eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Rynek surowców - wyprzedaż

Rynek surowców - wyprzedaż

2011-05-05 19:11

Początek czwartkowej sesji na giełdach był neutralny. Środowe spadki indeksów w Stanach nie stanowiły żadnego wyznacznika dla europejskich nastrojów i rynki utrzymywały się na poziomie wczorajszego zamknięcia.

Przeczytaj także: Giełdy USA - słabe dane powodem korekty

Marazm trwał jednak tylko godzinę, a po niej przewaga podaży systematycznie rosła. W najgorszym momencie sesji WIG20 sięgnął 2850 pkt., ale w końcówce notowań sytuacja na zagranicznych rynkach nieznacznie się poprawiła, co wykorzystały krajowe byki.

Analizując przewagę podaży bez wątpienia należy wskazać sprzyjające jej dane makroekonomiczne. Już poranna informacja o 4 proc. spadku zamówień w niemieckim przemyśle, była zdecydowanie poniżej rynkowych oczekiwań. Nie to jednak miało decydujący wpływ na przebieg notowań. Inwestorzy czekali na zakończenie posiedzenia ECB i konferencję Prezesa tego banku. Jasne było, że stopy procentowe tym razem nie zostaną jeszcze podniesione i poziom 1,25 proc. zostanie utrzymany, dlatego ważniejsze od tego były słowa Jean-Claude Tricheta, a ten zapowiedział tylko „dokładne monitorowanie inflacji”, a nie konieczność jej ograniczania. Oznacza to, że na dalsze podwyżki w strefie euro przyjdzie czekać co najmniej do lipca. Ten komunikat istotnie zmienił układ sił na rynku EUR/USD. Wspólna waluta bardzo szybko traciła, a wraz z umacniającym się dolarem traciły też surowce. Przecena nabrała tam solidnego tempa, ponieważ ropa potaniała dziś 5,5 proc., a miedź blisko 3 proc. Co więcej od początku maja to już czwarta spadkowa sesja na tych rynkach, chociaż na razie jest tylko standardową korektą po ultra-dużych wzrostach.

Słabe surowce przekładały się na spadki krajowych spółek surowcowych z KGHM na czele. W przypadku tego waloru dodatkowym argumentem dla niedźwiedzi były paniczne wręcz spadki cen srebra, gdzie w cztery dni przecena sięgnęła 30 proc. ponownie udowadniając, że jak coś szybko rośnie to potem jeszcze szybciej spada. Sytuację WIG20 stabilizował częściowo sektor finansowy, chociaż tu wzrosty były zdecydowanie za słabe aby utrzymać indeks nad kreską.

Nie tylko europejskie dane szkodziły rynkom. Tygodniowa liczba nowych bezrobotnych w USA wzrosła do 474 tysięcy osób czym przekroczyła najgorsze nawet prognozy. Taki wyskok normalnie nie miałby większego znaczenia, ale przy negatywnych nastrojach zadziała jak katalizator zwłaszcza, że już w piątek czekają nas dane o amerykańskim bezrobociu, a te informacje nie zapowiadają przyjemnych odczytów. Jedynym pro-wzrostowym argumentem był dziś Bank Anglii który utrzymał koszt pieniądza na poziomie 0,5 proc., z tym że to było bardziej niż oczywiste więc dal rynku nie miało żadnego znaczenia.

Choć na WIG20 mamy za sobą już 4 spadkową sesję z rzędu to obawy o sytuację rynku powinny pojawić się dopiero po sięgnięciu poziomu niedawnego oporu trendu bocznego, a więc 2800 pkt. Nawet wtedy odejście od szczytów sięgnie ledwo 5 proc., ale uwzględniając nasze opóźnienie do zachodnich wzrostów będzie to już atrakcyjne miejsce dla agresywnych zakupów. Ponadto w piątek może się przewrotnie okazać, że słabsze dane z USA już dziś zostały uwzględnione w cenach, co będzie oznaczało, że na przekór złym informacjom znajdzie się kapitał na akcje.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

oprac. : Paweł Cymcyk / A-Z Finanse A-Z Finanse

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: