eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Warto inwestować w sektor ochrony zdrowia

Warto inwestować w sektor ochrony zdrowia

2010-05-05 09:44

Sektor ochrony zdrowia jest trzecim najważniejszym na europejskim rynku akcji. Kapitalizacja spółek wchodzących w skład indeksu DJ Stoxx Health Care przekracza 500 mld euro. Od końca 1991 r. spółki z tej branży dawały zarobić przeciętnie 7,5% rocznie.

Przeczytaj także: Inflacja sprzyja inwestowaniu w akcje?

Pod tym względem lepiej wypadają jedynie przedsiębiorstwa związane z rynkiem surowców oraz chemiczne. Dla porównania walory firm działających na rynku nieruchomości przyniosły w tym czasie jedynie 0,7% zysku rocznie. Swoją atrakcyjność spółki z sektora ochrony zdrowia potwierdziły także w trudnych czasach. Podczas gdy w 2008 r. nie trudno było znaleźć branże, z których akcje traciły po połowę, to firmy z sektora ochrony zdrowia straciły w tym fatalnym dla rynków akcji roku niecałe 18%. To dobre potwierdzenie jednej z ważniejszych cech tego rodzaju spółek – stabilności. Chodzi tu zarówno o same efekty działalności, jak również notowania giełdowe. Pod względem zmienności kursów nieznacznie lepiej wypada jedynie branża telekomunikacyjna. Zmienność notowań jest natomiast główną miarą ryzyka inwestycyjnego.

Atrakcyjne wyceny akcji

Okazuje się, że za te atrakcyjne parametry akcji firm z branży ochrony zdrowia trzeba obecnie zapłacić niezbyt dużo. Mamy jedynie kilka sektorów, z których walory są bardziej atrakcyjnie wyceniane. Przy prognozowanych na przyszłość wynikach finansowych wskaźnik cena/zysk dla nich nieznacznie przekracza 10. To oznacza, że gdybyśmy dziś nabyli całą spółkę i przez najbliższe 10 lat wypracowywałaby ona takie zyski, jak teraz, to cała inwestycja by się nam w takim czasie zwróciła. Silną stroną firm z sektora ochrony zdrowia jest wysoki wskaźnik stopy dywidendy, odzwierciedlający relację dywidendy do kursu giełdowego. Sięga 2,75%.

Najważniejsi gracze w branży ochrony zdrowia na Starym Kontynencie, notowani na giełdach, to szwajcarskie Novartis i Roche, brytyjski GlaxoSmithkline oraz AstraZeneca oraz francuski Sanofi-Aventis. Wszystkie firmy są bardzo dobrze znane każdemu Polakowi z zakupów w aptekach.

Defensywa może popłacić

Ze względu na stabilność firm z sektora ochrony zdrowia zaliczane są one do inwestycji defensywnych, czyli takich, które wybiera się szczególnie w okresach podwyższonej niepewności o to, co przyniesie przyszłość. Mimo korzystnych nastrojów na rynkach finansowych i trwającego ożywienia gospodarczego, zagrożeń na przyszłość nie brakuje. Została nawet ukuta teoria New Normal, oznaczająca, że globalną gospodarkę, a szczególnie państwa rozwinięte, czeka okres wzrostu gospodarczego w tempie poniżej tego, do jakiego przyzwyczailiśmy się przez ostatnie dwie dekady. Część ekonomistów ostrzega, że taki stan rzeczy może trwać nawet dekadę lub dłużej. Musiałoby się to niekorzystnie odbić na postrzeganiu spółek cyklicznych, a pozytywnie wpłynąć na zainteresowanie walorami firm defensywnych, takich jak te z sektora ochrony zdrowia.

Wśród najważniejszych czynników przemawiających za takim scenariuszem wymienia się wysokie zadłużenie Amerykanów, które negatywnie wpływa na możliwości wzrostu konsumpcji. Ta zaś napędza gospodarkę USA i rzutuje na globalną koniunkturę. Stany Zjednoczone weszły w ostatnią recesję z 1,7-proc. stopą oszczędności Amerykanów. Jednocześnie zadłużenie gospodarstw domowych sięgało 136% dochodów rozporządzalnych, czyli takich, które można przeznaczyć na konsumpcję (po zapłaceniu czynszów, opłat za użytkowanie mieszkania, rat kredytowych i innych kosztów „obowiązkowych”). W latach 1960-1990 stopa oszczędności sięgała 8,9%. Wydatki konsumpcyjne stanowiły 63% PKB, a nie przeszło 70%, jak obecnie. Relacja zadłużenia gospodarstw domowych do dochodów rozporządzalnych obniżyła się dziś do 128%. Ten proces powinien być kontynuowany, przynajmniej do poziomu 120% PKB.

Obawy budzi nierównowaga w wymianie handlowej na świecie oraz na rynkach finansowych. Chodzi tu przede wszystkim o politykę Chin utrzymujących zaniżony kurs własnej waluty, dający przewagę w wymianie handlowej. Wskazuje się na ryzyka związane z zaostrzeniem regulacji rynków finansowych i gospodarki przez rządy po ostatnim kryzysie, a także straty kapitałów w systemie finansowym, ograniczające możliwość ekspansji kredytowej. To może negatywnie oddziaływać na działalność przedsiębiorstw.

 

1 2

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: