Bloomberg: Spowolnienie w USA będzie głębsze
2008-03-11 11:59
Przeczytaj także: Tydzień: jakie stopy procentowe w Szwajcarii?
PROGNOZA GIEŁDOWA
Dzisiejsza sesja da nam odpowiedź na pytanie, czy wczorajszy wzrost był w jakiejś mierze przypadkowy, a wyższe ceny nie zostaną wykorzystane do sprzedania akcji. Ponieważ wczoraj indeksy udanie broniły się przed realizacją zysków, pozostaje sądzić, że i dziś na otwarciu, takie działanie nie wpłynie wyraźnie na spadek cen. Zwłaszcza, że dziś byki mają nieco więcej atutów po swojej stronie. Chodzi o wzrost indeksów w Azji, stabilny rynek walutowy no i powszechny brak przekonania w to, że ceny akcji na GPW mogą drożeć przy tak fatalnej atmosferze na świecie. Wyjście WIG20 powyżej ok. 2920 pkt (górne ograniczenie luki bessy z 3 marca) byłoby przekornym dowodem na to, że jednak mogą.
Zachowując jednak niezbędną dawkę sceptycyzmu wobec rynku, który nie rozpieszczał nikogo optymistycznymi sygnałami w ostatnich tygodniach, nie przypuszczamy by taki scenariusz był dziś możliwy.
WALUTY
Notowania euro utrzymują się nieco poniżej rekordu z piątku. Dziś rano jest to poziom 1,535 USD. I choć wskaźniki techniczne zaczynają przypominać, że euro może także tracić na wartości, to na razie inwestorzy niewiele sobie z takiej możliwości robią. Nie czekamy w tym tygodniu na istotne dane makroekonomiczne, najbliższym istotnym wydarzeniem będzie zaplanowane na 18 marca posiedzenie Fed. Czy rynek będzie spokojny aż do tego dnia? Wątpliwe.
Jen spada dziś rano o 0,3 proc. do dolara i do euro.
U nas dolar kosztuje 2,317 PLN, euro potaniało do 3,557 PLN, a frank do 2,268 PLN. Również i na krajowym rynku chwilowo nie widać większej zmienności.
fot. mat. prasowe
oprac. : E. Szweda, Ł. Mickiewicz / Open Finance