eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Kurs złotego mocno zmienny

Kurs złotego mocno zmienny

2008-09-12 21:23

Przeczytaj także: GPW: notowania WIG20 wzrosły o 0,45%

Rynek międzynarodowy


Obserwując w minionym tygodniu światowy rynek walutowy można było odnieść wrażenie, jakby do inwestorów nie dotarła nawet połowa informacji, jakie spłynęły w tym czasie na rynek. Pomimo niepokojących sygnałów płynących z amerykańskiej gospodarki, widzieliśmy znaczący popyt na dolara, który sprowadził kurs EUR/USD do najniższego od roku poziomu 1,3880. Eurodolar przebił tym samym istotną psychologiczną barierę na poziomie 1,3900.

Tydzień rozpoczął się ogłoszeniem przejęcia kontroli przez rząd amerykański nad Fannie May oraz Freddie Mac. Spółki te są największymi gwarantami kredytów na rynku amerykańskim i w ostatnim czasie doświadczały poważnych problemów w wyniku kryzysu finansowego. Wielokrotnie dofinansowywane przez rząd, nie dały jednak rady ponieść ciężaru strat i ich wykup był konieczny. Paradoksalnie po tej informacji dolar zaczął się umacniać. Inwestorzy odczytali nacjonalizację jako zapowiedź poprawy stabilności na rynkach finansowych. W reakcji na te doniesienia rosły również giełdy – w przeciwieństwie do rynku walutowego jednak, na giełdach następnego dnia przyszło ochłodzenie emocji i inwestorzy zdali sobie sprawę z powagi sytuacji, jaka zmusiła rząd USA do tak radykalnego kroku. Ponadto nacjonalizacja kosztująca skarb państwa 200 mld dolarów przez wielu obserwatorów została uznana jako złamanie żelaznych zasad amerykańskiego kapitalizmu oraz wydatek, który najbardziej uderzy w podatników. Rynek walutowy jednak jak gdyby nigdy nic kontynuował marsz ku silniejszemu dolarowi. Nie przeszkodziły mu nawet kolejne niepokojące informacje z sektora finansowego.

Okazało się, iż czwarty co do wielkości amerykański bank inwestycyjny Lehman Brothers nie będzie w stanie dokonać planowego podniesienia kapitału ze względu na wycofanie się kluczowego inwestora z Korei. Korea Development Bank nie zdecydował się dokapitalizować finansowego giganta ze względu na obawy przed wzrostem strat LB. Jak się okazało obawy te nie były bezpodstawne – dzień później bank inwestycyjny opublikował bowiem raport kwartalny, z którego wynikało, iż jego strata netto wyniosła 3,9 mld dolarów i jest prawie dwa razy wyższa niż oczekiwano. Na rynku pojawiło się pytanie – jak w tej sytuacji zachowa się rząd? Czy znowu sięgnie do kieszeni skarbu państwa by wspomóc kolejną rozpadającą się instytucję finansową? Jak się jednak okazało Lehman Brothers zostanie najprawdopodobniej przejęty przez inny duży bank inwestycyjny – wśród potencjalnych kandydatów wymienia się Bank of America oraz HSBC. W obliczu tych turbulencji na rynku finansowym dolar umacniał się z krótką przerwą na konsolidację w środku tygodnia. Można było odnieść wrażenie, iż na rynku obserwujemy nieracjonalny wzrost pozytywnego sentymentu do amerykańskiej waluty. Bardziej jednak pasuje tu określenie, iż jest to silny spadek nastrojów inwestycyjnych w stosunku do pozostałych krajów wysokorozwiniętych. Inwestorzy po czasie zdali sobie bowiem sprawę, iż recesja gospodarcza jest nie tylko problemem USA, ale także krajów takich jak Wielka Brytania, Japonia, czy obszaru gospodarczego Eurolandu.

Z istotnych danych makro z USA w mijającym tygodniu poznaliśmy bilans handlu zagranicznego wskaźnik PPI oraz sprzedaż detaliczną. Wszystkie odczyty okazały się gorsze od oczekiwań, najbardziej jednak zaskoczyła wartość bilansu handlu zagranicznego za sierpień – deficyt wyniósł bowiem ponad 62 mld dolarów, co oznacza wzrost o 5 mld w stosunku do lipca. Dopiero po tych danych koniec tygodnia przyniósł odreagowanie i wzrost kursu eurodoalara, który obecnie kształtuje się na poziomie 1,4130. Na rynek spłynęły również dane o produkcji przemysłowej w lipcu z Wielkiej Brytanii, Eurolandzi oraz Japonii, które wykazały spadek produkcji zarówno w stosunku miesięcznym jak i rocznym.

Na rynku azjatyckim mieliśmy szansę obserwować umacnianie się jena w stosunku do głównych walut. Związane było ono ze zmniejszeniem się rozmiarów transakcji typu carry – trade. Transakcje te polegają na zaciąganiu kredytu w walucie kraju o niskich stopach procentowych i jej sprzedaży, a następnie na dokonaniu zakupów giełdowych za walutę obcą. Stopy procentowe w Japonii kształtują się na poziomie 0,5%, jen jest zatem walutą, w jakiej zaciągane są kredyty przez inwestorów. Jednak w obliczu turbulencji na giełdzie, wzrosła awersja do ryzyka i spadł popyt na akcje, a więc i na kredyty w jenie, co spowodowało spadek kursu USD/JPY do poziomu 106,60. Sytuacja na rynku była o tyle ciekawa, iż rzadko można obserwować zjawisko jednoczesnego umacniania się dolara w stosunku do głównych walut i osłabiania względem jena. Końcówka tygodnia przyniosła jednak odreagowanie i obecnie kurs USD/JPY kształtuje się na poziomie 107,20.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

poprzednia  

1 2

Rynki finansowe 08-12.09.08

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: