

Witam.

> No ale twierdziłeś, że już nie możesz, bo limit wyczerpany.

Wtedy spłacam 1-2k.

> Zawsze można mieć też dwie KK. Druga z limitem tylko na te wyjątkowe
> sytuacje, skoro to już musi być KK.

Nieekonomiczne ;) A poważnie na paręset transakcji, tylko 2 razy zdarzyło mi
się, że był problem zapłaceniem KK.

> Pewnie popukałaby się w czoło, że ma płacić 3% prowizji zamiast brać
> gotówkę czy przelew :-))


Gorzej. Trzeba mieć adres email'owy.

--
Maciek.
GG9304589
z emaila usuń iksy

do góry

"CB" <v...@w...pf.pl> writes:

> Debetową nie da się płacić w necie

Wiecej takich rewelacji masz w zanadrzu? Czekamy, czekamy...

MJ

do góry

> Nie. Zarabiam na tym, że za wydane złotówki dostaję punkty, które później
> można wymienić na prezenty, albo spróbować spieniężyć.

Rozumiem, że chodzi Ci o kartę partnerską - pewnie BP lub Shell. Trafiłem?

do góry

> A gdzie napisałem, że tak uważam? Ja się nawet Kowalski nie nazywam.

Zatem dlaczego ogólne informacje potraktowałeś osobiście i to jeszcze jako
atak na swoją osobę?

Obawiam się, że jednak socjologia bazuje na statystykach, a zatem
uogólnieniach, a zatem "przeciętnych Kowalskich".

do góry

> To zamiast zazdrościć innym, weź się bracie do roboty. Więcej zarobisz -
nie

Czy zazdrość polega na wyrażaniu swoich poglądów, tudzież ujawnianiu faktów?
Wydawało mi się, że trafiłem na grupę dyskusyjną, a dyskusja polega na
wyrażaniu swoich opinii, nie jest zaś towarzystwem wzajemnej adoracji. Jak
słusznie kolega od kapusty powiedział, czasy jednomyślności i jedynie
słusznych poglądów zdaje mi się minęły... czyżby kolega tęsknił?

do góry