eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiTakie bogacze, a kredyty frankowe biorą. › Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!takemy.news.tel
    efonica.de!telefonica.de!weretis.net!feeder7.news.weretis.net!news.mixmin.net!a
    ioe.org!.POSTED.mDowZNWX8DiDVhM3AhgHEQ.user.gioia.aioe.org!not-for-mail
    From: Szymon <...@w...pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Date: Wed, 31 Jul 2019 17:13:37 +0200
    Organization: Aioe.org NNTP Server
    Lines: 324
    Message-ID: <qhsb7o$1ogu$1@gioia.aioe.org>
    References: <qgtn58$vru$1@news.icm.edu.pl> <m...@p...waw.pl>
    <qhefah$1slo$1@gioia.aioe.org>
    <5d3ae1e3$0$526$65785112@news.neostrada.pl>
    <qhequ9$1kmm$1@gioia.aioe.org>
    <5d3af5ba$0$516$65785112@news.neostrada.pl> <qheu6o$54a$1@gioia.aioe.org>
    <5d3b24b3$0$510$65785112@news.neostrada.pl>
    <qhfljm$1k73$1@gioia.aioe.org>
    <rlibnd00hg4a.80swkrblw8ah$.dlg@40tude.net>
    <qhn0ab$1c78$1@gioia.aioe.org>
    <5d3f1772$0$17351$65785112@news.neostrada.pl>
    <qhn6s6$du1$1@gioia.aioe.org>
    <1...@4...net>
    <qhnnsk$rna$1@gioia.aioe.org>
    <1...@4...net> <8...@a...kjonca>
    <5d402a0b$0$520$65785112@news.neostrada.pl> <qhpf4k$qua$1@gioia.aioe.org>
    <5d40474a$0$523$65785112@news.neostrada.pl>
    <qhpivm$1fn9$1@gioia.aioe.org>
    <1...@4...net>
    <qhribh$4o8$1@gioia.aioe.org> <5d4169b1$0$517$65785112@news.neostrada.pl>
    <qhs1ev$a1f$1@gioia.aioe.org> <5d41a40e$0$529$65785112@news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: mDowZNWX8DiDVhM3AhgHEQ.user.gioia.aioe.org
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Complaints-To: a...@a...org
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:60.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/60.8.0
    Content-Language: pl
    X-Notice: Filtered by postfilter v. 0.9.2
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:644460
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 2019-07-31 o 16:19, J.F. pisze:
    >> OK. Trudna Twoja dola. Czy mam rozumieć, że każda z gęb wydaje 12000
    >> rocznie na jedzenie, czy też Ty się tym zajmujesz?
    >
    > ale dlaczego "kazda" ? Razem ...

    Pytam. Bo jeśli 4 osoby + pies wydają 12000 kartą to chyba 1 osoba bez
    psa wyda mniej, prawda? A zatem będzie miała problem z wyrobieniem limitu.

    Razem może być też zwodnicze - jeśli wyrobisz kartę dodatkową to trzeba
    i nią robić obrót, aby była zwolniona z opłat.

    >> telefon,
    >> 5zł na rok mnie kosztuje doładowanie.
    >
    > to internetu w telefonie nie masz :-)

    Oczywiście, że nie mam. Po co?

    >> Aparat mam od kilku lat.
    >
    > I przyjdzie zmienic.

    Raz na kilka lat nie wyrobi mi limitów rocznych, o których piszesz.

    >>> tablet,
    >> pracodawca dał.
    >
    > a ty dziecku dales ? :-)

    Nie, korzystam.

    >>> zegarek,
    >> Mam w telefonie.
    >
    > To nie wiesz, ze do telefonu trzeba jeszcze smartwatcha ? :-)

    Ja nawet fejsa nie mam! ;-) A Ty byś mnie tu wyposażył prawie do
    transmisji życia live z kilku kamer ;-)

    > tak czy inaczej - co roku sie pewnie jakis "grubszy" zakup trafi, i juz
    > zostaje tylko 10 tys/rok.

    Że niby jednorazowo 2000??? A na co? Wiem - promocja fileta z kurczaka w
    biedrze! 200 kilo sobie kupię.

    >>> akumulator, opony, narty, buty, wyciagi, paliwo ...
    >> Nie mam samochodu.
    >
    > a ja mam ..

    Współczuję.

    > No coz, jesli czesc masz wliczone w najem ...
    > ale i tak podsumuj wyciagi i zobacz ile Cie "zycie" kosztuje...

    Gdybym Ci powiedział to i tak byś nie uwierzył, więc to nie ma sensu.

    >>>> Jeśli mam wydatki do 10 zł, a trzymam 100 to w czym problem?
    >>> No to ja trzymam 2000, zeby nie zabraklo na drobne wydatki :-)
    >> Współczuję.
    >
    > Jakos nie czuje sie pokrzywdzony :-)

    Cieszę się.

    >> Chciałem napisać, że przelewanie pod kartę nie jest jakimś wyczynem,
    >> bo i tak to robię z uwagi na darmowość konta.
    >
    > No ale jest roznica czy raz w miesiacu, czy za kazdym razem w kolejce do
    > kasy :-)

    To były Twoje wizje. Nigdy w kolejce do kasy nic nie przelewałem.

    > I wychodzi na to, ze tak sie chwaliles, ze 100zl mozesz stracic,
    > a tu wychodzi na to, ze tysiac, albo i cztery :)

    Nie. Mówiłem: zależy od potrzeb.

    > No chyba ze przelewasz, zaraz wylewasz, a potem w miare potrzeb :-)

    O widzisz!
    W Mille jutro zrobię transakcję. Nie wiem na ile. Dziś mam tam 0, jutro
    będę miał 100 zł. Potem trzymam tam 0. Warunek spełniony darmowości, z
    tej karty w ogóle nie korzystam. Proste?

    > Mille dzwoni i namawia na lokaty. Na 2.1% :)

    Do mnie nie. Ale pewnie dlatego, że mam wszelkie zgody na marketing
    zastrzeżone. Cholery dostawałem, gdy ciągle z jakąś ofertą dzwonili.
    Lubię mieć święty spokój. A telefonu używam najczęściej jako odtwarzacza
    mp3.

    >> Tym bardziej nie zacząłbym od zadłużania się.
    >
    > Toz przeciez nie namawiam do zadluzania, tylko do wyrobienia KK.

    I korzystania, aby była darmowa ;-) A skorzystanie z kredytu to nie jest
    zadłużenie?

    > ale mniejsze. A jak na smieciowce to duzo mniejsze.
    > A na dzialalnosci to jeszcze mniejsze ... i chyba o ile nie zabraklo ci
    > kiedys na skladke w terminie.

    Nie wiem, ale ustaliliśmy - KK dla mających kłopoty z budżetem.

    > Dobra prace.
    > A w dobrej firmie proces zatrudnienia trwa trzy miesiace co najmniej :-)

    Nie, jeśli jesteś fachowcem w tym co robisz. Kilka razy zmieniałem. A
    mimo tego od kilkunastu lat mam ciągłość zatrudnienia. Żaden problem
    przecież. Umowa wygasa np. 31 lipca, a od 1 sierpnia jesteś u nowego.

    > I przedszkole tez kosztuje ... moze mozna zaplacic karta :)

    Nie sądzę. I składki na wycieczki czy kino też raczej gotówką, ew.
    przelewem.

    >> wiedząc, że dług będzie przeterminowany (nie ma okresów bezodsetkowych
    >> 3-6 miesięcy).
    >
    > na tych 10% odsetki przez 6 miesiecy nie beda duze.
    > I nie bedzie to "dlug przeterminowany", bo przeciez splacasz kwote
    > minimalna.

    Sądziłem, że w swej fantazji założyłeś, że nie ma nawet na kwotę minimalną.

    >> A nie lepiej iść na rower niż spędzać czas przy TVP Info?
    >
    > A po rowerze co ?

    Regeneracja!
    Arnold miał taki pomysł na regenerację: jeśli nie musisz biec - idź.
    Jeśli nie musisz iść - stój. Jeśli nie musisz stać - leż, a jak już
    leżysz to najlepiej śpij.
    I zobacz... Milioner! ;-)

    >> Jeśli natomiast 1 przegrana bardziej boli niż 3 wygrane to hazardzistą
    >> nie zostaniesz. Długów też miał nie będziesz. Aby być szczęśliwym po
    >> prostu odnosisz sukcesy wobec porażek w skali 5:1.
    >
    > ale kto nie gra, ten na pewno nie wygra :-)

    Kwestia akceptowalnego poziomu ryzyka.

    > Ale jak bedzie fajna promocja, to moze zmienie :-)

    Wydać zawsze można. Jak to mówił kolega od telefonu - każdy głupek może
    dzwonić.

    > a widzisz - masz buforek na rozne wydatki.

    Na wydatki nie, ale tak - mam. Znowu: rozsądne gospodarowanie portfelem.

    > To ja mam mniejszy, bo drugi buforek mam na KK.

    Brawo!

    > Poza tym 15-dniowe na 1.9% ... toz to czysta strata a nie zysk :-(

    Dlaczego?

    > Tylko ja nie widze problemu "pozyczenia" pracodawcy drobnej kwoty.
    > Za hotel, za paliwo do sluzbowego samochodu, czy za drobne zakupy.

    Można. Wyjątkowa dziś identyfikacja z firmą.

    >>> Do wynagrodzenia, skoro zlecenie :-)
    >>> Zusy srusy i podatki zapewne.
    >
    >> Tak, wszelkie składki są za to płacone.
    >
    > Nie, bo sie nie naleza.

    Składki od umowy-zlecenia. To nie są pieniądze gdzieś pod stołem.

    > Nalezy ci sie dieta i zwrot ewentualnych wydatkow delegacyjnych.
    > I podatku od tego nie ma, wiec lepiej z pensja nie mieszac.

    Ale jeśli pracodawca ma chęć dodatkowego wynagrodzenia za delegację to
    jak ma to zrobić?
    To nie kwestia diety czy zwrot kosztów - pisałem - wszystko zapewnione i
    zorganizowane. To dodatkowe wynagrodzenie, dlatego umowa-zlecenie, ale -
    i tu nie wiem dlaczego - akurat płatne gotówką. W trakcie roku różne
    zlecenia też są, ale płatne na konto.

    > A ja na konto, po co mialaby sobie ksiegowa brudzic rece pieniedzmi :-)

    Może z jakiejś innej puli idą? Nie wiem.

    > A kto wpisany w KW ? :-)

    Ty jesteś wpisany na karcie, a twierdzisz, że to nie Twoje pieniądze.
    Może to po prostu wspólne?

    >> Trzeba było słuchać, gdy sugerowałem ;-) Dziś byś był na zero. Zero to
    >> nadal nie strata.
    >
    > No wlasnie - pare godzin przespane i zero.
    > A teraz sprzedac czy trzymac ?

    Mieć! Niekoniecznie sprzedać/kupić. Teraz zysk bez względu na kierunek
    skoku.

    >> Ale dziś wielki dzień - o 20:00 FED. Kupa pieniądza znowu do
    >> zarobienia. Czekaj - zerknę na złoto. Zerk: 1430. Znowu stoi.
    >
    > Mow lepiej - kupowac dolary, czy sprzedawac ?

    Czekać posiadając.

    > czy czekac do 20:01 i isc za trendem ?

    Na danych się nie robi ruchów. Kilka dni przed. Potem czekanie (zwróć
    uwagę, iż praktycznie kursy stoją) i dochód w zależności od kierunku. To
    się nazywa "wait and see" albo "zajmowanie pozycji".

    >> Mylisz się. Hazard opiera się na równych prawdopodobieństwie. W
    >> skrócie: prawdopodobieństwo wypadnięcia od 1 do 49 w lotto jest takie
    >> samo. Podobnie liczby w ruletce, czy oczka w kościach.
    >
    > Alez skad rownym - w pokerka mozna grac, kombinacje obstawiac.

    Gry typu poker czy bryż, a nawet tysiąc mogą uchodzić za hazardowe, ale
    mogą też być uznane za sportowe. Stąd turnieje. Nie przypominam sobie
    turniejów w lotto czy ruletkę.
    Ktoś kto gra w pokera ma strategię. Nie ma szans, by przy każdym
    rozdaniu wygrał, ale bilans musi być na plus. Jak w inwestycjach.

    > Ja tylko o tym, ze akurat na walutach to zebys zarobil to ktos musi
    > stracic.

    To bardzo skomplikowany proces. Jak się z Tobą założę to tak. Ale na
    kurs waluty wymienialnej wpływa tyle czynników, że tak naprawdę trudno
    określić kto i kiedy traci.

    Z dziś:
    Przez pierwsze sześć miesięcy 2019 roku Szwajcarski Bank Narodowy
    wygenerował przeszło 38 miliardów franków zysku netto.

    W pierwszym półroczu 2019 na zysk SNB złożyło się przede wszystkim 20,8
    mld CHF wzrostu wartości rynkowej posiadanego przez bank portfela akcji
    - szwajcarski bank centralny znany jest z inwestowania w akcje spółek z
    Wall Street i Europy Zachodniej. Aprecjacja rezerw złota wniosła 3,8 mld
    CHF, zaś wzrost cen obligacji - 14,2 mld CHF. Dodatkowo do kasy
    Szwajcarów wpłynęło 6,8 mld CHF w postaci dywidend oraz odsetek. Ujemne
    oprocentowanie środków przechowywanych przez banki przyniosło miliard
    euro. Wynik o 8 mld CHF obniżyły straty kursowe.

    Jak widzisz:
    a/ nie ma tak, że same zyski
    b/ chodzi o to, by generalnie wyjść na plus
    c/ bank inwestuje, a zatem podejmuje ryzyko (niektórzy tu twierdzą, że
    nie ma takiego prawa)

    Ale kto w tym wypadku konkretnie stracił, skoro SNB zyskało? Bardzo
    trudno to wskazać.

    > Na zlocie akurat podobnie, ale dlugoterminowo zapewne utrzyma wartosc ...

    Łączne aktywa banku po pierwszym półroczu wyniosły 835 mld CHF, z czego
    777 mld CHF przypadało na aktywa zagraniczne, a 46 mld CHF - na złoto.
    Według danych MFW, Szwajcaria posiada 1040 ton złota.

    Jak widzisz nawet Szwajcarzy z ich rezerwami ostrożnie podchodzą do
    złota. Ok. 5% udziału.

    > Co nie przeszkadzaloby mi sie cieszyc :-)

    Sentyment to kategoria, którą posługują się analitycy. Poważnie.

    > No i ciagle mamy temat z poczatku ... czy jak zarobiles w zlotowkach, to
    > aby na pewno zarobiles ? :-)

    Skoro na coraz więcej mnie stać...

    >>> Ale przyznaje, ze zloto malo plynne.
    >> W ogóle nie płynne. No chyba, że podgrzane do pewnej temperatury. ;-)
    >> A tak serio - walutą się obraca, zatem generuje zysk. Gdybyś kupił USD
    >> po 3,80 to dziś byłbyś tylko 4000 zł ze 100.000. Jakoś... w 2 tyg.?
    >> Nie należy zapominać, że miałbyś też 1,2% rocznie.
    >
    > Na lokacie w Mille ?

    Na KO w USD.

    > 1.2% dodadza ... a jak kurs spadnie, zamiast wzrosnac ? :-)

    To oprocentowanie zminimalizuje stratę. A zatem czas działa na Twoją
    korzyść pomimo tego, iż kurs jest - chwilowo - niekorzystny. Patrz jak
    to robi SNB wyżej. Tylko PRZECZYTAJ UWAŻNIE.
    Albo może dla pewności jeszcze raz: Dodatkowo do kasy Szwajcarów
    wpłynęło 6,8 mld CHF w postaci dywidend oraz ODSETEK.

    Jeszcze nie słyszałem, aby złoto w sejfie się mnożyło, czyli przynosiło
    dochody.

    > Ale gdzie wtedy pieniadze czekaja - w kantorze/gieldzie, czy bezpiecznie
    > w banku ?

    To zależy od ruchu i spreadów. Kantor ma też Alior. Jak leżą w Aliorze
    to są objęte BFG. Jeśli kurs jest lepszy w kantorze - wysyłasz,
    wymieniasz, wraca. Możesz to robić w transzach ryzykując stosownie do
    możliwości.

    > 5gr na forexie to w 4 dni bylo..

    Już mówiłem - forex to inna bajka. Nie tykaj. OK - ja nie radzę.

    >> Pytanie co lepsze: jedni wolą dynamikę, inni rzadziej, a konkretniej.
    >
    > Na dynamice mozna sie przejechac, na konkrecie mozna sie przejechac
    > konkretnie :-)

    Nie o to chodzi. Jeśli za cel stawiasz zmianę kursu o grosz to z 10.000
    zarobisz 100zł. Jeśli o 5 gr to 500zł, ale im więcej sobie stawiasz za
    cel tym rzadziej obracasz. Innymi słowy... Może być tak, że czekasz na
    15 gr ruchu i on będzie raz w roku (zysk 1500 zł.), ale możesz ustalić
    cel na 3 gr i będzie tych ruchów 10. A 10x300 da Ci 3000zł w roku.

    A zatem: albo kupiłem po 4,25 EUR i sprzedaję, gdy będzie po 4,35 -
    rzadziej. Albo po 4,30 - częściej, a już po 4,26 bardzo często. Oto
    dynamika.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1