>> to że Ci nie dają tego odczuć to nie znaczy że nie jesteś :)
> A w którym jestem i na jakiej podstawie tak twierdzisz?

chłopie, pójdziesz robić wielką awanturę bo nie potrafisz przeczytać ze
zrozumieniem TOiP i myślisz że pracownicy banku będą Cię szanować i nie będą
się z Ciebie śmiać? żałosne
na miejscu tej dziewczyny oddałbym Ci te 3 zł ze swojej prywatnej kieszeni a
nawet dorzucił jeszcze ze 2 zł jak tylko zamkniesz rachunek i nie będziesz
więcej tam przyłaził - mogłeś się przygotować wcześniej do rozmowy,
przeczytać TOiP i sam zapytać

>>> W PeKaO byłem śmieciem, mając najbardziej prestiżowe. :) PeKaO chyba
>>> słynie z tego, że lubi udzielanie informacji ,,postronnym'' o tym, co
>>> dzieje się na kontach ich klientów. :)
>> widocznie miał do tego powód i było to zgodne z obowiązującym prawem
>> gorzej jakby udzielał informacji postronnym (bez " ")
> Udzielał na przykład pracownikowi tegoż banku, ten zaś swojej
> ,,narzeczonej'', która była jego narzeczoną tylka na czas pobierania
> tych informacji :) i która te informacje przekazywała zaprzyjaźnionym :)
> duchowmnym rzymskokatolickim ze Szczecina. :) (i która była tak głupia,
> że mi o tym opowiedziała, choć może niezupełnie wprost i otawrcie; nawet
> mam zdjęcia pracownika PeKaO i księży, z którymi rozmawiała; zrozumiała,
> że jako informatorka zarobi mniej, :) niż jako moja żona -- w pewnym
> sensie więc zdradziła swoich ,,opiekunów'' tak, jak Judasz swego Mistrza)
> Niemal każdy pracownik PeKaO miał dostęp do danych z kont klientów. :)
> Wystarczyło tylko znaleźć podejście :) do kogoś, kto tam pracuje. :)
> (a że od niepamiętnych lat najlepszym podejściem do mężczyzny jest d...
> Jest dobrze wychowan kobieta, więc...)

jakaś spiskowa teroria dziejów napisana w sposób mało czytelny więc się nie
odniosę
ale proszę nie tłumacz tego mnie tylko jak masz dowodu to idź do dobrego
prawnika, powiedz że połowa z tego co wywalczy dla niego i nie będziesz się
musiał przejmować bo straciłeś 3 zł