On 28 Jul 2004 21:33:52 +0200, "Misia" <l...@o...pl> wrote:

>Wyglada to tak. Zlikwidowalam rachunek w banku 27 maja 04. Wyplacilam wszystkie
>swoje pieniadze i zdalam karte. Okres wypowiedzenia trwal 14 dni do chyba 9
>czerwca. Po dwoch miesiacach czyli 23 lipca nagle dostaje informacje z banku,
>ze jestem obciazona na kwote ponad 100zl za jakiestam platnosci wykonane karta
>21 maja 04. Oczywiscie nie pamietam gdzie robilam jakiekolwiek zakupy wiec
>udalam sie do banku. Oczywiscie pokazuja tam na miejscu dowody tych transakcji
>ale minelo juz tyle czasu ze nie jestem pewna czy to nie spreparowane kwity.

sprawdź w swoich dokumentach.

>Moje pytanie jest takie. Czy po tak dlugim czasie od rozwiazania umowy z
>bankiem bank moze roscic sobie pretensje do zwrotu kasy? Gdzie jest taki punkt

oczywiście.

>w regulaminie banku ktory mowi o jakims okresie w ktorym moge byc obciazana za

Kodeks Cywilny, w regulaminie lub umowie też to znajdziesz - 2 albo 3
lata (nie pamiętam).

>dawne platnosci. Czy wogole takie transakcje moga ulec przedawnieniu? To jest

tak - po trzech latach (oczywiście jeśli bank nie podejmie dalszych
kroków prawnych).

>chyba niedorzeczne aby bank mogl scigac swoich bylych klientow nawet po np pol
>roku , roku ...

no pewnie. Klienci powinni móc na 6 dni przed wypowiedzeniem umowy
zrobić dowolnie wysoki debet, a spłacić go powinien Balcerowicz (zanim
odejdzie) :-))) ROTFL.

--
Jarek Andrzejewski