> "MarekZ" fvc7aq$hpl$...@n...news.neostrada.pl
>
> > Panstwo Cię naturalnie jak zawsze w pewnym sensie okradło (zasady
> > zaokragleń, które zadziałały na twoją niekorzyść). Bank nie.
>
> Zasady są jasne i są przestrzegane, więc nikt nikogo nie okradł.
> (chyba że autor/inicjator wątku sam siebie lub swoją rodzinę)
>
> Złodziej kradnie, czyli czyni coś ukradkiem, a więc tak, aby
> poszkodowany nie był świadomy ponoszonej krzywdy. W tym wypadku
> nie ma mowy o okradaniu. I państwo, i bank z góry mówią o tym,
> co uczynią w jakim przypadku/wypadku.

Rzeczywiście z Twojego opisu wynika że to nie jest kradziez tylko ROZBÓJ.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl