eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Bank Japonii nie zmienił stóp

Bank Japonii nie zmienił stóp

2007-09-20 13:03

Po nieoczekiwanej decyzji Komitetu Otwartego Rynku w USA z wtorkowego wieczora o mocnym cięciu stóp procentowych i huraoptymistycznej reakcji inwestorów na nią, wczorajsze sesje w Europie nie mogły wyglądać inaczej.

Przeczytaj także: USA: stopy procentowe w dół, giełda ostro w górę

Przez cały dzień utrzymywał się optymizm, który podsycały dodatkowo nadzieje na kolejną dobrą sesję na amerykańskim parkiecie. Kolejny dzień liczyło się tylko przekonanie, że tańszy pieniądz pozwoli złagodzić konsekwencje załamania na rynku nieruchomości.

Coraz wyraźniej widać, że w opinii inwestorów przyczyną wyprzedaży akcji, jaka miała miejsce w wakacje, nie były przesłanki związane ze stanem i perspektywami gospodarki, a przede wszystkim wiązała się ona z brakiem płynności na rynkach finansowych i globalnym wzrostem awersji do ryzyka. Gdyby rzeczywiście tak było to mielibyśmy sytuację dokładnie taką, jak w przypadku wcześniejszych korekt, jakie występowały na rynkach w ostatnich 4 latach. Jednak w obecnej sytuacji obrona takiej hipotezy jest trudnym zadaniem. Codziennie otrzymujemy informacje pokazujące, że kryzys na rynku nieruchomości nie słabnie. Sytuacja nawet nie stabilizuje się, ale wciąż pogarsza się. Potwierdziły to wczorajsze wiadomości o liczbie pozwoleń na budowę oraz rozpoczętych inwestycji. Opublikowane dane były najgorsze od lat. Coraz częściej słychać też głosy ostrzegające przed recesją w USA spowodowaną kryzysem na rynku nieruchomości. Wczoraj agencje cytowały Roberta Shillera, ekonomistę z uniwersytetu Yale, który ostrzegał przed przyszłoroczną recesją, a sytuację na rynku nieruchomości nazwał najgorszą od Wielkiej Depresji.

Jednocześnie przeważająca w mediach opinia o tym, że inflacja przestała być problemem nie do końca są przekonujące. Podany wczoraj wskaźnik bazowy CPI wyniósł w sierpniu w USA 2,1%, czyli pozostał powyżej górnego pułapu, który jest satysfakcjonujący dla władz monetarnych (2%). Zresztą wskaźnik inflacji jest akurat z punktu widzenia inwestorów giełdowych specyficzną daną. Może być w zależności od nastrojów interpretowana dwojako. Z jednej strony przez pryzmat polityki pieniężnej – niższe stopy procentowe to mniej konkurencyjne wobec akcji bezpieczne inwestycje. Z drugiej strony, niższa inflacja odzwierciedla procesy gospodarcze, czyli przekonuje o ich spowalnianiu.

Równocześnie takie niejednoznaczne wiadomości są najlepszym miernikiem nastrojów inwestorów – kiedy z dwóch możliwych interpretacji wybierają tą bardziej korzystną, to znak, że te nastroje są dobre. Tak właśnie jest teraz. Pozostaje wypatrywać sygnałów zmiany nastawienia inwestorów.

Podobny dylemat mieli do rozstrzygnięcia wczoraj również polscy inwestorzy. Dynamika produkcji przemysłowej w minionym miesiącu okazała się słabsza od oczekiwanej, a jednocześnie lepiej wypadły dane o inflacji PPI. Widać było pewne zawahanie w momencie publikowania tych danych, ale ostatecznie przy znakomitych nastrojach na świecie nie mogły zostać źle odczytane.

 

1 2

następna

oprac. : expander expander

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: