eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › GPW: sektor surowcowy pod wodzą KGHM najsłabszy

GPW: sektor surowcowy pod wodzą KGHM najsłabszy

2008-03-25 11:05

Przedświąteczna sesja w USA, podczas której wygasały marcowe linie instrumentów pochodnych, była znowu bardzo gwałtowna, a obrót był olbrzymi. Ruchy kursów i indeksów nie miały jednak najmniejszego związku z publikowanymi danymi makro.

Przeczytaj także: Wygasają instrumenty pochodne

Były one bardzo słabe. W ostatnim tygodniu ilość noworejestrowanych w USA bezrobotnych wzrosła do 378 tysięcy. Uważa się, że liczba większa od 350 tysięcy zapowiada znaczne osłabienie rynku pracy. Wzrosła też średnia czterotygodniowa – do 365,2 tys. Indeks Fed z Filadelfii co prawda wzrósł zgodnie z oczekiwaniami z poziomu -24 pkt. do poziomu –17,4 pkt., ale to nadal był wskaźnik sygnalizujący recesję. Poza tym indeks spadał już czwarty miesiąc z rzędu potwierdzając to, co wcześniej widzieliśmy w raporcie Fed z Nowego Jorku – gospodarka zwalnia. Również indeks wskaźników wyprzedających (LEI) spadł piąty raz z rzędu (o 0,3 procent). Nie ulega wątpliwości, że w danych nie można było znaleźć niczego pozytywnego.

Można było obawiać się, że rynek akcji pogłębiać będzie środowe spadki, ale po publikacji tych naprawdę złych danych, indeksy szybko ruszyły na północ. Najwidoczniej gracze oczekiwali, że dane będą jeszcze gorsze, ale to niczego nie zmienia – gospodarka jest w recesji. Wzrost indeksu tłumaczono … spadkiem cen surowców, czyli tym, czym tłumaczono ich spadek dzień wcześniej. Oczywisty bezsens. Rzeczywiście tańsze surowce pomogą w opanowaniu inflacji, ale przecież gracze na rynku akcji od dawna w ogóle nie zwracają uwagi na inflację. Skąd więc te duże zwyżki? Nie tłumaczyłbym tego tylko dniem wygasania instrumentów pochodnych i normalną zmiennością – jednego dnia spadek o 2,5 procent, drugiego podobny wzrost. Nie wykluczam, że powoli zmienia się charakter rynku. Jeśli po dużych spadkach następują duże wzrosty, a indeksy i ceny akcji wracają do stanu sprzed spadków, to w graczach rodzi się pytanie: po co sprzedawać? Być może już się zrodziło.

Były jednak i inne powody. Jeden z analityków mniej u nas znanej firmy podniósł rekomendację dla Fannie Mae i Freddie Mac (para-rządowe spółki zapewniające finansowanie na rynku kredytów hipotecznych) twierdząc (słusznie), że zezwolenie regulatora na zmniejszenie kapitału rezerwowego spółek dobrze przysłuży się rynkowi kredytowemu. Ceny akcji tych spółek gwałtownie rosły. Ciekawostką jest to, że ta sama informacja dotarła na rynek w czwartek, a mimo to indeksy mocno spadły. Tak to już na rynkach bywa.

 

1 2 3

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: