eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › ciekawy tok rozumowania - rabat i taxi
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 129

  • 101. Data: 2003-04-22 12:38:39
    Temat: Re: ciekawy tok rozumowania - rabat i taxi
    Od: m...@o...pl

    > Jak rozumiem najbardziej Was boli to że sprzedawca w sposób jawny pokazuje
    > jakie są koszty operacji kartowej.
    > Mnie to dziwi bo wolę znać składniki ceny - i w takiej sytuacji wolałbym
    > zareagować na zasadzie - to okej ja pójdę do bankomatu i przyniosę gotówkę,
    > niż mieć doliczone po cichu procenty do wycieczki.

    Twój wybór. Jak wiadomo, o gustach się nie dyskutuje. :-)

    A przy okazji rozwiąż mi taką łamigłówkę: ile wynosi doliczenie do ceny koszuli
    w sklepie który akceptuje wszystkie dostępne karty (łącznie z Amexem). Tyle ile
    prowizja dla Visy (x)? Tyle ile prowizja na Amex (y>x). Bo cena koszuli nie
    różni się w zależności od tego, którą kartą płacę...
    Dodam Ci jeszcze jedno małe utrudnienie: jak ma się do tego jęk kasjerki, która
    na widok mojego Amexa wykrztusiła: A nie ma Pan jakiejś innej, normalnej (!)
    karty?

    m23m

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 102. Data: 2003-04-22 12:45:50
    Temat: Re: ciekawy tok rozumowania - rabat i taxi
    Od: Wojtek Piecek <w...@p...waw.pl>

    22 Apr 2003 13:54:24 +0200, Michal Jankowski pisze:

    > Przemysław Maciuszko <s...@m...hell.pl> writes:
    >
    > > Raczysz żartować?
    > > Zawsze nosisz kilkadziesiąt złotych przy sobie?
    >
    > Zawsze. Z reguly 200-300.

    Widzisz, ja zazwyczaj noszę (pewnie z lenistwa) jakies 50-100zl. I je bardzo
    szanuje, bo nie chce mi się jechać do bankomatu ;-)

    > ICMPTZ?

    ICMP to wiem, a to 'TZ'? ;-)

    > MJ

    --

    --w


  • 103. Data: 2003-04-22 12:52:54
    Temat: Re: ciekawy tok rozumowania - rabat i taxi
    Od: m...@o...pl

    > ależ on akceptuje - skoro dla Ciebie wygodniej jest płacić kartą to płać,
    > tylko nie oczekuj że on Ci pokryje koszty.
    > I tak za koszty zapłacisz Ty jako klient, może się to odbyć w sposób
    > całkowicie zakamuflowany (jak na zachodzie gdzie ceny są "od razu" wyższe bo
    > uwzględniają płatności kartowe, albo "po naszemu" - czyli cena skalkulowana
    > jest bez tego, a jeśli chcesz płacić kartą to dopłac sobie koszty tej
    > operacji

    Dla mnie ten fragment dyskusji jest całkowicie akademicki. ;-)
    Nie wiem gdzie mieszkasz, Olo, ale jak rozumiem jest tam wiele sklepów
    uzależniających - w sposób mniej lub bardziej zawoalowany - wysokość ceny od
    formy zapłaty? W moim mieście (a nie jest ono takie znowu małe, ma jakieś 1,8
    mln mieszkańców ;-) w zasadzie nie stykam się z takim zjawiskiem. Robię zakupy
    w różnych miejscach (sklepy spożywcze - duże i małe, apteki, salony RTV, czasem
    knajpy, itd.) i od bardzo, bardzo dawna nie widziałem takiego punktu!
    Niezależnie od tego czy płacę kartą czy gotówką cena jest zawsze dokładnie taka
    sama. Czyli - idąc tropem Twojego rozumowania - i tak dokładam te (przykładowe)
    3% na organizację VISA Int., nawet wtedy, gdy płacę gotówką... Przyznasz, że
    prowadzi to do paranoidalnych wniosków... ;-)

    m23m

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 104. Data: 2003-04-22 13:01:12
    Temat: Re: ciekawy tok rozumowania - rabat i taxi
    Od: m...@o...pl


