Jarosław Misztal napisał(a):
> Stregor napisał(a):
>> Celowo mamy w stopkach słowo "Sokaris", nie wstydzimy się tego :) I nie
>> widzę tu sprzeczności - Jacek napisał że łatwo można sprawdzić że
>> program nie wysyła nic do producenta. To prawda, więc napisał to w
>> dobrej wierze. Jednak w następnym poście poprzeczka "zdrowej paranoi"
>
> Zakładam, że "to prawda" dotyczy niewysyłania, a nie możności
> sprawdzenia. :-)

dokładnie

[ciach]

> W zasadzie ten wątek powinien już dawno temu zakończyć się
> stwierdzeniem, że bezpieczeństwo używania tego rodzaju oprogramowania
> opiera się jedynie na założeniu, iż jego producentowi bardziej się
> opłaca kontynuowanie dotychczasowej działalności (produkcja
> oprogramowania) niż efektowne (i efektywne) jej zakończenie. Czy jest to
> "jedynie", czy "aż", to już zależy od konkretnego przypadku.

Oczywiście, cała nasza interesująca powyższa rozmowa służyła raczej
rozrywce intelektualnej :) Wymyślać sposoby oszukania klienta i sposoby
zabezpieczenia (a raczej niemożności zabezpieczenia) się przed nimi
można wymyślać w nieskończoność i taką dyskusję można byłoby ciągnąć
bardzo długo. Stwierdzam więc że produkcją oprogramowania zajmujemy się
od 6 lat i nie zamierzamy jej kończyć a wręcz przeciwnie - zamierzamy
wciąż się rozwijać i tworzyć nowe rozwiązania na rynku, w końcu ktoś
musi przetrzeć te szlaki :)

> Pozdrawiam
> Jarek


--
Pozdrawiam,
Paweł Mondzelewski
p...@n...spam.sokaris.pl