Spadają ceny domów i zaufanie konsumentów w USA
2007-10-30 18:04
Przeczytaj także: ZUS: składka rentowa bez zmian
Po wzrostach z ubiegłego tygodnia i zielonym poniedziałku na europejskie parkiety zawitało lekkie odreagowanie. Do realizacji zysków inwestorzy wykorzystali słabsze wyniki finansowe szwajcarskiego banku UBS (pierwsza kwartalna strata od prawie pięciu lat) oraz spadające ceny ropy i miedzi.O godz. 16:30 DAX tracił 0,5 proc., a CAC40 i FTSE były niżej 0,7 proc. Trzeba jednak przyznać, że spadki nie były głębokie, jeżeli wspomnimy jeszcze fatalne dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Dzisiejszy raport pokazał spadek cen domów w sierpniu o 4,4 proc (najbardziej od 6 lat) do poziomu najniższego od 2005 roku. Na tę informację spokojnie zareagowali również inwestorzy na Wall Street- na otwarciu S&P tracił 0,3, a Dow Jones 0,2 proc. Najwidoczniej inwestorzy ślepo wierzą w zbawienną moc Fedu i obniżek stóp procentowych (najbliższa szansa na nią jest w środę).
WALUTY
Kurs euro wzrósł nieznacznie - do 1,443 USD, ale dziś =obyło się bez ustanowienia nowego rekordu. Zbyt ważne decyzje zapadną jutro (stopy procentowe w USA), żeby dziś ktokolwiek chciał stawiać wszystko na jedną kartę. Za osłabieniem dolara stoją kolejne gorsze od oczekiwań dane z amerykańskiej gospodarki, a konkretnie spadek zaufania konsumentów.
Jen, który rano umacniał się do dolara i euro w ciągu dnia oddał całą swoją zwyżkę. Japońska waluta kończy dzień na tym samym poziomie co wczoraj.
Złoty dziś spadał, ale przede wszystkim wobec euro i franka, których kursy ustalono na koniec dnia na odpowiednio 3,635 PLN i 2,17 PLN. Można mówić o realizacji zysków z ostatniego umocnienia złotego. Oczekiwanie na decyzję RPP raczej nie ma tu nic do rzeczy - rynek już wcześniej uznał, że podwyżki stóp w tym miesiącu nie będzie. Kurs dolara ustalono na 2,52 PLN.
fot. mat. prasowe
oprac. : E. Szweda, Ł. Mickiewicz / Open Finance