    > Prowadzisz jakas dzialalnosc gospodarcza ? Gotowke przewozisz po
    > zakonczeniu dnia w worku szmacianym, od razu w skarpecie, moze akurat
    > biura podrozy te 1000 zl dziennego utargu moga przewiezc w portfelu,
    > ale sklep sprzedajacy bulki to sadze ze juz nie, skoro nawet z koskow
    > z gazetami kasa jest odbierana przez uzbrojonych w karabin maszynowy
    > konwojentow ... akurat dyskusja zaczela sie od taxi, ale jakze
    > bezpieczniej czulby sie taksowkarz nie wozac przy sobie ani grosza i
    > wszystkie kursy rozliczajac karta ;)), zero napadow na tle rabunkowym,
    > chyba zeby mu chceli ukrasc zelasko albo POSa.

    No!
    A w ramach pozytywnego przykładu: kupowałem kilka miesięcy temu wózek dla
    dziecka. Łącznie z wszystkim składnikami-bajerami (podwozie, gondola,
    spacerówka, fotelik, zapasowe kółka itd. itp.) zapłaciłem ponad 2k PLN.
    Chciałem gotówką, ale sklep bardzo się wzdragał - "A nie może Pan kartą? Bo wie
    Pan, my tak wolimy, to dla nas bezpieczniej". W dodatku kusili mnie większym
    rabatem (za gotówkę karta rabatowa na 7%, za kartę - na 10%). Zgadnijcie, jaką
    formę płatności wybrałem... :-)

    m23m

    P.S. To nie jest dowcip - zdarzenie jest całkowicie autentyczne!

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 105. Data: 2003-04-22 13:04:15
    Temat: Re: ciekawy tok rozumowania - rabat i taxi
    Od: Wojtek Piecek <w...@p...waw.pl>

    22 Apr 2003 14:52:54 +0200, m...@o...pl pisze:

    > sama. Czyli - idąc tropem Twojego rozumowania - i tak dokładam te
    > (przykładowe) 3% na organizację VISA Int., nawet wtedy, gdy płacę
    > gotówką... Przyznasz, że prowadzi to do paranoidalnych wniosków... ;-)

    Jemu właśnie o to chodzi - on oczekuje że płacąc gotówką będzie mógl dostać
    rabat 3%.

    --

    --w


  • 106. Data: 2003-04-22 13:20:17
    Temat: Re: ciekawy tok rozumowania - rabat i taxi
    Od: m...@o...pl

    > wersja 2 - ma to wliczone w marże i cieszy sie że ludziska chętnie kupują -
    > bo on zrobi sobie najpierw 50% narzutu a później odda 15 tym z Nokią, pomysł
    > jest rewelacyjny bo naiwni skuszeni wizją 10-cio czy nawet 15-to procentowej
    > zniżki walą drzwiami i oknami

    Istnieje jeszcze wersja 3: chce zarobić poprzez zwiększenie obrotu. :-)
    Po prostu właścicielowi sklepu bardziej opłaca się sprzedać dwie pary spodni z
    rabatem 10% niż sprzedać jedną bez rabatu, a drugą... po jakimś czasie
    przecenić (i to też bez gwarancji, że się sprzeda). Szczególnie działa to
    właśnie w branży odzieżowej - takie np. Carli Gry po normalnych (dość wysokich)
    cenach sprzedaje znikomą część swojej aktualnej kolekcji. Większość ludzi
    kupuje ich ciuchy dopiero po przecenie...

    m23m

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 107. Data: 2003-04-22 13:28:53
    Temat: Re: ciekawy tok rozumowania - rabat i taxi
    Od: "Glenn" <g...@g...pl>

