eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Przecena na rynku surowców

Przecena na rynku surowców

2007-01-04 10:21

Przeczytaj także: Optymizm na europejskich giełdach


Jednak już przed południem dolar, pociągnięty przez słabnący kurs jena, zaczął się zdecydowanie wzmacniać. Być może było to przygotowanie przed publikacją danych makro z USA. Indeksy giełdowe też ruszyły na południe, przede wszystkim z powodu spadku cen akcji w sektorze surowcowym (taniała ropa i miedź).

Pierwszy dzień nowego roku, w którym pracowały wszystkie rynki finansowe w USA, mógł doprowadzić niejednego inwestora do ataku serca. Bardzo ciekawe rzeczy działy się przede wszystkim na rynku surowców i walutowym, ale i roller coaster na rynku akcji był też imponujący.

Popatrzmy jednak wpierw na opublikowane w środę raporty makroekonomiczne. Piętnaście minut przed rozpoczęciem sesji firma Automated Data Processing (ADP) opublikowała swój raport o zmianie zatrudnienia w amerykańskim sektorze prywatnym. Dane były zaskakująco złe. Oczekiwano wzrostu zatrudnienia o 128 tys., a tymczasem spadło ono o 40 tysięcy. Zgodnie z książkową teorią, takie dane powinny zaszkodzić dolarowi, ale dla akcji były w zasadzie neutralne. Jednak rynek chyba nie do końca uwierzył, że publikowane w piątek oficjalne liczby będą aż tak złe, bo reakcja była tylko chwilowa. Pół godziny po otwarciu handlu na giełdach akcji dowiedzieliśmy się, że wydatki na konstrukcje budowlane w listopadzie kolejny raz spadły (chociaż mniej niż oczekiwano), ale tego rynek oczekiwał, więc gracze ten raport zlekceważyli.

W tym samym czasie instytut ISM opublikował swój indeks dla sektora produkcyjnego gospodarki USA. Wzrósł on z 49,5 pkt. (recesja) do 51,4 pkt. W komentarzach podniesiono duży szum twierdząc, że sektor produkcyjny wychodzi z recesji, ale ja uważam, że taka interpretacja jest dużą przesadą. Po prostu od kilku miesięcy ten sektor przebywa w obszarze między recesją a rozwojem. Produkcja przemysłowa to mniej niż 20 procent całej gospodarki, więc reakcje rynków są zazwyczaj bardzo ograniczone i tym razem też taka była reakcja. Co prawda w komentarzach amerykańskich pisze się z uporem godnym lepszej sprawy, że to właśnie ten raport doprowadził do dużego wzmocnienia dolara, ale to jest grube nieporozumienie. Dolar wzmacniał się już od południa (z małym przystankiem po publikacji raportu ADP), a publikacja indeksu ISM była tylko kropką nad i. Prawdę mówiąc dolar po prostu wymazał niczym niesprowokowane osłabienie z początku tygodnia.

Nie jest prawdą, że to niezwykła siła gospodarki wzmocniła amerykańską walutę. Rynek obligacji (często zachowujący się bardziej racjonalnie niż waluty i akcje) pokazał, że dane interpretowane są jako słabe – rentowność obligacji wyraźnie spadła. Również rynek surowców nie ucieszył się z danych makro. Doszło na nim do wręcz panicznej przeceny, wspomaganej wzmocnieniem dolara. Nie mają sensu tłumaczenia mówiące o ciepłej zimie, kiedy ropa traci 4 procent, miedź blisko 5 procent, a złoto prawie 2 procent. Po prostu fundusze hedżingowe grają na zniżkę na rynku surowców.

Ostatnią informacją dnia był, opublikowany na dwie godziny przed końcem sesji, protokół z posiedzenia FOMC z 12 grudnia. To on podobno (znowu amerykańscy komentatorzy) zamienił duże wzrosty indeksów w USA w spadki, które na godzinę przed końcem sesji były podobne w skali, jak poprzednie wzrosty. Tym razem jest w tym twierdzeniu trochę prawdy, Faktycznie, ta publikacja postawiła kropkę nad kolejnym „i”, bo okazało się, że wszyscy członkowie Fed obawiają się o to, że inflacja może nie hamować wystarczająco szybko, ale zauważono też, że spowolnienie gospodarcze jest większe niż dotychczas sądzono. Gracze mogli dojść do wniosku, że Fed boi się zarówno recesji jak i inflacji.

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Nagły spadek giełd USA

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: