> Ostatnio byłem świadkiem takiej sytuacji: koleżanka zamierza założyć parę lokat
> majowych 5,7% 2M w Getinie, przelewa wczesniej środki i idziemy do placówki. W
> placówce pracownica mówi, że na założenie lokaty musi mieć zgodę kogoś wyżej
> postawionego (placówka jest franczyzowa) i wysyła zapytanie. Czekamy na
> odpowiedź pół godziny, odpowiedź nie przychodzi, jest piątek po południu, środki
> zostają na ROR. Czy pracownica może odmówić założenia lokaty? Środki były nowe,
> przyszły z zewnątrz. Straty finansowe klientki przez weekend niewielkie,
> kilkanaście złotych. Czy taką sytuację można reklamować, czy jest to zwykły los
> klienta Getinu?

A przez internet nie dało się założyć?

--
Mateusz Bogusz