eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Zamiera handel na GPW

Zamiera handel na GPW

2008-04-11 10:36

Sytuacja na rynkach akcji staje się coraz bardziej męcząca. Widać to po niskich obrotach. Sprawa szczególnie na naszym parkiecie przybiera skrajną formę. Wczoraj właściciela zmieniły akcje za mniej niż 850 mln zł.

Przeczytaj także: Rynek surowców w trendzie zwyżkowym

Z tego powodu, podobnie jak dwie poprzednie, sesja nie miała najmniejszego znaczenia. Potwierdziła jedynie, że giełda wciąż wyczekuje na rozwój wydarzeń na światowych parkietach. Na dziś wydaje się, że jedynie impuls z tej strony może rozruszać nasz rynek. Jednocześnie pojawienie się większych obrotów będzie bardzo ważnym sygnałem zapowiadającym większy ruch.

Aktywność inwestorów była wczoraj już tak niska, że trudno sobie wyobrazić pogarszanie się sytuacji w tym względzie. To może wskazywać, że okres marazmu będzie stopniowo zbliżał się do końca. Ze względu na wykupienie rynku, sygnalizowane przez Stochastic, za mniej prawdopodobne uznajemy przełamanie przez WIG 50 tys. pkt, a bardziej realne jest odbicie się od tego oporu. Trudno jednak ocenić, czy oznaczać to będzie wyrwanie się z trendu bocznego, który dla indeksu WIG wyznaczają przedziały 44,5 tys. pkt oraz 50 tys. pkt, czy jedynie ruch w ramach tego obszaru.

Podobne dylematy mają inwestorzy w Ameryce. S&P 500 jest wciąż dość blisko górnej granicy trendu bocznego, która wypada przy 1395 pkt. Dzieli od niej ok. 3%. Widać jednak, że inwestorzy są zdezorientowani. Początkowo wczoraj atmosfera była słaba, bo zwracano uwagę na spadek wydatków konsumentów w marcu, choć liczono, że się one nie zmienią. Potem jednak przeważył optymizm związany z tym, że Amerykanie więcej wydają na wyprzedażach w takich sieciach jak Wal Mart i Costco.

Innym paradoksem było zachowanie dolara, który nieoczekiwanie zaczął się wczoraj po południu wzmacniać, choć nie pojawiły się ku temu istotniejsze przesłanki. Szef Europejskiego Banku Centralnego nie pozostawił nadziei na cięcia stóp, co jest korzystne dla wspólnej waluty. Jednocześnie słabiej od prognoz wypadł bilans handlowy USA, co źle się powinno odbić na postrzeganiu dolara.

Obroty handlowe są następnym paradoksem. Mimo spowolnienia rośnie zarówno dynamika importu, jak i eksportu. Ta druga była największa od 1993 r., czyli odkąd takie dane można znaleźć w serwisach informacyjnych. Przekroczyła 20%. W kontekście tego, że dzięki eksportowi udało się uniknąć w IV kwartale 2007 r. recesji w USA, to dobra wiadomość. Widać pozytywny wpływ osłabiającego się dolara na zainteresowanie amerykańskimi produktami na świecie. Taka sytuacja zmniejsza jednak atrakcyjność eksportu innych państw w stosunku do których dolar najbardziej się osłabia. Dotyczy to głównie strefy euro. To zaś jest istotne z naszego punktu widzenia, bo Euroland jest naszym największym partnerem handlowym.

 

1 2

następna

oprac. : Katarzyna Siwek / expander expander

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: