Jaka inflacja i wynagrodzenia w Polsce?
2008-01-14 11:13
Przeczytaj także: Chińska gospodarka słabnie?
PROGNOZA GIEŁDOWA
Oczywiście zachowanie amerykańskich indeksów może pogłębić jeszcze marne nastroje na GPW. Pamiętajmy tylko, że warszawskie indeksy spadały ostatnio najszybciej na świecie i trudno dziś przesądzić, czy inwestorzy jeszcze przejmują się wynikami sesji w USA czy też dyskontują nadal lokalny scenariusz związany z prawdopodobnymi umorzeniami jednostek przez klientów TFI. Bez względu na to, o czym myślą inwestorzy, scenariusze nie są różowe. Przed sesją poziom TKO kontraktów i WIG20 różni się o 50 pkt na korzyść indeksów. Nadal wiara w odbicie jest zbyt silna, by miało ono szanse powodzenia.
Wsparciem dla WIG20 jest poziom 3150 pkt (dołki z przełomu lutego i marca), ale bez większej wiary na ich utrzymanie w długim terminie.
Wskaźnik RSI dla czterech najważniejszych indeksów wszedł w strefę wyprzedania. Spadki nie powinny już trwać długo, ale raczej nie unikniemy ich na otwarciu sesji. Odbicie krótkoterminowe może zacząć się w dowolnym momencie i tylko ta świadomość przeszkadza nam w napisaniu, że indeksy wyznaczą dziś kolejne dołki swojego trendu.
WALUTY
Sytuacja na rynku walutowym zdaje się krystalizować. Euro podrożało dziś rano do 1,486 USD i jest najwyżej od półtora miesiąca. Mamy więc wybicie z ostatniej dwutygodniwej konsolidacji, które powinno przesądzić losy dolara w najbliższych tygodniach. Amerykańskiej walucie nie pomagają też zapowiedzi kolejnych ostrych cięć stóp w Stanach versus możliwe ich podniesienie w Europie.
Jen umocnił się dziś rano o 0,6 proc. do dolara, ale nie zmienił swojej wartości do euro.
Ma to swoje konsekwencje na naszym rynku. Dolar spadł do 2,41 PLN i wyznaczył nowy 12-letni dołek. Euro podrożało nieznacznie - do 3,585 PLN, a frank do 2,205 PLN.
fot. mat. prasowe
oprac. : E. Szweda, Ł. Mickiewicz / Open Finance