skippy wrote:

> Chyba dokładnie:)))
> W skali roku jest więc do zyskania jakieś 3% względem lokaty - przy małym
> prawdopodobieństwie, albo wyjście na zero (de facto strata względem
> lokaty) przy dużym.
> Ze strony banku natomiast: zarobek jakies 7% z duzym p. albo z małym
> strata ~3% (oczywiście bez uwzględnienia co traderzy wtrajdują bankowi z
> tej kasiory).
> Tak, czy źle rozumuję?

No bo to jest takie proste naciąganie. Myślę, że jest masa ludzi, co chciała
by zarabiać na giełdzie, ale po pierwsze kompletnie się na tym nie zna, a
po drugie paraliżuje ich strach przed stratą (nasłuchali się jak to sąsiad
wtopił na funduszach). A tutaj mają coś co trafia w ich oczekiwania.
Zarabiaj na giełdzie bez ryzyka straty. Oczywiście nikt nie wspomina o tym,
że strata odsetek jest stratą jak najbardziej realnych pieniędzy ;)

Jeśli już ktoś poświęciły tyle czasu giełdzie, żeby zasubskrybować tą grupę,
to taka oferta nie powinna mieć dla niego sensu. O wiele lepiej cały
kapitał włożyć nawet w losowo wybrane akcje (przesadzam, ale wybierzmy te,
co po prostu zwyżkują), ustawić stop na poziomie 5% i trzymać. Jeśli akurat
trafimy na hossę, to możemy liczyć na zwrot rzędu 30% albo i 50% w skali
roku. Jeśli na bessę stracimy 5% kapitału... Czy te kolejne 5% kapitału to
dużo większa strata niż na tej lokacie?

Inna sprawa, która mnie zastanawia - to jak banki zabezpieczają się przed
spełnieniem warunku lokaty? Wystawiają jakieś opcje?