    Wojtek Piecek wrote:
    > 22 Apr 2003 14:52:54 +0200, m...@o...pl pisze:
    >
    >> sama. Czyli - idąc tropem Twojego rozumowania - i tak dokładam te
    >> (przykładowe) 3% na organizację VISA Int., nawet wtedy, gdy płacę
    >> gotówką... Przyznasz, że prowadzi to do paranoidalnych wniosków...
    >> ;-)
    >
    > Jemu właśnie o to chodzi - on oczekuje że płacąc gotówką będzie mógl
    > dostać rabat 3%.

    Ale dlaczego 3 %? Po pierwsze to 3 % jest wzięte z kapelusza, a po drugie
    jak akceptują różne karty i obsługa tychże kart jest obarczona różnej
    wielkości prowizją, to jaki rabat powinien dostać płacący gotówką?
    Odpowiadający największej prowizji? Najmniejszej? Uśrednionej ;) ;) ?


    --
    Pozdrowienia,
    Glenn



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 108. Data: 2003-04-22 13:29:00
    Temat: Re: ciekawy tok rozumowania - rabat i taxi
    Od: m...@o...pl

    >> Zawsze nosisz kilkadziesiąt złotych przy sobie?
    >
    > Zawsze. Z reguly 200-300. ICMPTZ?

    I co? Nigdy nie buchnęli Ci portfela? Mnie ukradli kiedyś portmonetkę z
    gotówką, a w kilka miesięcy później - portfel z kartami. Za pierwszym razem
    straciłem około 300 PLN (gotówką), za drugim - 0 PLN, bo na czas zastrzegłem
    karty. Owszem, następnego dnia złodziej wydał zastrzeżoną kartą 1500 PLN w
    jakiejś knajpie, ale to już nie był mój problem...

    m23m

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 109. Data: 2003-04-22 13:31:51
    Temat: Re: ciekawy tok rozumowania - rabat i taxi
    Od: Wojtek Piecek <w...@p...waw.pl>

    Tue, 22 Apr 2003 15:28:53 +0200, "Glenn" <g...@g...pl> pisze:

    > > Jemu właśnie o to chodzi - on oczekuje że płacąc gotówką będzie mógl
    > > dostać rabat 3%.
    >
    > Ale dlaczego 3 %? Po pierwsze to 3 % jest wzięte z kapelusza, a po drugie

    Nie tak znowu z kapelusza, bo często to był najpowszechniejszy narzut
    akłajerów (a przynajmniej polcardu).

    > jak akceptują różne karty i obsługa tychże kart jest obarczona różnej
    > wielkości prowizją, to jaki rabat powinien dostać płacący gotówką?
    > Odpowiadający największej prowizji? Najmniejszej? Uśrednionej ;) ;) ?

    Mam nadzieję że nie mnie się pytasz, ja tylko tłumacze z jego na polski ;-)

    --

    --w


  • 110. Data: 2003-04-22 13:35:43
    Temat: Re: ciekawy tok rozumowania - rabat i taxi
    Od: m...@o...pl

    >> Przy zelazku autoryzacja jest przeciez niemozliwa. Jak niby mieliby to
    >> robic? Dzwonic z komorki do Polcardu?
    >>
    > A jakis problem to stanowi? :) ostatnio placilem w 2 sklepach gdzie byly
    > tylko zelazka i panie dzwonily po autoryzacje (kwoty niewielkie 50 i 90 PLN)
    > A przeciez nie ma obowiazku posiadania telefonu w sklepie :)

    Jakoś w listopadzie płaciłem Amexem za kwiaty w kwiaciarni. Mieli tylko
    żelazko, więc panienka zadzwoniła pod numer podany na naklejce przyklejonej do
    imprintera, podała dane i zautoryzowała transakcję.
    A Millennium obciążyło kartę... w połowie stycznia. :-)

    m23m

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 . 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1