eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyPorady finansowe › Odwrócona hipoteka - szanse i zagrożenia

Odwrócona hipoteka - szanse i zagrożenia

2009-06-08 14:02

Przeczytaj także: Odwrócona hipoteka już niedługo w Polsce?


Fundusz Hipoteczny Dom to nie instytucja charytatywna.

Jak każda instytucja finansowa, tak i FHD musi na swojej działalności zarabiać. Jak dużo, zależeć będzie od wielu czynników. Najważniejsze, aby nie odbywało się to kosztem klienta. Trzeba zatem bardzo zwracać uwagę na to, co jest napisane w umowie „drobnym druczkiem”.

Nietrudno się domyśleć, że kluczową sprawą przy odwróconej hipotece będzie wycena nieruchomości, która stanowić ma podstawę do wypłaty świadczeń oraz sama ich wysokość. Innymi słowy, wskaźniki zdecydują, jakie świadczenia otrzymają klienci FHD. Najgorszym, co może spotkać klientów firm oferujących odwróconą hipotekę, to zaniżanie wartości lokali klientów pod pozorem np. kryzysu na rynku. Takie dyskonto w wycenie może oznaczać oczywiście pokrycie ryzyka, ale może być podyktowane chęcią zwiększenia zysków przez firmę oferującą odwróconą hipotekę. Im mniejsza wartość lokalu zapisana w umowie, tym niższe comiesięczne świadczenia.

Sytuacja podobna do opisanej powyżej dotyczyła m.in., największego banku hipotecznego w Wielkiej Brytanii. Bank Halifax został oskarżony w kwietniu br. przez media o zaniżanie wartości nieruchomości, pod które udzielał kredytów refinansowych. Zgodnie z informacjami prasowymi bank zaniżał wyceny nieruchomości o około 20% wobec średnich cen rynkowych. Gdyby przenieść ten przykład na nasze warunki, oznaczałoby to, że posiadacz lokalu o wartości rynkowej 300 tys. zł otrzyma wycenę 240 tys. zł i od takiej kwoty będą mu naliczane świadczenia z tytułu odwróconej hipoteki. Może warto, aby wraz z popularyzacją odwróconej hipoteki, określić w jaki sposób dokonywana będzie wycena lokalu klienta. Tu pojawia się największe pole do popisu.

Warto, aby wycenę sporządzały osoby niezależne, np. rzeczoznawca rynku nieruchomości oraz pracownik firmy oferującej odwróconą hipotekę, a potem wspólnie ustalali cenę w oparciu o średnie ceny rynkowe, indywidualny stan techniczny lokalu i ryzyko wynikające ze średniej długości życia klientów. Klient będzie musiał wówczas wydać kilkaset złotych, ale zyska dodatkową opinię eksperta. Nie będzie więc zdany na opinię tylko jednej strony. Być może z czasem pojawi się konkurencja, która wymusi walkę o klienta. Wówczas wskaźnik: wartość mieszkania w stosunku do kwoty stanowiącej podstawę wypłaty świadczeń będzie kartą przetargową w negocjacjach z klientami. Patrząc na to, jak banki rywalizują na marże i prowizje, wydaje się to tylko kwestią czasu. Z całą pewnością brak konkurencji nie stawia klientów na dobrej pozycji.

Kontrowersyjne naliczanie wysokości świadczeń

Jak przyznali twórcy FHD na łamach Pulsu Biznesu z 20 maja, świadczenia będą wyliczane od 30-50% wartości nieruchomości. Ten stosunkowo niewielki procent wartości nieruchomości ma stanowić zabezpieczenie dla FHD. Z jednej strony nie wiadomo, jak długo klient będzie żył (średnia długość życia systematycznie rośnie), z drugiej strony mieszkanie ulega zniszczeniu i trudno określić jaka będzie jego cena za 15-20 lat. W tym momencie nasuwa się pytanie, czy warto poszukać alternatywy dla odwróconej hipoteki? Dzieci czy wnuki posiadacza mieszkania mogą próbować odwieść go od decyzji skorzystania z odwróconej hipoteki.

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: