To już nie pierwszy bank i nie pierwsza karta, która na ok. miesiące
przed upływem terminu ważności nagle przestaje działać - przy próbie
zapłaty kartą jest enigmatyczna odmowa.
W kontakcie z bankiem okazuje się, że bank właśnie zgłosił chęć
wygenerowania nowej karty, która ma zastąpić obecną. Ponieważ gdzieś "w
systemie" pojawiła się zapowiedź wydania nowej karty, nagle posiadana w
ręku karta okazuje się nie działać. Po interwencji bank doradza
aktywować kartę - jaką kartę? Konsternacja... - nową, ale nowej nie ma i
jeszcze długo nie będzie. A więc starą. I faktycznie, po ponownym
aktywowaniu dotychczasowej karty poprzez włożenie (nie zbliżenie) do
czytnika można znów zapłacić dotychczasową kartą. Nie powraca jednak
możliwość płacenia telefonem przez Apple Wallet. Usunięcie karty z
Walleta nie pomaga, gdyż nie da się jej dodać ponownie. Nowa karta nie
nadeszła. Takie numery mam od tego roku przy Visa Electro i Maestro w
różnych bankach.