Sytuacja na rynkach finansowych - styczeń 2008

Przeczytaj także: Złoty coraz mocniejszy

Wydaje się więc, że największym zagrożeniem dla dalszej aprecjacji złotego jest możliwy powrót spadków na światowe giełdy. Pomimo, że obecnie ceny większości akcji odrabiają ostatnie straty, należy pamiętać, że jesteśmy w trendzie spadkowym i obecne wzrosty powinno się na razie traktować jedynie jako korektę. Także w naszej opinii już niedługo na rynek powróci gorsza atmosfera, która spowoduje ponowny wzrost awersji do ryzyka. Jednym z poszkodowanych w takim scenariuszu z całą pewnością będzie złoty.

Warto jeszcze wspomnieć o dość niecodziennej sytuacji, jaka miała miejsce w styczniu. Wyszło bowiem na jaw, że w NBP istnieje duży konflikt, który doprowadził do rezygnacji ze stanowiska wiceprezesa tej instytucji. Jest to niepokojące zjawisko, które na chwile powstrzymało umacnianie rodzimej waluty, jednak wspomniane wyżej czynniki szybko spowodowały ponowny powrót popytu.

Pozytywną ciekawostką był natomiast raport Merrill Lynch o rynkach wschodzących, w którym Polska wymieniana jest jako jeden z krajów najbardziej odpornych na skutki ewentualnego spowolnienia w USA.

Podsumowując, w dłuższym horyzoncie czasowym wydaje się nam, że silny trend spadkowy na parach ze złotym, który obserwowaliśmy w 2007r. dobiegł już końca i teraz wykresy notowania będą bardziej przypominać trend boczny z częstymi zmianami kierunku ruchu. Naszym zdaniem początek roku może przynieść dalsze umocnienie złotego. Realny jest kurs USD/PLN nawet poniżej 2,40 a EUR/PLN poniżej 3,56. W dłuższej perspektywie kolejne miesiące mogą charakteryzować się jednak zwiększoną podażą złotego, co będzie prowadzić do dłuższych okresów osłabiania rodzimej waluty.



Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.