WIG-deweloperzy blisko historycznego dołka
2012-09-04 08:44
Przeczytaj także: Giełdowi deweloperzy znowu na dużym plusie
Raczej problematycznym potwierdzeniem wciąż nienajgorszej kondycji i niezłych fundamentów giełdowych deweloperów mieszkaniowych są publikowane właśnie raporty finansowe za pierwsze półrocze. Wprawdzie zdarzają się przypadki (Dom Development, Robyg), w których osiągnięte wyniki są znacząco lepsze od ubiegłorocznych, jednak w większości przypadków dynamika zysków jest wyraźnie malejąca w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. Brak publikacji strat na poziomie zysku netto świadczy wprawdzie o wciąż ograniczonym wpływie kryzysu na kondycję spółek z jednej strony, z drugiej jednak spadające zyski są dowodem silnie pogarszającego się środowiska makroekonomicznego krajowych deweloperów. - W sumie więc poszukiwanie płaszczyzny do porównań fundamentów lub perspektyw obu sektorów giełdowych: budowlanego i deweloperskiego nie ma głębszego sensu tylko do pewnego stopnia – mówi Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
…i obawy inwestorów
Jednym z bardziej charakterystycznych cech notowań giełdowych jest ich wyprzedzający w stosunku do przyszłych zdarzeń charakter. Innymi słowy dyskontują one przyszłość w perspektywie zazwyczaj 2-3 kwartałów. Widoczna i wciąż postępująca słabość notowań giełdowych deweloperów jest wyrazem rynkowych obaw o dalsze istotne pogorszenie środowiska makroekonomicznego dla tej grupy przedsiębiorców w przyszłości. Dziś inwestorzy obawiają się przede wszystkim spadających w tempie 50-70 proc. rok do roku zysków, które już w perspektywie półrocznej mogą zamienić się w straty, co pociągnie za sobą falę bankructw mniejszych firm, ale i niemałe kłopoty tych większych.
Powodów dla tego typu obaw nie brakuje. Postępujące spowolnienie gospodarcze, potwierdzone ostatnio silnym spadkiem krajowego PKB, pociągnie zapewne w górę statystyki bezrobocia, które jest główną zmorą nie tylko rodzimego rynku nieruchomości.
Nie widać też końca pogarszających się warunków finansowania rynku nieruchomości mieszkaniowych zarówno z punktu widzenia firm deweloperskich, jak i ich klientów. - Szczególnie niepokojąco prezentują się statystyki rynku kredytów hipotecznych opublikowane ostatnio przez Związek Banków Polskich. Spadek wartości nowych kredytów hipotecznych w drugim kwartale o prawie 2 proc. w stosunku do kwartału pierwszego nie jest jednak najgorszą informacją, jaką krajowa mieszkaniówka otrzymała w ostatnim czasie. Tą najgorszą jest zawarta w tym samym raporcie wzmianka o 20-procentowym spadku wolumenu kredytów hipotecznych oraz 35-procentowym regresie wartościowym w stosunku do analogicznego okresu ub. roku. Dlaczego akurat te statystyki są aż tak niepokojące, najszybciej zrozumieją te osoby, które miały okazję zapoznać się z historią krachu hiszpańskiego rynku nieruchomości – podkreśla Andrzej Brudzyński z Conse Doradcy Finansowi.
W najbliższych miesiącach czeka nas jeszcze koniec RnS. Program ten, co by o nim nie mówić, miał długoterminowe pozytywne przełożenie na rynkowy popyt na nieruchomości mieszkaniowe. Jego eliminacja również nie będzie pozytywnym rynkowym impulsem.
O ile wiele wskazuje na perspektywę trudnych kolejnych kwartałów dla całej gospodarki, to prawdopodobnie dla sektora budownictwa mieszkaniowego i rodzimych firm deweloperskich okres ten może być czasem prawdziwej próby – podsumowuje Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Zyski deweloperów, czyli duży może więcej
-
Sprzedaż mieszkań znowu na fali
-
Spółki giełdowe zarobiły na deweloperce 641 mln zł
-
Nowe mieszkania jak ciepłe bułki. Co stoi za wynikami deweloperów?
-
Deweloperzy giełdowi w oczekiwaniu na zyski
-
Deweloperzy w rozkwicie, notowania w miejscu
-
Deweloperzy w Polsce: wyniki w górę
-
Deweloperzy giełdowi: sprzedaż rośnie
-
Deweloperzy giełdowi zarobili 213 milionów
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)