Witajcie,

Nie wiem czy mBank naruszyl w ten sposob zapisy Ustawy o Ochr. Danych Osobowych czy
tez nagial je do swoich potrzeb - w kazdym razie z pewnoscia przekroczyl pewne
niepisane
granice. mBank czesto zaskakiwal, ale w ten sposob to jeszcze chyba nie...

Fragment maila, jaki dzis otrzymalem z mBanku :

"W zwiazku z tym prosimy o wyrazenie przez Panstwa zgody na wysylanie
przez mBank materialów na adres e-mail, na który zostal skierowany ten
list.

Jednoczesnie informujemy, ze w ten sposób pomagaja Panstwu w ratowaniu
chorego Patryka - kazdy Klient wyrazajacy taka zgode to 10 gr
(przekazanych przez mBank ze srodków wlasnych banku) na specjalne
konto. Poniewaz z naszego banku korzysta prawie pól miliona osób -
mozemy razem przekazac nawet 50.000 zl! Wiecej o naszej akcji jest
dostepnych pod adresem http://www.cafe.mbank.com.pl/dzieci/"

Pierwszy raz w zyciu spotykam sie z sytuacja, gdy powazana instytucja finansowa gra
na
wspolczuciu, by pozyskac dla wlasnych potrzeb bezplatne (niskoplatne) medium
reklamowe
:-( Oczywiscie ktos ceniacy swoj spokoj, a chcacy pomoc, znajdzie przy odrobinie
wysilku
numer r-ku fundacji i wysle te kilka zlotych. Ale kazdy wie, ze takich osob bedzie
niewiele.
Nietrudno tez domyslic sie, jaki mechanizm psychologiczny zastosowano. Nie oszukujmy
sie
- 10 gr/kl. za mozliwosc mailowego cross-sellingu to dla mBanku tyle co nic, a
stawianie co
po niektorych wrazliwszych klientow pod sciana to zachowanie wybitnie nieetyczne...

Pozdrawiam,
Wojtek


--
Remove >>>usun<<< and dot replying via e-mail.