eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Indeksy PMI: sektor usług szybko się rozwija

Indeksy PMI: sektor usług szybko się rozwija

2007-04-05 10:50

Przeczytaj także: USA: Opublikowano indeks NAR


W USA też cieszono się zmniejszeniem napięcia geopolitycznego, co doprowadziło do kolejnego spadku ceny ropy (wzrosły też jej zapasy). Wydawało się jednak, że spory wpływ na rynki finansowe mogą mieć raporty makroekonomiczne. Okazało się, że przejął się nimi i to niezbyt mocno tylko rynek obligacji i walutowy. Popatrzmy jednak na te dane.

Przed otwarciem sesji swój raport o planowanych zwolnieniach opublikował Challenger. Raport ten od dawna nie ma prawie żadnego wpływu na rynek i tak też się stało i tym razem. Odnotować trzeba jednak, że ilość planowanych w marcu zwolnień spadła z 84 do 49 tysięcy. Nie przyniósł też żadnego przełomy raport ADP. Ta firma oceniła, że w sektorze prywatnym przybyło 106 tys. miejsc pracy (oczekiwano 120 tys.). Jednak były to dane tak bliskie oczekiwań, że gracze nie zareagowali. Poza tym raport ADP został opublikowany mniej więcej w czasie wystąpienia prezydenta Iranu, co siłą rzeczy znacznie stłumiło reakcję.

Potem było znacznie gorzej. Indeks ISM dla amerykańskiego sektora usług (ponad 80 procent gospodarki USA) spadł do 52,4 pkt. Prognozowano wzrost do 55,5 pkt. Widać, że ten sektor gospodarki też jest już bliski stagnacji. Spadł też do poziomu 50,8 pkt. subindeks rynku pracy (stagnacja). Okazało się też, że w lutym zamówienia fabryczne wzrosły tylko o 1 procent (oczekiwano wzrostu o 2 procent). Teoretycznie gracze mogliby pocieszać się tym, że słaba gospodarka wymusi obniżkę stóp, ale okazało się, że subindeks cenowy gwałtownie wzrósł (z 53,8 do 63,3 pkt.). Przypominam, że podobnie zachował się subindeks cenowy w raporcie ISM dla sektora przemysłowego. Jak widać inflacja rośnie, a gospodarka rozwija się bardzo powoli idąc w stronę stagflacji.

Zapowiedź wzrostu inflacji i słaba gospodarka ciągnęły rynek obligacji i walutowy w przeciwnych kierunkach. Jeśli inflacja rośnie to kurs EUR/USD i ceny obligacji powinny spadać (rentowność rosnąć). Jeśli gospodarka jest słaba to dolar powinien tracić a obligacje zyskiwać (rentowność spadać). Te dwa rynki sygnalizowały, że inwestorzy są bardziej zaniepokojeni słabością gospodarki niż ewentualnym wzrostem inflacji – dolar tracił, a rentowność obligacji spadała. Słaby dolar znacznie zmniejszył skalę spadku ceny ropy i sprowokował wzrost ceny miedzi i złota.

Takim zachowaniem rynku obligacji, można od biedy próbować tłumaczyć zachowanie rynku akcji, który nie chciał spadać. A jeśli indeksy nie chcą spadać to musza wzrosnąć. Mówiło się, że zyskują akcje w sektorach, które mniej są podatne na zwolnienie gospodarki (na przykład koncern tytoniowy Altria). Nie była to jednak do końca prawda, bo przecież najlepiej zachowywał się NASDAQ, którego spółki są bardzo zależne od koniunktury. Co prawda bardzo pomagał sektorowi technologicznemu wzrost kursu Microsoftu (Citigroup podniósł prognozę zysku spółki), ale to tez nie jest właściwe wytłumaczenie zachowania rynku. Słabe informacje nadeszły z sektora sprzedaży detalicznej. Best Buy opublikował raport kwartalny (4 kwartał), który był zgodny z prognozami, ale ostrzegł, że będzie miał problem z utrzymaniem marż. Słaby raport opublikował Circuit City.

Skoro dane makro były złe, a informacje ze spółek nienajlepsze to dlaczego indeksy nie spadły? Nie będę się silił na szukanie fałszywych wyjaśnień. Uważam, że po prostu gotówki jest ciągle bardzo dużo, działa mechanika rynku i analiza techniczna, a gracze na razie całkowicie lekceważą dane makro traktując giełdę jak kasyno. Nie ulega jednak wątpliwości, że jeśli rynek lekceważy złe informacje to hossa jest kontynuowana.

Przedświąteczny czwartek powinien być na rynkach finansowych dniem bardzo spokojnym. Najmniejszego znaczenia nie będą miały dane o produkcji przemysłowej w Niemczech. Nie oczekuję też większych reakcji po komunikacie Banku Anglii. Z całą pewnością nie zmieni on poziomu stóp procentowych (5,25 proc.), co zakładają wszyscy uczestnicy rynku. Być może jakieś poruszenie wywoła publikacja raportu o ilości noworejestrowanych w ostatnim tygodniu w USA bezrobotnych. W piątek publikowany jest w USA miesięczny raport z rynku pracy, a giełdy są zamknięte, więc każde dane o zatrudnieniu maja większy niż zwykle wpływ. Wydaje się jednak, że przede wszystkim będzie przeważała ostrożność, a to nie będzie sprzyjało bykom.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

poprzednia  

1 2

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: