Wielkie prywatyzacje - sukces czy porażka?

Przeczytaj także: Prywatyzacja 2010: wysokie przychody

W dniu debiutu zawarto 134 963 transakcje akcjami GPW i był to rekord w historii warszawskiej giełdy. W latach 2001-2010, wśród spółek prywatyzowanych przez Skarb Państwa, większy wzrost kursu w dniu debiutu miał tylko PGNIG - 27,9%.

Jak się później okazało, 54 zł pozostało niedoścignionym maksimum. W pierwszym roku kurs akcji ustabilizował się i oscylował w granicy 45-54 zł. W następnym okresie, kurs akcji znacznie spadł, przebijając w pewnym momencie barierę ceny emisyjnej. Historyczne minimum rynek ustalił na poziomie 32,89 zł.

Obecnie kurs akcji wynosi 38,7 zł, 10 proc poniżej ceny emisyjnej dla inwestorów indywidualnych.

Jastrzębska Spółka Węglowa SA

Zdecydowanie o największym pechu mogą mówić akcjonariusze Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Debiut spółki miał bowiem miejsce 6 lipca 2011 roku, miesiąc przed sierpniowym kryzysie giełdowym. Na rynek trafiło wówczas blisko 40 mln akcji. Cenę emisyjną ustalono na 136 zł. Mimo, że kurs na otwarciu wzrósł do 140,50 zł to akcje zamknęły dzień na tym samym poziomie.

Mimo, że debiut spółki, przyjęto ze średnim entuzjazmem, to co zdarzyło się parę dni później przeszło oczekiwania nawet największych pesymistów. Wraz z początkiem drugiej fali kryzysu inwestorzy zaczęli wyprzedawać posiadany walor, co spowodowało znaczną przecenę. Nowy kurs rynek ustalił w granicach 80-100 zł i taki obraz przedstawiał się do maja 2013 roku. Ostatnie dane z rynku chińskiego, mówiące o gorszej koniunkturze w Państwie Środka a także widmo wejścia na giełdę akcji pracowniczych (17 mln sztuk) spowodowały jednak, że kurs akcji zszedł na nieznane do tej pory poziomy. W pewnym momencie kurs akcji osiągnął poziom 60 zł, 56 proc. poniżej wartości emisyjnej.

Obecnie akcje spółki wyceniane są na 66 zł, jednak nie wiadomo co wydarzy się po wprowadzeniu do obrotu akcji pracowniczych, planowanych na 7 lipca 2013 roku.

Jak widać, większość z państwowych „pewniaków” przyczyniała się do uszczuplenia majątków nowych akcjonariuszy. Miejmy nadzieje, ze wraz z polepszeniem się kondycji polskiej i światowej gospodarki zwiększy się wycena wspomnianych koncernów. W przeciwnym razie, zajdzie obawa, że przy wyprzedawaniu pozostałego majątku, Skarb Państwa nie znajdzie już tylu zainteresowanych …