eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankidobicie frankowców › Re: dobicie frankowców
  • Data: 2015-01-17 19:01:14
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "witrak()" <w...@h...com> napisał w wiadomości
    news:m9e46h$10i$1@srv13.cyf-kr.edu.pl...
    >>
    > Piotrze, nie zgadzam się z Twoim rozumowaniem - całkowicie, choć z
    > wnioskami - tylko częściowo :-)
    >
    > 1) Nie uważam się za superspecjalistę od kredytów, ale na giełdzie
    > grałem i na mieszkanie wygrałem, więc nie jestem newbie. Mimo to,
    > gdy brałem kredyt na samochód to mnie PKO BP dość skutecznie
    > wprowadził w błąd, pomimo, że byłem bardzo upierdliwy. Więc nie
    > jest tak, że umiejętność liczenia procentów wystarcza...

    Mam zbliżoną do zera skłonność do ryzyka. Myślę, że zanim zdecydowałbym się
    grać na giełdzie musiałbym co najmniej kilka miesięcy nic nie robić tylko
    zdobywać wiedzę na ten temat a i tak pewnie bym wyciągnął wniosek, że ryzyko
    za duże.

    > 2) Nie idzie w poddawanej w wątpliwość (przez Ciebie) analogii o
    > ilość wiedzy, potrzebnej aby skutecznie postawić diagnozę - czyli
    > zadziałać jak ekspert, tylko o wiedzę potrzebną, aby nie dać się
    > oszukać.
    > Uzasadnienie: Jeżeli lekarz powiedziałby Ci, że to czy będziesz
    > jadł dwa razy więcej, czy nie i tak nie wpłynie na Twoją wagę, to
    > wiedziałbyś od razu, że to bzdura. Gdy mechanik mówi Ci, że
    > skrzynia biegów do Twojego punto kosztuje 200 tys zł, wiesz od
    > razu, że robi cię w konia. Co więcej, w jednym i w drugim
    > przypadku sprawdzisz to w Internecie w 10 minut.
    > Spróbuj zrobić to samo w odniesieniu do kredytów we frankach (w
    > oparciu o materiał z odp. czasu).

    Masz rację - trudno, nie umiałbym.
    Ale im trudniej coś policzyć z tym większą ostrożnością należy do tego
    podchodzić

    > 3) Z faktu, że kursy są zmienne wynika jedynie, że ryzyko w
    > przypadku kredytu walutowego (w każdej obcej walucie) jes większe
    > niż w przypadku zł. Ale o ile większe? Tego nie da się
    > przewidzieć: gdyby nie było Kryzysu, sytuacja mogłaby być
    > diametralnie inna, prawda?

    Kto lubi więcej niepewności ten się decyduje. Pomijając inne pozabankowe
    ryzyka (utrata pracy itp.) ryzyko w przypadku złotowego jest według mnie
    bliskie zera. Za mało wiem aby być tego pewnym, ale wydaje mi się, że jakby
    nagle odsetki były 20% (miesięcznie) to też średnie pensje by w podobnym
    tempie wzrastały.

    > A zwykłym kalkulatorem można policzyć wszystko: ale ile by to trwało?

    Ile wyjdzie odsetek ze stałej kwoty to mi jest szybciej policzyć
    kalkulatorem. Dopiero jak chcę sprawdzić ile wyjdzie jak na koncie są zmiany
    stanów to wolę na komputerze.

    Skojarzenie, nie na temat. Zastanawia mnie dlaczego BZWBK (mam u nich
    kredyt) wychodzą inne odsetki niż mi. Na 10 wyliczeń typowo 8 się zgadza, a
    dwa wychodzą inne o 1 grosz, czasem w tę, czasem w drugą stronę. Raz się
    zdarzyło, że wyszło im o 3gr inaczej. Miałem zamiar się zapytać o te 3 gr.,
    ale jakoś nie mogę się zebrać.
    P.G.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1