Reforma emerytalna: dokończyć czy przerwać?
2013-01-31 13:13
Przeczytaj także: Jak wypłacać emerytury z OFE?
Rozsądny kompromis
Widzimy więc, że oszczędzanie na emeryturę w systemie kapitałowym jest korzystniejsze z perspektywy przyszłych emerytów. Czy jednak ich interesy nie stoją w sprzeczności z dobrem całej gospodarki? Moim zdaniem – nie. Grabowski ma wprawdzie rację, że oszczędności emerytalne finansowane wzrostem długu publicznego nie są dobrym pomysłem. Podobnie jak znaczące podniesienie składek emerytalnych albo obcięcie wydatków publicznych tak, by znaleźć ponad 100 miliardów złotych rocznie na wypłatę emerytur z ZUS. Sadowski słusznie zauważa, że nas na to nie stać. Jednak nie wybieramy wyłącznie między rezygnacją z ZUS a rezygnacją z systemu kapitałowego.
System mieszany, który obecnie mamy, został pomyślany jako rozsądny kompromis między interesami obecnych i przyszłych emerytów. Ci pierwsi mieli nadal cieszyć się relatywnie wysokimi w stosunku do zarobków (zwłaszcza tych z czasów PRL) emeryturami. W zamian za to czekała ich rezygnacja z przywilejów emerytalnych. Młodsze pokolenie z kolei miało dalej pracować na emerytury swoich rodziców i dziadków, z tą jednak nadzieją, że likwidacja emerytur specjalnych i wpływy z prywatyzacji pozwoli wygospodarować środki na budowę kapitałowej części systemu, koniecznej, by emerytury były na przyzwoitym poziomie w obliczu pogarszającej się sytuacji demograficznej.
Reformę trzeba kontynuować
Niestety warunków umowy nie dotrzymano. Składka na OFE została dwa lata temu obniżona, a cały czas spora część społeczeństwa cieszy się przywilejami emerytalnymi, których zmiany postępują bardzo opieszale lub nawet nie zostały rozpoczęte (jak w przypadku KRUS). Zamiast dalszego demontażu systemu kapitałowego trzeba pomyśleć o znalezieniu oszczędności w budżecie i w systemie emerytalnym tak, by składki na drugi filar mogły płynąć bez konieczności dalszego zadłużania państwa. Warto też pomyśleć, jak poprawić funkcjonowanie funduszy emerytalnych tak, by lepiej służyły interesom swoich członków.
Mam nadzieję, że majowy raport Ministerstwa Pracy będzie zmierzał właśnie w tym kierunku. Do poprawienia w ustawie o OFE jest bowiem sporo rzeczy. Cały czas za wysokie są opłaty dystrybucyjne, a inwestycje funduszy podlegają limitom zupełnie niesłużącym interesom przyszłych emerytów. Dobrze też pomyśleć o dostosowaniu profilu ryzyka do wieku członka funduszu. Zmiany te wyrastałyby z doświadczenia reformy, w żadnym stopniu nie przekreślając jej sensu. Ponowne zaś sięgnięcie przez budżet po składki na OFE byłoby zaś czymś zupełnie przeciwnym – poświęceniem interesów przyszłych emerytów na rzecz konserwacji niesprawiedliwej struktury wydatków publicznych.
1 2
oprac. : Maciej Bitner, Główny Ekonomista / Wealth Solutions
Przeczytaj także
-
Emerytura kobiet, które były w OFE, jest wyższa
-
W 2060 r. ZUS nie będzie miał pieniędzy na emerytury?
-
Zrozumieć polski system emerytalny
-
Zmiany w emeryturach poczekają do wyborów
-
Polacy a przyszłe emerytury
-
System emerytalny: propozycje zmian nie napawają optymizmem
-
Emerytura z ZUS lepsza niż akcje?
-
Świadczenia emerytalne: co przyniósł 2012 rok?
-
Dlaczego przyszłe emerytury będą niższe niż obecne?
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)