Tydzień: Sprzedaż detaliczna i rynek nieruchomości w USA
2008-04-21 10:42
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Dziś produkcja przemysłowa w Polsce i wyniki Citigroup
Dane o sprzedaży detalicznej GUS poda we wtorek. Ekonomiści spodziewają się, że dynamika mogła przekroczyć 20 proc. (jedna z prognoz mówi nawet o 30-proc. wzroście) i zatrą nieco wrażenie, które sprawiła zaskakująco niska dynamika produkcji przemysłowej. Również we wtorek poznamy inflację bazową, którą mierzy NBP (po oczyszczeniu z cen żywności i paliw) - RPP będzie miała gotowy komplet danych przed posiedzeniem w przyszłym tygodniu. Z USA napływać będą kolejne raporty kwartalne (dziś koncerny farmaceutyczne), poznamy także sprzedaż domów na rynku wtórnym (oczekiwany spadek o 1,6 proc.) i pierwotnym (minus 0,8 proc.).SYTUACJA NA GPW
Piątkowa sesja przyniosła wzrost cen akcji na GPW, ale dotyczył on głównie kilku spółek z WIG20, które mają dominujący wpływ na wartość indeksów. Rodzimi inwestorzy z głęboką rezerwą zdają się obserwować to co dzieje się na światowych rynkach (przełamanie szczytów z marca, a w niektórych przypadkach z lutego), stąd zwyżki u nas mają ograniczony zasięg (WIG20 jest najwyżej od tygodnia, ale do szczytów z marca i lutego sporo nam brakuje), a towarzyszą im niewielkie obroty. W praktyce nie tyle może chodzić o brak wiary we wzrost, co problemy z kapitałem. Wiadomo, że TFI nie cierpią na nadmiar gotówki, a w dodatku trzeba szykować środki na emisje na rynku pierwotnym (Cyfrowy Polsat). To właśnie brak gotówki sprawia, że GPW nie nadąża za światowym trendem wzrostowym.
W piątek podrożały akcje 116. spółek, potaniały 163. Najmocniej zyskiwał sektor bankowy i paliwowy.
fot. mat. prasowe
GIEŁDY ZAGRANICZNE
fot. mat. prasowe
Na piątkowej sesji główne amerykańskie indeksy kontynuowały wzrosty po bardzo dobrym otwarciu. S&P zyskał 1,8 proc., podobnie jak Dow Jones, czemu towarzyszyły duże obroty. Wspięcie się obu indeksów najwyżej od początku lutego było wynikiem dobrych publikacji kwartalnych amerykańskich spółek. Pozytywnie zaskoczyły nimi Caterpillar oraz Google, a Citigroup nie rozczarował, co przez inwestorów obawiających się czarnego scenariusza zostało uznane za dobrą monetę. W ten sposób udało się pokonać szczyty z ostatnich miesięcy, co formalnie potwierdza średnioterminowy trend wzrostowy. Rozwianie obaw o wyniki finansowe wspomnianych spółek bardzo pozytywnie odbiło się na rynkach azjatyckich. O godz. 8.00 Nikkei rósł o 1,5 proc., Kospi o 1,6 proc., a Hang Seng o 2,5 proc. W przypadku giełdy w Tokio to piąta wzrostowa sesja z rzędu, do czego przyczyniło się osłabienie jena.
oprac. : E. Szweda, Ł. Mickiewicz / Open Finance