eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Słabe dane z USA pogłębiły spadki

Słabe dane z USA pogłębiły spadki

2010-08-25 17:47

Słabe dane z USA pogłębiły spadki

© fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (2)

Inwestorzy na rynkach akcji ponownie doświadczyli rozczarowania za sprawą danych z USA, jednak spadki indeksów nie były już tak głębokie jak dzień wcześniej.

Przeczytaj także: Rynek nieruchomości USA - fatalne dane

W rzeczy samej nastroje na rynkach akcji bardzo się dziś rozjechały. Podczas gdy węgierski BUX zyskiwał 0,4 proc. w okolicach 16.00, w tym samym czasie indeks giełdy w Madrycie tracił 2,6 proc., a w Paryżu 1,6 proc., natomiast Wall Street poddawała się presji sprzedających po kolejnej gorzkiej porcji danych.

Początek dnia przyniósł jednak pewnego rodzaju ukojenie nerwom inwestorów, ponieważ indeks IFO, mierzący nastroje w niemieckim biznesie, wzrósł powyżej oczekiwań, co było zaskakujące w kontekście ostatnich słabych danych z amerykańskiej gospodarki, od której częściowo uzależniony jest niemiecki eksport.

Jednak po pierwszych godzinach handlu - w miarę jak zbliżał się termin publikacji danych z USA - nastroje inwestorów w Europie, w tym także w Warszawie, pogarszały się, ponieważ z dnia na dzień liczby opisujące koniunkturę w USA okazują się coraz gorsze. Przeczucia okazały się słuszne - zamówienia na dobra trwałe w Stanach spadły o 3,8 proc. (nie licząc zamówień na środki transportu), a oczekiwano wzrostu o 0,5 proc. Natomiast sprzedaż domów na rynku pierwotnym spadła do 276 tys. rocznie, podczas gdy oczekiwano, że wyniesie 330 tys. Wynik na poziomie 276 tys. (to 0,7 domu na tysiąc mieszkańców) jest najgorszym w historii rejestrów prowadzonych od 1963 roku.

Mimo to, zaraz po publikacji danych z rynku nieruchomości (o 16.00) spadki na rynkach akcji przestały być pogłębiane, całkiem jakby inwestorzy uznali, że gorsze dane już się chyba nie mogą pojawić. Tymczasem jutro poznamy cotygodniową liczbę wniosków o nowe zasiłki dla bezrobotnych w USA, a w piątek zrewidowane ostatecznie dane o dynamice PKB w Stanach.

WIG20 zanotował drugi spadek z rzędu, który na zamknięciu sprowadził indeks poniżej 2400 pkt po raz pierwszy od 20 lipca. Obroty wzrosły do najwyższego poziomu od trzech tygodni wskazując na przewagę sprzedających. Ponownie największy wkład w spadek indeksu wniosły akcje największych spółek takich jak KGHM, PKN, PKO BP czy Pekao - wszystkie straciły w okolicach 1 proc. lub nieco więcej, papiery PZU przeceniono zaś o 1,6 proc. Pod prąd - tradycyjnie w ostatnich dniach - poruszały się notowania TPSA, która uznawana jest za spółkę defensywną. Jej akcje zyskały 1,25 proc.

Technicznie obraz warszawskiego rynku nie zmienił się istotnie. Co prawda ostatnie spadki były dość bolesne (3 proc. w dwa dni), ale nadal rynek nie wszedł w rejon wyprzedania i zejście w okolice najbliższego wsparcia (2350 pkt) jest możliwe przed końcem tygodnia. Kluczowe - dla wszystkich rynków - będzie zachowanie S&P, który spada piątą kolejną sesję i ma jeszcze 35 punktów (ok. 3,5 proc.) do dołka z początku lipca.

W dużym stopniu sytuację na rynkach akcji determinują wydarzenia na rynkach obligacji. Zapowiedź obniżenia ratingu dla Irlandii wpłynęła na wzrost rentowności papierów tego kraju, pociągając za sobą inne kraje zaliczane do PIIGs (stąd tak mocny spadek madryckiego IBEX-u) i w najbliższych dniach to na nich - a nie na danych - powinna koncentrować się uwaga inwestorów.

Na rynku walutowym sytuacja jest stabilna za wyjątkiem notowań franka, który podrożał dziś o 0,8 proc. i kosztuje 3,092 PLN. Frank przełamał opór na 3,07 PLN i jest najdroższy od 7 lipca.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: