Zagraniczne giełdy pomogą zakończyć korektę?

Przeczytaj także: Fundusze sprzedawały akcje w grudniu

SUROWCE

Miedź podrożała w środę po raz czwarty z rzędu, osiągając na koniec dnia cenę 260 USD za funt. Jest to reakcja, na wiadomości o hurtowych zakupach metalu przez Chiny, jakich nie obserwowano od kilkunastu miesięcy. Zapasy większości azjatyckich producentów metalu spadły niemal do zera, co pokazuje z jaką skalą ożywienia popytu mamy do czynienia. Warto przypomnieć, że w ciągu 2006 roku Chiny zgłosiły zapotrzebowanie na miedź o ok. 20 proc. mniejsze, niż w roku poprzednim, a grudzień 2006 był pierwszym miesiącem od ponad roku, kiedy największy światowy konsument odnotował wzrost zakupów w stosunku do analogicznego okresu 2005 r.

Cena ropy naftowej ustabilizowała się na poziomie zbliżonym do wtorkowego zamknięcia, za baryłkę płacono 55,3 USD. Zapowiedź podwojenia rezerw energetycznych przez USA do 2027 roku, z jednej strony podgrzała zainteresowanie surowcem, z drugiej jednak, jest na tyle odległa w czasie, że nie należy się spodziewać, iż ten właśnie czynnik przesądzi o wycenie baryłki ropy przez rynek.

Uncja złota kosztowała w środę 647 USD, czyli więcej o ok. 0,4 proc., niż dzień wcześniej. Tym samym, kurs jest o krok od technicznego oporu na wysokości 650 USD, z którym zmaga się od lata 2006.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.