eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › USA: indeks NAR nie wpłynął na rynek walutowy

USA: indeks NAR nie wpłynął na rynek walutowy

2007-11-14 11:41

Przeczytaj także: Rynek ropy w raporcie IEA

Opublikowany wczoraj wrześniowy bilans płatniczy wykazał deficyt mniejszy od oczekiwań (681 mln euro), ale deficyt handlowy w okresie styczeń – wrzesień wzrósł do 11,87 mld euro, czyli o ponad 36 procent. Gołym okiem widać wpływ silnego złotego (spadek dynamiki eksportu i wzrost importu). Złoty po publikacji tych danych nieznacznie się wzmocnił – pomagał mu też rosnący wtedy kurs EUR/USD. I właśnie Dzięki za wszystko temu wzrostowi udało się wypracować wzmocnienie naszej waluty w stosunku do dolara. W stosunku do euro złoty praktycznie się nie zmienił.

Dzisiaj dowiemy się o ile wzrosły ceny towarów i usług konsumpcyjnych (CPI. Prognozy mówią o wzroście inflacji o około 3 procent i to już rynek zdyskontował. Wyraźnie mniejsza mogłaby zaszkodzić złotemu (na chwilę) i pomóc akcjom (też na chwilę). Wyraźnie większa miałaby odwrotny wpływ na zachowanie rynków. Największe znacznie będzie miało jednak zachowanie kursu EUR/USD po publikacji danych o amerykańskiej inflacji PPI i sprzedaży detalicznej.

GPW rozpoczęła sesję wzrostem indeksów reagując w ten sposób na raporty kwartalne Lotosu (zysk lepszy od oczekiwań i podniesienie prognozy na ten rok) oraz PKN Orlen (zysk spadł mniej niż oczekiwano). Pomagało też oczekiwanie na odbicie w USA, bo rosły kontrakty na amerykańskie indeksy. Spadające indeksy na innych giełdach europejskich hamowały jednak przez długi czas zapędy popytu, więc już po pół godzinie niewiele ze wzrostu WIG20 zostało, a WIG i MWIG40 wróciły do poziomów poniedziałkowego zamknięcia. Stan niepewności trwał do południa, kiedy to popyt uderzył w PKN, Lotos i MOL doprowadzając do pięcioprocentowych (zdecydowanie przesadzonych) wzrostów cen tych akcji. Do tego dołączyły się banki i duży wzrost WIG20 był już w stu procentach pewny, bo przecież czekaliśmy jeszcze na dobre otwarcie w USA. Martwić mogło tylko niezwykle słabe zachowanie „średniaków”. MWIG40 nic sobie nie robił z dużych zwyżek WIG20 i nadal tracił.

Można powiedzieć, że, podobnie jak w USA, jakie spadki takie i odbicie i na tym skończyć dodając jeszcze, że wyprzedany technicznie rynek musiał w końcu wzrosnąć. Jednak to odbicie trafiło dokładnie w końcówkę sezonu raportów kwartalnych, czyli okresu, kiedy to bardzo często GPW przeżywa chwile słabości. Może to przypadek, a może nie, ale teraz niedźwiedzie muszą się już mieć bardzo na baczności.

Dzisiaj raporty kwartalne publikuje wiele spółek. Kończy się bowiem sezon publikacji tych raportów. Nie ma lepszej okazji do przedłużenia ataku popytu, a wczorajsze zakończenie sesji w USA i rosnące indeksy na giełdach europejskich będą bykom pomagały. Pamiętać trzeba jednak o godzinie 14.30 i danych z USA. Po ich publikacji sytuacja może się diametralnie zmienić lub (co bardziej prawdopodobne) skala zwyżki się zwiększy.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

poprzednia  

1 2 3

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: